Liturgia na Uroczystość Boga Ojca 07.08.2016
2016-08-07
Komentarz na wstęp: Biegnij do Mnie ze wszystkim, co masz i co pojawi się przed tobą. Biegnij z radością, bo masz Ojca i Przyjaciela, który wszystko przyjmie i wszystkiemu zaradzi. I który cieszył się będzie, widząc twoją ufność i radość. Pragnę pomagać wszystkim. Tak niewielu zwraca się do Mnie, choć jestem obok nich i czekam z wyciągniętymi ramionami pełnymi miłości i mocy sprawczej. Tak wielu natomiast kryje się przede Mną, odwraca i męczy się, próbując samodzielnie kierować swym życiem i nieść ciężary codzienności. Biedne, niemądre i zarozumiałe Moje dzieci. Jakże im współczuję, jakże je kocham. I jak bardzo chciałbym pomóc. Bądź Moimi rękoma, którymi będę mógł je dosięgnąć. Bądź Moim głosem, który usłyszą, Moim światłem, które zobaczą. (...) Gdy nadejdzie czas działania, dam wszystko, co potrzeba: siły, mądrość, umiejętność. Bądź zapatrzona we Mnie i wyczekująca Mojego działania w tobie i przez ciebie.1 Komentarz przed aktem pokutnym: Jestem Miłością i pragnę uszczęśliwiać, i zbawić wszystkie Moje dzieci. Taka jest Moja natura i po to was stworzyłem. Daj Mi to twoje nic, tą słabość, tą bezsilność. Ja tego pragnę. Tylko tego. Niczego więcej nie mogę przyjąć, bo nic więcej nie masz swojego. Przyjdź i ciesz się, że tak jest. Czerp ze Mnie. Ja tego pragnę. Nie zabiegaj o nic więcej, tylko o to, by być ze Mną jak najbliżej, zawsze. Nie krępuj się swej grzeszności. Ja ją znam lepiej niż ty i chcę ci pomóc, chcę cię zbawić. Dlatego byłem Człowiekiem, dlatego cierpiałem i umarłem jak człowiek, abyś ty mogła być Bożym dzieckiem, Bożym dziedzicem mimo swej nędzy.2 Akt pokutny: 1. Nie wolno być na granicy rozpaczy, gdy się ma Boga Ojcem i Oblubieńcem. Nie wolno, bo to Mnie boli i obraża. Ucisz swoje serce i uśmiechnij się do Mnie. Jestem i patrzę na ciebie, i bardzo ci współczuję. I kocham cię bardzo.3 Przepraszamy Cię, Ojcze, za wszystkie momenty naszego życia, w których ulegaliśmy rozpaczy i zwątpieniu, zapominając, że mamy kochającego Ojca, do którego możemy zawsze przyjść i Jemu powierzyć wszystkie nasze troski i kłopoty. 2. Troszczę się o wszystkie Moje dzieci. Ja je zrodziłem i pragnę mieć blisko Siebie, i uszczęśliwiać Moją miłością i Moimi darami. Bardzo pragnę was uszczęśliwiać. Boli Mnie, gdy się odwracacie i nie chcecie przyjąć Mojej miłości. Bardzo boli, i żal Mi tych biednych, zagubionych Moich dzieci.4 Przepraszamy Cię, Ojcze, za te momenty w naszym życiu, kiedy odwróciliśmy się od Ciebie, poszliśmy własną drogą i zamknęliśmy nasze serca na Twoją ojcowską miłość. 3. Świętość jest w codzienności, w znoszeniu tego, co małe i niepozorne. W dziękowaniu za to, co nudne i męczące. W znoszeniu ludzi: ich pędu ku dominowaniu, ich gadatliwości, ich małostkowości, ich nieopanowania. Rozwijaj w sobie cechy przeciwne i Moją Miłość dla nich - cierpliwość i współczucie. Patrz na wszystko z punktu widzenia potrzeby dla Mojego Królestwa, a nie od strony własnego upodobania. Na każdą swoją myśl, słowo, czynność patrz Moimi oczyma - czy są przydatne dla budowania Mojego Królestwa w sercach ludzi i w twoim sercu.5 Przepraszamy Cię, Ojcze, za to, że czasami tak niechętnie i niesumiennie wykonujemy nasze obowiązki, że nie potrafimy z pokorą znosić trudów codzienności i z miłością przyjmować ludzi, których każdego dnia stawiasz na naszej drodze. 4. Wiedz, że cokolwiek dzieje się z tobą, jest ode Mnie. Szukaj oparcia i pomocy tylko we Mnie. Tylko Ja jestem w stanie umocnić cię i poratować. Tylko do Mnie zwracaj się, gdy powala cię niemoc. I trwaj w ufności jak Moja Matka. Nawet gdyby cały świat był przeciw tobie.6 Przepraszamy Cię, Ojcze, że jeszcze tak często buntujemy się przeciw temu, czego doświadczamy w życiu, zapominając, że wszystko, co nas spotyka jest od Ciebie i Ty nigdy nie zostawiasz nas samych w naszej niemocy. 5. Bezgraniczne zaufanie Mi sprawia, że przyodziewam w płaszcz Mojego światła miłości. Żebym takim płaszczem mógł cię okryć, musisz zrzucić swoje własne odzienie, w którym dotąd chroniłaś się - swoją troskę o siebie. Musisz nie zostawić sobie nic. Wtedy dam wszystko nowe i wszystko Moje, i prawdziwie będziesz przyodziana we Mnie: w Moją moc i w Moją miłość. A także w to wszystko, co jest ci potrzebne w twej codzienności.7 Przepraszamy Cię, Ojcze, za to, że czasami nie potrafimy bezgranicznie zaufać Tobie i oddać Tobie wszystko, co mamy. Przepraszamy, bo ulegamy pokusie, że sami musimy pokierować swoim życiem i sami zatroszczyć się o siebie. 6. Jakże bardzo kocham Moje dzieci, którym muszę zadawać cierpienie, jakże bardzo im współczuję. Z jaką troską patrzę na ich przemianę rodząca się z bólu. Jakże bardzo się cieszę, gdy rozumieją działanie Mojej Miłości i przyjmują z wdzięcznością Moje gorzkie lekarstwo. Gdy wyciągają po nie ręce, by bliżej być Mojego serca, bo Mnie kochają bardziej niż siebie. I gdy nieważny jest ból, a tylko miłość we Mnie się liczy.8 Przepraszamy Cię, Ojcze, za to, że jeszcze czasami tak trudno nam zrozumieć Twoje działanie i z wdzięcznością przyjąć cierpienia, którymi nas nawiedzasz. Komentarz przed modlitwą wiernych: Umacniaj swoją wiarę, wołaj o pomoc. Ucz się ciągłego wołania o wsparcie. Czy nie wiesz, że czekam na to, że cieszę się, gdy Moje dzieci biegną do Mnie ze swymi troskami? Każdy ojciec to lubi. O ileż bardziej Ja chcę takiego, dziecięcego zawierzenia. O ileż bardziej Ja pragnę przygarnąć, pocieszyć i pomóc. Nie sądź, że żądam od ciebie samodzielności. Wiem, że jesteś słaba. Każdy z was jest słaby, o wiele bardziej niż przypuszcza. Dlatego Ja ciągle czuwam i troszczę się o was, i pragnę kierować wami, i kieruję. Nie trzeba Mi tego utrudniać. Trzeba pytać, prosić, ufać. Mam tyle łask do rozdania, a wasz brak ufności nie pozwala. Czas jest krótki. Chcę rozdać Moje łaski, chcę was wzmocnić i przygotować. Spieszcie się. Czerpcie ze Mnie dużo, jak najwięcej!9 Modlitwa wiernych: 1. Ja jestem Miłością, którą świat nieustannie krzyżuje, a to ukrzyżowanie właśnie zbawia świat. Jeśli pragniesz kochać tak, jak Ja, musisz dać się ukrzyżować po to, by zbawiać także tych, którzy cię ukrzyżowali. Przyjdź na Mój Krzyż - w Moje ramiona, a poznasz jak biedny, jak godzien współczucia jest świat. Jak godzien współczucia jest ten, kto zadał ci ból, jak bardzo potrzebuje twojej miłości, by wyzwolić swoje serce z mroku. Pójdź - Mój Krzyż jest cały uczyniony z promieni Miłości, której blask ogarnia i rozprasza ciemności tego świata, i przenika do serc zbolałych brakiem Miłości. Pójdź - będziesz razem ze Mną kochać, cierpieć i zbawiać.10 Módlmy się za Kościół święty, aby nieustannie wzywał swoich wiernych do obrania drogi krzyża i ofiarowania swojego życia za tych, którzy jeszcze nie otworzyli się na Bożą Miłość. 2. Narzędzie samo w sobie nie ma wartości - tylko wtedy, gdy Mistrz się nim posługuje. Tak jest z każdym z was. Pozwólcie więc Mistrzowi być w was w sposób widoczny i czynić to, co chce czynić - zawsze. Nie zagłuszajcie Jego i nie używajcie narzędzia, którym jesteście, do rzeczy błahych, niepotrzebnych, zacierających obraz Mistrza, który trzyma was w swym ręku. Nie przesłaniajcie Mnie sobą. Doskonałe jest to narzędzie, którego wcale nie widać, a widać tylko Mistrza i rosnące dzieło.11 Módlmy się za papieża Franciszka, biskupów i kapłanów, aby byli doskonałymi narzędziami w ręku swojego Mistrza - Chrystusa. 3. Ciebie wybrałem i pragnę ofiary całkowitej od ciebie. Ja uczynię każdy twój dzień i przeprowadzę cię przezeń. Nie lękaj się. Ty tylko jak Cyrenejczyk pomożesz nieść Mój krzyż. Nie lękaj się (...) - jesteśmy razem w bólu i miłości. Kochaj wszystko, co przyjdzie na ciebie, i z miłości przyjmuj każdy cierń upokorzenia, trudu, cierpienia - to ciernie z Mojej Korony, którą dał Mi kochający Ojciec. Pochyl się w sercu swoim i ucałuj z wdzięcznością każdego, kto wbija te ciernie w twoje serce. Moja kochająca dłoń nimi kieruje, aby dokonało się twoje powołanie w bólu zadanym przez świat, do którego nie należysz, i w miłości Mojej, bo ona jest twoim domem i pokarmem codziennym.12 Módlmy się za Księdza Piotra, aby wytrwale pomagał dźwigać Chrystusowi Jego krzyż i nieustannie składał Bogu ofiarę, której od Niego pragnie. 4. Przy każdym stoję pełen troski i Miłości. I czekam na chwilę, kiedy zechce przyjąć Moją pomoc. I cierpię [przez] jego grzeszność i boleję nad jego zatraceniem. Jakże wielki jest Mój ból, gdy tylu idzie na zatracenie, bo nie chce Mej pomocy. Gdy tylu pochłania piekło. A przecież wszystkich kocham i dla wszystkich przyszedłem tu, aby za nich cierpieć i by ich wyzwolić. Umęczyli mnie swoją grzesznością i odwracają się od nieba, które chcę im dać.13 Módlmy się za grzeszników, aby przestali ranić Serce, które tak bardzo ich kocha, aby mocno uchwycili pomocną dłoń, którą Bóg nieustannie do nich wyciąga i pełni ufności rzucili się w ramiona kochającego Ojca. 5. Świętość polegająca na oddaniu Mi swej woli i życiu wśród ludzi, by im służyć i świadczyć o Mnie jest trudniejsza, ale o wiele bardziej owocna. Jeśli pozwolisz, abym swobodnie posługiwał się tobą i z ufnością znosić będziesz wszystko, będzie to właśnie stan świętości i zjednoczenia ze Mną. Dziś już nie wystarczą modlitwy - potrzebne są żywe ofiary. Potrzebni są ludzie, którzy tak, jak Ja i razem ze Mną, wydadzą swoje życie za zbawienie świata. (...) Zastanów się, czy zechcesz oddać Mi swoje życie i swoją wolę za Moje dzieci, którym trzeba pomóc.14 Módlmy się za Żertwy Ofiarne i Zakonników Zakonu Mariańskiego, aby Chrystus błogosławił im i umacniał swoimi łaskami. Módlmy się również za tych, którzy przygotowują się do wstąpienia do Zakonu, aby nie obawiali się oddać swojego życia za zbawienie świata. 6. Bądź przy Mnie i czerp siłę ze Mnie. Ważne jest trwanie mimo wszystko. Ufne trwanie. Ty nie musisz być silna. Przylgnij do Mnie i bierz Moją Moc, i przekazuj ją innym. Napełniaj się Moim pokojem i rozdawaj łagodność i uśmiech, serdeczność i uczynność. Bądź wśród ludzi promieniem Mojej miłości, jaką wszystkich was obdarzam. Nieś ją wszędzie, gdzie pójdziesz. Im więcej rozdasz, tym więcej jej będziesz miała we własnym sercu.15 Módlmy się za nas samych, abyśmy w miejscach, w których żyjemy byli dla innych promieniami Bożej Miłości. Komentarz na ofiarowanie: Oddaj Mi twój ból i twoją bezbronność, oddaj Mi wszystko: cały ciężar tego krzyża i wszystkie wyboje, o które się potykasz. Ja w zamian przygotuję ci miłość i radość, pokój i ukojenie. Przyjdź. Moje ramiona są zawsze otwarte i spragnione Moich małych dzieci. Taka jest miłość Ojcowska i Oblubieńca, że pragnie przyjąć wszystko, co ciężkie i bolesne od swoich dzieci umiłowanych. I tylko tego pragnie, i tylko na to czeka u drzwi twego serca.16 Komentarz przed dziękczynieniem: (...) pragnę, aby każdy osiągnął szczyt, na który go prowadzę. Im szczyt wyższy, tym droga trudniejsza, tym skały twardsze i wichry bardziej smagające. Ale przecież człowiek nie idzie sam, Ja jestem z nim. (...) Ja jestem! Ja chcę prowadzić, bo jedynie Ja znam drogę (...). Trzeba przylgnąć do Mnie zupełnie, nie czynić żadnego ruchu samodzielnie, pozwolić się nieść w ciszy i ufności serca. Moja miłość osłoni, uleczy, uciszy. Jej trzeba się oddać. Jej trzeba się poddać całkowicie i zaufać do końca, choćby huragan kruszył skały i miotał wszystkim. Ja jestem ponad żywiołami i każdą burzę uciszę, by ocalić Moje dziecko. Nie trzeba płakać nad sobą ani oglądać sińców zadanych przez innych. Trzeba poddać się Mojej miłości, która jest w duszy własnej i w ludziach, w których przychodzę. To balsam, który ukoi żal i rany uleczy, i doda sił, by iść dalej drogą Mojej miłości na szczyt, jaki wyznaczyłem. Ufaj, Moje dziecko, Ja kocham i chronię, i prowadzę.17
Dziękczynienie: 1. Będę cię niósł na rękach razem z krzyżem, który ci dam. Nie wybiegaj myślą naprzód, ale przyjmuj wszystko z chwili na chwilę, przytulona do Mnie. Ja jestem i zawsze odpowiadam na twoje wołanie. Zawsze pragnę twojej małej miłości, twojego oczekiwania pomocy.18 Dziękujemy Ci, Ojcze, za Twoją czułą obecność w naszym życiu, za to, że „osładzasz" nasze krzyże i zawsze spieszysz nam z pomocą. 2. Cierpienie, prześladowanie, niesprawiedliwość oddane Mi, mają ogromną wartość ubogacającą duszę. Są najdoskonalszym pokarmem jej rozwoju. To jest ten dar, którym kochający Ojciec obdarowuje w szczególny sposób Swych wybranych, bo chce ich uświęcić i mieć blisko Siebie.19 Dziękujemy Ci, Ojcze, za cierpienia, poprzez które nas uświęcasz i pozwalasz jeszcze bardziej zbliżyć się do Ciebie. 3. Do Mojego cierpienia was dopuszczam i Mnie pomagacie w Moim posłannictwie, jakie dał Mi miłujący Ojciec. Miłość dała to cierpienie wam i jest to dar cenniejszy niż uznanie całego świata. Ufaj, Moje dziecko, po łzach będzie radość.20 Dziękujemy Ci, Ojcze za nadzieję, którą nam dajesz, że po łzach, które tutaj na ziemi niejednokrotnie wylewamy, nastanie czas wiecznej radości z trwania w Twojej Obecności. 4. Nie obawiaj się. Skoro oddałaś Mi siebie i to, co czynisz, w Moich dłoniach i w Moich ramionach jesteś. I na najmniejszy moment nie pozostawię cię samą. Ja ponoszę odpowiedzialność za twój los i owoce tego, co czynisz, odkąd oddałaś Mi swą wolę. (...) Ufaj miłości Mojej. Ja jestem twoim Panem, twoim Bogiem, Ojcem i Oblubieńcem. Jakże mógłbym pozwolić, aby stała się krzywda duszy twojej. Wszystko, cokolwiek dzieje się wokół ciebie i w tobie, prowadzi cię do dobra, do twego doskonalenia i świętości.21 Dziękujemy Ci, Ojcze za to, że w Twoich ramionach czujemy się tak bardzo kochani i zawsze jesteśmy w Nich bezpieczni. 5. Dzieci Moje, nie bójcie się być małymi wobec świata - słabymi i nieporadnymi. Ja tak bardzo pragnę kierować wami, prowadzić krok po kroku. Pragnę stale mieć was w Moich ramionach. Nie wyrywajcie się i nie biegnijcie za swoimi planami, pragnieniami. Pragnijcie, abym Ja za was decydował, planował, działał. Ja to zrobię lepiej. Wy macie być tylko oddane i ufne.22 Dziękujemy Ci, Ojcze, za to, że nieustannie troszczysz się o nas i prowadzisz za rękę, jak małe, nieporadne dzieci. 6. Wypełniaj wszystko, co do ciebie należy, co dyktuje ci wola Moja zawarta w twoim powołaniu. Pozostaw Mi wielkie sprawy, trudne rozstrzygnięcia, bo to nie należy do dziecka ukrytego w Ojcu. Ufaj i kochaj - oto powinność twoja i jedyna troska. Miłość zwycięży wszystko, bo Miłość to Ja.23 Dziękujemy Ci, Ojcze, za to, że zawsze i ze wszystkim możemy zwrócić się do Ciebie. Dziękujemy, że nigdy nie zostawiasz nas samych z tym co trudne, z tym co czasami nas przerasta i wydaje nam się, że przekracza już nasze siły. Komentarz przed Komunią Świętą: Pozwól, aby Mój ogień zapłonął w tobie płomieniem. Nie ograniczaj, nie lękaj się, nie rozpraszaj. Rozszerzę twoje serce i sprawię, że płonąć będzie, jak krzak gorejący, i nie spłonie. Miłość jest twórcza. Pragnie zapalać, tworzyć, dawać życie, ubogacać. Pragnę, aby mój ogień zapłonął już w sercach Moich dzieci. Pragnę i spieszę, by rozniecić wielki żar miłości. Otwórz swoje serce i wyjdź Mi naprzeciw, bo wołam i pożądam serca twego, by dać Ci Siebie Nie lękaj się ognia Miłości. Tchnieniem będzie, by cię nie spopielić. Rosą orzeźwiającą będzie, by rozkwitł kwiat twego serca, i mgłą poranną, by ukryć cię przed światem. Pochodnią się staniesz zasłoniętą przed oczami innych. Bólem jest dla Miłości wszelkie oddzielenie. Przyjmuj Mnie w pełni. Chcę żyć w tobie, abyś ty żyła we Mnie - tylko i wyłącznie, w otwarciu, w oddaniu zupełnym.24 Komentarz po Komunii Świętej I: Pragnę, aby twoja dusza była jak najdelikatniejszy jedwab, abym mógł w niej znaleźć odpoczynek i ukojenie dla Moich ran, jakie zadają Mi inni. Niech utuli Mnie delikatność i czułość Twojej duszy i cisza wypełniona łagodnością, czystością pragnień i intencji. Mama Moja wszystko w tobie uczyni: podzieli się z tobą swoim czystym, kochającym sercem utkanym z najpiękniejszej przędzy miłości, czystości, wierności. Zawierz Jej swoje wnętrze, aby w nim usłała miejsce wypoczynku dla Mnie, i aby było ono niebem łagodzącym cierpienia zadawane Mi przez świat. Komnatą Moją królewską niech będzie twoja dusza, by nic mnie nie urażało, a wszystko łagodziło Mój nazbyt już wielki ból. Pochylaj się nade Mną odpoczywającym, jak matka nad dziecięciem śpiącym w kołysce, i szepcz słowa miłości, i śpiewaj psalmy, i otulaj czule twoją wiernością. Czyń to i bądź taka wobec każdego, w kim przychodzę do ciebie i wobec Mnie, gdy jesteśmy sami. Pragnę w tobie rozpoznawać Moją Mamę i w twojej duszy zaznać Jej czułej miłości. Moja Mama cię nauczy, przygotuje - nie lękaj się - Ona wszystko uczyni tak, jak czyniła, gdy byłem w Jej ramionach malutki. Złóż swoje serce w Jej delikatne dłonie. Oddaj się Jej troskliwej dobroci, Jej opiece i Jej pięknu.25 Komentarz po Komunii Świętej II: Staraj się zrozumieć serce Boga. Ono potrzebuje miłości, bo nią się odżywia. Ja was karmię Moją miłością nieustannie, dzięki temu istniejecie. Ale żeby istnienie było pełne potrzebna jest relacja dwustronna. Musimy nawzajem karmić się Miłością. Wtedy będzie niebo i nieważne, na którym świecie. Miłość jest niebem. Masz je w swym sercu. Spójrz: jest naprawdę, ze wszystkimi świętymi i aniołami. Z Trójcą Świętą. Bo dusza przez Miłość jednoczy się z Bogiem, a w Nim jest wszystko. Miłość jest bramą, która otwiera twoją duszę i łączy z niebem i wszystkimi, którzy tam są. Daj Mi swoją miłość, przyjaciółko Moja, i pójdź ze Mną...26 Komentarz po Komunii Świętej III: Kontemplujcie Moją Miłość i adorujcie we własnej duszy iw duszach braci. W każdym z was jest złożony Najświętszy Sakrament Miłości. W głębi waszej duszy jest miejsce święte: Monstrancja, w której jestem żywy i prawdziwy. Stamtąd do ciebie mówię, tam odczuwasz Moją obecność w chwilach skupienia. Stamtąd ogarniam cię i karmię twoje serce. Pozwól Mi wyjść z Monstrancji twojej duszy - pochłonąć cię całą i przemienić, abyś cała stała się Monstrancją: twoje ciało, twój umysł, twoje serce. Aby wszystko było dostępne i abym wszystko wypełnił Sobą. A potem będę cię przemieniał w Hostię ofiarną, by złożyć cię na ołtarzu świata. Niech twoje życie stanie się ofiarą świętą i doskonałą, abyś wraz ze Mną złożyła je Bogu Ojcu z miłości za braci, którzy są słabi i nie potrafią kochać.27
1Alicja Lenczewska, Swiadectwo. Dziennik duchowy, Poznań 2016, s. 184-185, (Alicja Lenczewska - mało znana polska mistyczka, zmarła w Szczecinie 5 stycznia 2012 roku. Duchowe dzienniki Alicji dotarły do rąk księdza arcybiskupa Andrzeja Dzięgi, który powołał komisję teologiczną do oceny ich zawartości. Okazało się, że pisma Alicji Lenczewskiej mają niezwykłą teologiczną i duchową głębię i są w pełni zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego. Na tej podstawie biskup Henryk Wejman, wikariusz generalny, wyraził zgodę na ich druk przez Wydawnictwo Agape.(frgm. życiorysu Alicji Lenczewskiej, napisanego przez ks. Mieczysława Piotrowskiego Tchr, który znajduje się w cytowanej książce na str. 9.)). 2Tamże, s. 129. 3Tamże, s. 488. 4Tamże, s. 99. 5Tamże, s. 167. 6Tamże, s. 173. 7Tamże, s. 313. 8Tamże, s. 402. 9Tamże, s. 82. 10Tamże, s. 461. 11Tamże, s. 340. 12Tamże, s. 619. 13Tamże, s. 194. 14Tamże, s. 196. 15Tamże, s. 86. 16Tamże, s. 173. 17Tamże, s. 377-378. 18Tamże, s. 302. 19Tamże, s. 372. 20Tamże, s. 383. 21Tamże, s. 393. 22Tamże, s. 408. 23Tamże, s. 643. 24Tamże, s. 613. 25Tamże, s. 620. 26Tamże, s. 104. 27Tamże, s. 268-269.
Powrót |