| Moje życie przez ponad 50 lat było ciągłym poszukiwaniem Boga , ale też było to pasmo udręki związanej chyba z nierozumieniem Boga ,unikaniem odpowiedzialności , nie umiałam i nie chciałam całkowicie zanurzyć się w Bogu chyba dlatego , że zwąc się chrześcijanką wcale Boga nie znałam . Zaczęłam błagać Pana o drogowskaz , gdyż wiedziałam, że wciąż nie idę za Jezusem tą wąską ścieżyną a szeroką drogą.... Po wielu doświadczeniach różnych Ruchów notabene przy Kościele wciąż czułam niepokój , niedosyt i bark Jezusa , którego już wtedy tak bardzo pragnęłam poznać i pokochać .... Teraz wiem jak Pan Bóg przygotowywał mnie do spotkania z Ukochanym przez Niego księdzem Piotrem Natankiem . Potem już, gdy Pan uznał, że jestem gotowa na to spotkanie wszystko potoczyło się lawinowo. Narzędzie Boga w postaci księdza Piotra to dla mnie Cud mojego powtórnego narodzenia się , radość nie do opisania. Dzięki temu Narzędziu poznałam Miłość Boga , Samego Boga i w końcu po tylu latach poczułam miłość do Matki Bożej . Nigdy dotąd w całym moim życiu nie doznałam takiego ogromu znajomości Boga a w związku z tym Jego Miłości bo przecież , żeby kogoś pokochać trzeba go wcześniej poznać. Nikt nigdy w całym moim życiu na żadnej Mszy Św., żadne kazanie nie zdołało dokonać tego co dokonało się teraz, gdy jestem Rycerzem Chrystusa Króla i Żertwą a słuchanie kazań Księdza Piotra jest moim pokarmem na co dzień, moim nasyceniem Bogiem i spełnieniem w Bogu. Znalazłam w końcu przystań i teraz mogę odpoczywać w Bogu z poczuciem pełnego bezpieczeństwa i poczucia, że moje poszukiwania zakończyły się nareszcie . Boże mój do końca moich dni na tym padole a potem mam nadzieję w Wieczności będę Ci dziękować DOBRY OJCZE, TATUSIU za tego ukochanego przez Ciebie a teraz i prze ze mnie Proroka Końca Czasów Ks. dr hab. Piotra Natanka. Teraz wiem , że żyję cała zanurzona w Bogu a On we Mnie. Teraz dogłębnie wiem czym JEST MSZA SW. KOCHAM WSZYSTKIE OSOBY KONSEKROWANE i zdecydowanie lepiej rozumiem dlaczego moim podstawowym obowiązkiem wobec Boga jest modlitwa za kapłanów. Nie mogę nie wspomnieć o "Orędziach na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły" za pośrednictwem następnego cudownego / bo przecież wybranego przez samego Boga/ narzędzia jakim jest " dziecko Boże " Agnieszka. Przeczytałam w moim 60 letnim życiu wiele, wiele Orędzi , wiele pozycji związanych z wiara katolicką wcześniej wiele też pozycji świeckich i nic nigdy nie doprowadzało mnie do takiego stanu / ciągły płacz/ jak Te właśnie Orędzia . Rozmowa Agnieszki Z Panem Jezusem, z Matką Bożą, czy ze swoim Aniołem i Innymi Świętymi to dla mnie tak jakbym była w Niebie już . Lubię czytać w tramwaju, w przychodni / nigdzie nie ruszam się bez tych "ORĘDZI"/, ale niestety nie zawsze dam rady pokonać łzy , które ZAWSZE się cisną a które muszę łykać... by nie zwracać uwagi na siebie...Natomiast w domu nie jestem w stanie jednego zdania przeczytać bez czasami nawet szlochu. Dlatego nie mogę zrozumieć teologa z kurii krakowskiej, który mówi, że to fantazja Agnieszki, chyba większego absurdu nigdy nie słyszałam eee chyba jednak wiem czemu to tak jest.........no ale to już inny temat.... Zostań Bogiem kochana Pustelnio , która zawierasz TAK CENNE NARZĘDZIA na ten trudny, ale BOŻY CZAS AMEN... Rycerz TERESA (...) z KRAKOWA |