Liturgia na UROCZYSTOŚĆ BOGA OJCA z 02.08.2015r.
2015-08-05
Komentarz na wstęp: Wyobraź sobie, że jesteś zupełnie małym dzieckiem i idziesz, trzymając za rękę swego Ojca, przez zupełnie pustynne bezdroża. W pewnym momencie chce ci się pić. Oczywiście możesz puścić rękę Ojca i udać się w nieznanym kierunku, samotnie poszukując wody, możesz ją nawet znaleźć i wrócić, ale czy nie byłoby prościej pociągnąć Ojca za rękę i poprosić Go o wodę? Po co narażać się na tyle niebezpieczeństw i podejmować trud, który niczemu nie służy. Lepiej jest zawsze liczyć na Ojca, bo jest najbliżej i ma wszystko, czego potrzebujemy. Tak właśnie całe nasze życie jest tą podróżą przez pustynię. Wydaje się, że ta podróż nie ma końca, a tak naprawdę to tylko przejście z Ziemi do Nieba. Aby dojść na miejsce trzeba się tylko trzymać blisko Ojca, wziąć Go za rękę, żeby się nie zgubić i iść za Nim, kiedy nastąpią trudności, nie odchodzić od Niego, ale przetrzymać wszystkie niepokoje wraz z Nim, potem wraz z Nim powstać i iść dalej. Nie ma sensu się na nic oglądać, ani zabierać nic z sobą. Tam, na miejscu, wszystko jest, a tu, po co mamy się czymkolwiek obciążać? I tak czeka nas daleka droga. Tego ci życzę, zupełnego oddania na tej drodze do Nieba, wtedy będzie ci dużo prościej, a samo kroczenie u boku twego Ojca będzie sprawiało ci ogromną radość.1 Komentarz przed aktem pokutnym: Każda dusza, którą tracę, jest dla Mnie stuprocentową stratą. (...) Dla Mnie każda dusza jest dzieckiem. Z powodu utraty jednej duszy płacze całe Niebo, płaczą Moi aniołowie i Moi święci, ponieważ Serce Boga cierpi stratę, jakiej nie widziano i o której nie śniono na Ziemi. Kiedy matka ziemska utraci swe dziecko, jak wielka jest jej rozpacz, a Ja? Czyż nie jestem nieskończenie czulszy niż najczulsza matka? Czy nie kocham nieskończenie mocniej? Czyż Moja strata nie jest największą, ponieważ jest stratą wieczną? Potęga Boga nie oznacza Jego nieczułości. Nie sądźcie, że ponieważ jestem nieskończoną mocą, nie cierpię i Moje Serce nie odczuwa bólu. Moje Serce jest delikatniejsze niż każdy ziemski kwiat, niż płatki polnych maków, które ledwie muśnięte opadają i więdną. Odczuwam każdy ból dotkliwiej, każdy zawód rani Mnie więcej, niż mógłby zranić jakąkolwiek duszę.2 Akt pokutny: 1. Wiesz dobrze, jak wiele dusz czyni Mnie nieszczęśliwym, wiesz dobrze, jak wiele łez napływa do Moich oczu na myśl o tych wszystkich duszach, które wyparły Mnie wraz z Moją łaską, wiesz czym jest świat i jak bardzo Mnie zasmuca jego stan. (...) Moja miłość została odrzucona, wyrzucona z serc na bruk, na skraj świata. Zbieraj tę odrzuconą miłość do swojego serca, kochaj ją za tych, którzy jej nie kochają (...).3 Ojcze, przepraszamy Cię za każde cierpienie zadane przez człowieka, którego Ty tak bardzo ukochałeś. Przepraszamy za to, że Twoja bezgraniczna miłość wciąż jest odrzucana. 2. Ci, którzy buntują się z powodu złamanego uczucia, nie umieją wypowiedzieć najpiękniejszego słowa dzieci Bożych, nie dają dowodu prawdziwej wiary w łagodnego Ojca, który jest w Niebie. Nie zastanawiają się nad tym, że skoro On daje im tę boleść, to z pewnością po to, aby uniknęli większych cierpień i aby im zapewnić większą zasługę!4 Ojcze, przepraszamy Cię za to, że wciąż jesteśmy tacy słabi, że jeszcze niejednokrotnie zdarza się nam buntować przeciw Twoim postanowieniom. 3. Dziecko, zapamiętaj, że nie ranią Mnie twoje niechęci i pokusy, (...) raniłby Mnie brak walki z pokusą. Pamiętaj, aby Mi ufać. Nie zwracaj się nigdy przeciwko Mnie w żadnym doświadczeniu. Pomogę ci w modlitwie, w cierpliwości i w pracy. Nie jestem twoim wrogiem. Widzę twoje zmagania. Chwyć Mnie za rękę. Ofiaruj Mi te burze w twoim sercu i nie bój się. Rozumiem cię doskonale. Nie gniewam się na ciebie, ale wspieram w tej walce.5 Ojcze, przepraszamy Cię za te trudne sytuacje w naszym życiu, których nie spożytkowaliśmy dla ratowania dusz. Zamiast ofiarować je Tobie, pielęgnowaliśmy w naszych sercach złość, żal i poczucie niesprawiedliwości. 4. Aby wasza myśl była zdolna pamiętać, pojmować, pragnąć tego, co dobre, musi się żywić moją nauką, ona przypomina wam dobrodziejstwa i dzieła Boże, to, kim Bóg jest, i co zawdzięczacie Bogu. Ona pomaga wam zrozumieć dobro i odróżnić je od zła, Ona sprawia, że pragniecie czynić dobro. Bez mojej nauki stajecie się niewolnikami tego, co nosi nazwę „nauka", jednak jest błędem. Jak łodzie bez busoli i steru bliscy jesteście zatonięcia. Zmieniacie kurs. Jak możecie wtedy mówić: „Bóg mnie opuścił", skoro to wy Go opuściliście?6 Ojcze, przepraszamy Cię za to, że tak często w naszym życiu opieramy się tylko na sobie, odrzucając tym samym Twoją naukę, która zawiera wszystkie wskazówki potrzebne do życia zgodnego z Twoją wolą. 5. (...) zamknij oczy i krocz za Mną, krok w krok. Stawiaj stopy tam, gdzie Ja stawiałem. Nie wytyczaj nowych szlaków, bo możesz popełnić błąd, który kosztuje życie. Stawiaj zawsze stopy w Moje ślady. To są ślady Boga, droga, którą sam przeszedł, wyznaczył i sprawdził, droga pewna, droga na sam szczyt.7 Ojcze, przepraszamy Cię za to, że tak często próbujemy chodzić własnymi ścieżkami, chcąc ominąć drogę, która nam wyznaczyłeś. 6. W każdej chwili życia człowiek winien podnosić głowę i spoglądać w niebo, zastanawiając się, czego Bóg od nas w tej sytuacji żąda. Z prośbą o radę należy zwracać się do Boga i prosić Go o więcej światła. Zapobiegliwość przeszkadza w pomnożeniu wiary, a zupełne zaufanie pomnaża ją. Nie starać się nic robić za wszelką cenę. Pozwalać Bogu rozwiązywać problemy. My powinniśmy prosić i ufać, ale wszelkie problemy, które nas przerastają, powierzać Bogu i liczyć na cud.8 Ojcze, przepraszamy Cię, za to, że wciąż w nas tak mało wiary. Niepotrzebnie zadręczamy się problemami, których doświadczamy, zamiast powierzyć je Tobie i Tobie pozwolić działać. Komentarz przed modlitwą wiernych: (...) Chcę Ci powiedzieć, jak bardzo cieszę się, kiedy Mnie prosisz. Mało Mnie prosicie. Jestem zdolny, jestem gotów dawać więcej. Proście. Nie mam w zamiarze zatrzymać wszystkich Moich łask w Niebie. Wolę je rozdać Ziemi. Chcę, aby je ode Mnie brano. Chcę obdzielić nimi cały świat. Chcę, żebyś przestała się lękać, rozważając w sercu, o co godzi się Mnie prosić, a o co nie. Proś Mnie o wszystko, bo jestem w możności spełnić wszystko. Nie ograniczaj Mojej dobroci. Wiesz, że mogę spełnić wszystkie twoje prośby. Nie proś Mnie o rzeczy małe i nie proś Mnie bez wiary. Zawsze wierz, że spełnię twoją prośbę, ponieważ mogę to uczynić, chcę to uczynić i nie mam powodu, dla którego miałbym odmawiać Mojemu dziecku. Ty tylko proś z wiarą i nie ustawaj w twoich prośbach. Jestem gotowy spełnić je wszystkie.9 Modlitwa wiernych: 1. Bóg nie jest wyłączną własnością katolików i bardzo błądzą ci katolicy, którzy nie troszczą się o niekatolików. Nie działają dla sprawy Ojca, są pasożytami, które żyją z Ojca, a nie okazują Mu synowskiej pomocy. Bóg nie potrzebuje pomocy, bo jest najpotężniejszy, jednak pragnie jej od was. Bóg krąży jak życiodajna krew w żyłach całego świata. Katolicyzm jest centrum tego wielkiego ciała, które On stworzył. Ale jak mogłyby najodleglejsze członki doznać ożywienia przez Boga, gdyby się centrum ze swoim Skarbem zamknęło w sobie i nie pozwoliło innym członkom korzystać z jego dobrodziejstw?10 Módlmy się za Kościół Święty, aby nieustannie zabiegał o nawrócenie i powrót na łono Kościoła tych, którzy jeszcze są poza Nim. 2. O, wy, którzy Mnie kochacie! Rozwiązujcie waszą miłością więzy moich rąk! Wynagradzajcie, o, moi umiłowani, przyjaciele i najdroższe dzieci, wynagradzajcie zniewagę zadawaną rękom waszego Boga, Ojca i Odkupiciela! Miłość jest płomieniem, który topi łańcuchy i pali więzy, przywracając swobodę moim związanym rękom. Miejcie litość wy, którzy Mnie kochacie, nad moim cierpieniem, litość nad waszymi trędowatymi braćmi i siostrami, których jedynie moje ręce mogą uzdrowić.11 Módlmy się za papieża Franciszka, biskupów i kapłanów, aby swoją miłością i poświęceniem wynagradzali Bogu za zniewagi, których nieustannie doznaje od swoich dzieci. 3. (...) jestem Ojcem. Nie przyglądam się spokojnie zatraceniu Moich dzieci. Ze łzami przyjmuję każdą ich decyzję o odejściu i odrzuceniu Moich podarków, Mojego dziedzictwa, jakie im przeznaczyłem. Gdybym płakał jak człowiek, o dziecko Moje, oceany byłyby kroplą przy tych łzach, jakie już wylałem i jakie jeszcze wyleję. Dlatego każde z Moich dzieci, które staje wraz z Chrystusem jako ratownik dusz, nieustraszony, oddany i wierny , poświęcający swoje życie dla ratowania życia swym braciom, staje się bratem Chrystusa w porządku woli, a Moim dzieckiem w tym porządku.12 Módlmy się za Żertwy Ofiarne, aby Bóg umacniał ich na drodze ofiary, na którą weszli. Módlmy się, aby nieustannie okazywali Bogu wdzięczność, za to, że pozwolił im uczestniczyć w dziele ratowania dusz. 4. (...) błogosławię cały naród ludzki. Czekam, że teraz, kiedy przypomniałem wam, że jestem Ojcem i pragnę być tak nazywany, będziecie się do Mnie zwracać tym jedynym imieniem, bardzo tego pragnę, abyście zrozumieli Moje dzieło, dojrzeli Moją miłość i prostotę, której od was oczekuję. Przyjdźcie w ramiona swego Ojca i błogosławcie Mnie za wszystko, co dla was uczyniłem.13 Módlmy się, aby ludzkość oddała należny hołd Bogu Ojcu, aby upadła przed Nim na kolana i nieustannie dziękowała, za wszystko, co uczynił z miłości do niej. 5. Powiedziałem: „Bądźcie doskonali jak mój Ojciec". Mówiąc to nie postawiłem przed wami zwykłej zachęty, lecz dałem wam słodkie przykazanie, ukazując wam miarę doskonałości: Boga najdoskonalszego. [Uczyniłem to,] ponieważ chciałem was wszystkich mieć doskonałymi, abyście wszyscy byli ze Mną w wieczności. Dlatego dusza powinna zmierzać ku doskonałości, mówiąc do siebie bez wahania i bez znużenia: „Chcę być świętą". Uznajecie się za słabych? Ależ Ja lepiej od was wiem, że jeśli tego zechcecie, z moją pomocą, możecie być doskonali, a nawet święci.14 Módlmy się, aby każdy z nas, w odpowiedzi na wezwanie Boga do bycia świętym podjął pracę nad swoim życiem. Módlmy się, abyśmy byli dla innych drogowskazem prowadzącym do Boga. 6. Kiedy (...) widzę, że postanowiona komuś śmierć, wtedy biorę tego mojego brata, drżącego przed tajemnicą śmierci i wzywającego Mnie. Mówię mu: „Nie bój się. Sądzisz, że to ciemność. To jest światłość. Myślisz, że to ból. To jest radość. Podaj Mi rękę. Znam śmierć. Poznałem ją przed tobą. Wiem, że to tylko jedna chwila i że Bóg pomaga w nadprzyrodzony sposób, przytępiając zmysły, by dusza nie załamała się w ostatniej walce. Zaufaj. Spójrz na Mnie. Tylko na Mnie. Widzisz? Przekroczyłeś próg. Pójdź teraz ze Mną do Ojca. Teraz też się nie lękaj. Jestem z tobą. Ojciec kocha, kogo Ja kocham."15 Módlmy się o łaskę dobrej śmierci dla nas, abyśmy kiedyś wszyscy spotkali się wtuleni w ramionach naszego ukochanego Ojca. Komentarz na ofiarowanie: Każda mała ofiara jest aktem uwielbienia i ucałowania z miłością Mojej Woli. Kiedy ofiarowujesz Mi wszystko, bez wyjątku, nie tylko rzeczy bolesne, ale również niewygodne, drażniące, nie po twojej myśli, wysiłki, prace i starania, dosłownie wszystko razem i każdą rzecz z osobna, najbardziej przyczyniasz się do urzeczywistnienia się Mojej Woli na Ziemi. Bo Moją Wolą na Ziemi jest ratować dusze, a dusze ratuje się poprzez poddanie ich Mojej Woli, a ich wolę może złamać dusza, która poświęca mi własną wolę, za wolę tych moich dzieci, które trwają jeszcze w świecie. (...) w ten sposób twoje najmniejsze, nieistotne i pozornie nic nie znaczące ofiary zbawiają świat.16 Komentarz przed dziękczynieniem: Sam posiadam wszystko, czego potrzebujesz, a jedyną drogą do świętości jest droga przez Moje Serce. Wszystko, czego potrzebujesz, czerp z niego. Jest dla ciebie zawsze otwarte. Nie bój się nigdy podchodzić. Kiedy cierpisz z powodu braku cierpliwości, sił, wytrwałości, pokory, wiary czy miłości, wracaj natychmiast do twego Ojca i każ Mu się posilić. Czy Ojciec, którego dziecko skarży się z powodu głodu, nie zrobi wszystkiego, aby je nakarmić? A cóż dopiero Ja, który jestem najwrażliwszy z ojców i doskonale widzę wszystkie twoje braki i niedomagania. Czy nie nakarmię cię, która łakniesz, z nadmiaru Mojej obfitości? Moje Boskie spichlerze są tak pełne dobrodziejstw, że z trudem utrzymują swój nadmiar błogosławieństw. Chodź i weź co tylko zechcesz. Wszystko mam dla ciebie i wszystkim cię obdarzę.17 Dziękczynienie: 1. Łaska jest (...) największym darem, jaki Bóg, mój Ojciec, mógł wam ofiarować. I On udziela wam go darmo, gdyż Jego ojcowska miłość jest nieskończona, jak nieskończony jest On sam.18 Ojcze, dziękujemy Ci za to, że możemy dzisiaj tutaj być. Dziękujemy, że możemy powiedzieć: „Tato, jestem!" i wtulić się w Twoje ojcowskie ramiona. 2. Pamiętaj (...), że ojciec pozostaje Ojcem na zawsze, niezależnie od tego, co się z Tobą dzieje, Ja jestem niezmienny. Jestem w tobie, w twoim sercu zasiadam na tronie, a ty bądź skrupulatnym odźwiernym, aby nie niepokojono Mnie bez potrzeby. Nie bój się, bo nikt nie kocha cię tak jak Ja i wiesz, że nikt cię tak nigdy nie pokocha. Ja również wiem, jak Mnie kochasz i również cieszę się twoją miłością, bo wiem , co kryje się w twoim sercu.19 Ojcze, dziękujemy Ci za to, że tak bardzo nas kochasz. Dziękujemy, że jesteś naszym Ojcem, Ojcem, który nigdy nie przestanie nas kochać, Ojcem, który nigdy nas nie odrzuci, ale zawsze czeka na nas z otwartymi ramionami. 3. Kocham Cię, Moje dziecko. Zawsze czekam na twoją pomoc. Ratuj dusze, najdroższa. Pracuj wraz ze Mną nad ratowaniem dusz. Chcę wraz z tobą liczyć je z radością, kiedy wstąpisz do Mojego Królestwa, będziemy je wówczas razem liczyli.20 Ojcze, dziękujemy Ci za to, że tak bardzo nas wyróżniłeś pozwalając nam uczestniczyć w dziele ratowania dusz. Dziękujemy, bo niczym nie zasłużyliśmy sobie na tak wielką łaskę. 4. Aby pojąć jakieś sprawy, wy, ludzie, potrzebujecie ich skrupulatnego wyjaśnienia. Kropki, przecinki, wykrzykniki, znaki zapytania - a często i to jest na nic. Bóg jednak nie potrzebuje rozumowania, aby pojąć. On widzi głębiny [waszej duszy] i osądza wasze wnętrze. Dlatego właśnie powiedziałem wam: „Kiedy się modlicie, nie wypowiadajcie tylu słów. Ojciec wasz wie, czego potrzebujecie".21 Ojcze, dziękujemy Ci za każdą łaskę, którą nas obdarzyłeś. Ty tak dobrze nas znasz, że zaspokajasz nasze potrzeby zanim zdążymy je wypowiedzieć. 5. Wasz Ojciec rozumie, (...), widzi, osądza naprawdę sprawiedliwie i z wielkim miłosierdziem. Nie mierzy waszą miarą. Nie potępia według waszego kodeksu i nie patrzy waszymi krótkowzrocznymi oczyma. Nawet gdy występuje prawdziwa wina, to kiedy winny jest z jej powodu tak bardzo upokorzony, że osądza samego siebie, Ja, który jestem miłosierny, mówię mu: „Idź i nie grzesz więcej" (...).22 Ojcze, dziękujemy Ci za to, że w Twoich ramionach możemy czuć się tak bezpiecznie. Dziękujemy, bo tylko Ty nas znasz, tylko Ty sprawiedliwie nas osądzasz, a świat wciąż nas fałszywie oskarża, posądza i wydaje na nas wyroki. 6. Ileż miłosierdzia będę miał dla tych, którzy upadają, nie chcąc upaść, i którzy okazują skruchę po upadku! Jeden, dwa, dziesięć, sto upadków niezłośliwych nie rani śmiertelnie Miłości. To zadraśnięcia po obydwu stronach, które zostają uzdrowione łzami żalu i uleczone moją miłością. Mówicie do Mnie: „Miłosierdzia, Panie!", a Ja wam odpowiadam: „Pójdź, biedne dziecko, do Ojca".23 Ojcze, dziękujemy Ci za to, że nawet kiedy zgrzeszymy, kiedy obrazimy Ciebie, Ty nas nie odrzucasz, ale przebaczasz i czekasz z otwartymi ramionami, aby mocno przytulić nas do swojego Serca. Komentarz przed Komunią Świętą: (...) Dawca życia, (...) dla nakarmienia was udziela wam Chleba adorowanego przez aniołów. On - sprawiając, że wzrasta i dojrzewa zboże - podtrzymuje nie tylko życie waszego ciała, lecz przede wszystkim wasze życie duchowe. Ten Chleb bowiem jest Ciałem Syna Bożego. On wam Go daje, prosząc w zamian o miłość i wiarę. Jako święty Żebrak prosi was, abyście Go przyjęli do siebie, gdyż przebywanie z wami to jego radość.24 Uwielbienie po Komunii Świętej I: (...) poznaj wdzięczność Mojego Serca, które otacza cię swoją wonią. Jestem szczęśliwy, ponieważ dałaś Mi odczuć twoją miłość, jestem szczęśliwy, ponieważ nosiłaś Mnie w sobie, uwielbiając, jestem szczęśliwy, ponieważ tego właśnie pragnę. Moje Serce raduje się w tobie, Moje Serce w tobie kwitnie. Jestem tak szczęśliwy dzięki tobie. O, racz Mnie taką miłością, jak wielką sprawiasz Mi rozkosz, kiedy rozmyślasz o Mnie przez cały dzień. Czy znasz Moja wdzięczność? Czy możesz pojąć Moją wdzięczność? Chcę żyć w tobie i wtedy żyję, działam, przemieniam z mocą wszystkie twoje działania. To Ja sam wówczas zamieszkuję cię i czynię wszystko poprzez ciebie. Czy chcesz ustąpić Mi miejsca w tobie? Czy chcesz, aby to właśnie Moje Serce rozporządzało tobą? Czy zgodzisz się ustąpić mu we wszystkim miejsca i dać mu życie w twojej duszy? Czy pozwolisz obumrzeć twojemu sercu, aby ożywić Moje?25 Uwielbienie po Komunii Świętej II: O umiłowana, uszczęśliwiasz twojego Boga. Pragnę być jedynym obiektem twoich westchnień, pragnę być jedynym centrum twojej adoracji, pragnę być jedynym życiem, jakiego pożądasz i jedynym chlebem jakiego łakniesz. Pójdź za Mną, a ożywię cię życiem, którego nie znasz; pójdź, a nakarmię cię Bogiem i poznasz, jak słodko jest oddychać Mną; poznasz, czym jest powietrze pełne Mojej Boskości. Będę w tobie i będę wokół ciebie. Wszystko co będzie wewnątrz ciebie, będzie Mną. Ja będę tym, co wdychasz. Ja, tylko Ja będę w tobie.26 Uwielbienie po Komunii Świętej III: Dajesz mi życie jakiego pragnę. Chcę być uwielbiany, chcę być kochany w twoim sercu. Duszo, czy wiesz, jak wiele radości sprawiłaś Mi swoim oddaniem? Chcę, abyś Mnie adorowała. Zapamiętaj to jedno i nie wątp w Moje słowa: Jestem Bogiem prawdomównym. Kiedy oświadczam ci Moją Wolę, a ty ją wypełniasz, uszczęśliwiasz Mnie. Kiedy mówię ci: „jestem szczęśliwy, ponieważ twoja miłość Mnie uszczęśliwia", oznacza to, że twoje życie na Ziemi jest spełnione, ponieważ sprawiasz, że Ten, który osadził cię na Ziemi, patrzy na nią przyjaźnie, ponieważ jest na niej dusza, która czyni Go szczęśliwym.27 1 Kompendium V z Orędzi na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły, Warszawa 2014, s. 162. 2 Tamże, s. 12. 3 Tamże, s. 170-171. 4 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., Boże pouczenia o Eucharystii, łasce, ofierze i świętości, Katowice 2005, s. 63-64. 5 Kompendium V..., s. 166. 6 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., s. 124. 7 Kompendium V, s. 165. 8 Tamże, s. 150. 9 Tamże, s. 21. 10 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., s. 79. 11 Tamże, s. 62. 12 Kompendium V..., s. 31. 13 Tamże, s. 13. 14 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., s. 37. 15 Tamże, s. 118-119. 16 Kompendium V..., s. 9. 17 Tamże, s. 19. 18 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., s. 16. 19 Kompendium V..., s. 10. 20 Tamże, s. 10. 21 Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął..., s. 29. 22 Tamże, s. 29-30. 23 Tamże, s. 105. 24 Tamże, s. 123. 25 Kompendium V..., s. 169-170. 26 Tamże, s.170. 27 Tamże.
Powrót |