DROGA KRZY?OWA CZASÓW OSTATECZNYCH
2010-10-12
STACJA VIII JEZUS SPOTYKA NIEWIASTY JEROZOLIMSKIE Ja Jestem Jeden. Kto we Mnie wierzy i cześć Mi oddaje, kto wypełnia Moje Prawo Miłosierdza dla bliźnich, ten ma mieszkanie w domu Ojca Mego i dostąpi Zbawienia. Nie rozdzierajcie Mojego Ciała. Ja Jestem Jeden, czy to Bóg Izraelitow, czy Mahometan, czy Katolików. Nie Moja to wina, żeście Mnie tak podzielili, kiedy Ja Jestem Jeden i Nierozerwalny i Kościół Mój Jeden i Nierozerwalny - Święty Kościół Katolicki, ustanowiony przeze Mnie przed wiekami, a wciąż tak szkalowany. Dzieci, kocham was wszystkich i nie potępiam tych, którzy o Mnie nie słyszeli, których ojciec i matka nie nauczyli kochać Mnie Jedynego Zbawiciela Świata. Ja cierpiałem za was wszystkich, wszystkich narodowości i wyznań. Cóż mam począć, że wiary Mojej Świętej nie chcecie przyjąć, że zamknięte są oczy i uszy wasze na Wołanie Boga. Oto Jestem Baranek Boży, dla was skazany, dla was opluty, wyśmiany i wzgardzony. Czy na to cierpiałem, aby teraz zbawić garstkę? Chodźcie do Mnie wszyscy którzy utrudzeni jesteście, a Ja otrę wam łzy. We Mnie jest Zbawienie i Odkupienie Świata! We Mnie jest Odkupienie win. Ja jestem Drogą do Nieba, do Mojego Ojca. Złapcie się Mnie, choćbyście innych wyznań byli, uwierzcie w Syna Człowieczego, a Ja wspomnę na was w Domu Ojca. Nie wyprę się tych, którzy Mnie ukochali. Uwierzcie! Ja Bóg wciąż czekam na was. Jestem Niezmienny i Ten Sam od wieków, a wy nazywacie mnie różnymi imionami i kłócicie się kto ma lepszego Boga. Czy to czasy pogańskie wróciły? Dość mam olimpu dzisiejszego świata. Jak niegdyś czcili bożków i demony i potomstwo ich paskudne, tak teraz oddają się swawolom, rozpuście i uwielbieniu rzeczy. Wszystko to są marności, wszystko spłonie kiedy przyjdę po Swoją Chwałę. Nie budujcie zamków na piasku, bo Ja je zburzę. Jedno mieszkanie jest dla was przeznaczone. Budujcie w Bogu, a budowle wasze wzmocnię. Pokrzepię serca wasze i przyciągnę do Siebie. Nie ważcie się dzieci obrażać Mnie już i tak sponiewieranego przez wasze grzechy. Opamiętajcie się! Ja, Bóg wołam do was z wysokości Tronu Mojego w Niebie. Nie minie to pokolenie jak przyjdę do was! Strzeżcie się zapomnieć o Mnie tej nocy, bo Ja nie będę już pobłażliwy i ujrzycie Moją Sprawiedliwość, a Sprawiedliwość Moja jest Wielka! Niech się pokłonią Mi całe narody, bo nie ostanie się żaden, który tego nie uczyni. Ja jestem Pan Bóg Sprawiedliwy. Od wieków patrzę z bólem w serca wasze. Ja wiem, kto co uczynił złego, a ile dobrego dla swoich współbraci i przyjdzie czas kiedy zapłaczecie gorzko nad waszymi grzechami i zmarnowanym czasem. Kocham was dzieci i Serce Mi pęka na tę chwilę, tak bardzo chcę was wszystkich zbawić i przyciągnąć w Moje Bezpieczne Ramiona. Chodźcie dzieci Moje wszystkie póki czas. Osłonię was i nie dam was wrzucić do ognia wiecznego. Nie mógłbym patrzeć na waszą niedolę. Dajcie się uratować! Wołajcie do Mnie o Łaski, a ja wam dam. Uczepcie się dzieci Mojego Płaszcza, a Ja was ocalę. krzyczcie Moje Imię kiedy się boicie, a Ja do was przybędę i osłonię Moim Ramieniem, ale przyznajcie się do Mnie Moi umiłowani, bo teraz jest czas kiedy znaczę czoła sług Moich. Nie zmarnujcie tej wielkiej szansy. Wysłuchajcie Mojego wołania i padajcie na kolana, bo waży się wasze życie wieczne. Ratujcie się od pogromu wiecznego, bo Ja już do piekła po was nie zejdę i na wieki będziecie żałować, żeście Mnie nie usłuchali kiedy błagałem. Ja Bóg błagam was dzieci, nie łamcie Serca Swojej Matce. Ona tak strasznie płacze widząc was rozrywanych przez szatana w piekle. Jak boleje Serce Matki na te straszne widoki! Gdzie wy idziecie dzieci?! Opamiętajcie się! To jest ostatnia szansa! Więcej już wołać nie będę. Dość się nacierpiałem za was, choć cierpiałbym więcej, żeby tylko mieć was przy Sobie i nie utracić na wieki! Ja Bóg płaczę za wami. Wracajcie do Mnie dzieci Moje, bo krwawi Mi Serce na myśl o waszej niedoli. Mój wróg już zaciera ręce, że was wkrótce posiądzie, a wy nie wiecie na co się godzicie odrzucając Mnie. To potworna niedola, bez Boga, bez Miłości, Nadziei i Wiary. Ja was stworzyłem. Beze Mnie jesteście niczym, jak tylko odrzuconą kupką nieszczęścia skazaną na wielkie męki i to na wieki. Ile gwiazd na niebie, tyle dzieci Moich już potępionych w piekle, a następne tłumy zbliżają się do jego bram i kto tam wejdzie, w ciemność i czeluść, nigdy już Mnie nie zobaczy. Nie zobaczy też bliskich swoich, chyba że w mękach - zadających sobie na wieki wielki ból nawzajem, bo kto się nie pojedna ze swoimi nieprzyjaciółmi na ziemi, ten nie osiągnie szczęścia wiecznego. Tak powiadam wam Ja, Bóg i Pan Wasz Niezwyciężony, który was stworzyłem, karmiłem i będę kochał przez wszystkie dni aż do końca świata. Wzburzone jest Serce Boga, bo wołam do was ze wszystkich krańców świata, a wy nic sobie z tego nie robicie. Chcę was ratować, a wy drwicie ze Mnie. Czekam na was dzieci. Dni są policzone. Pojednajcie się ze Mną i czekajcie. Wyglądajcie już na Mnie wzywając Mego Miłosierdzia i Imienia Matki Mojej Najświętszej, bo Ona ma Moc w tych czasach uratować wiele dusz.
Powrót |