BÓG UKOCHAŁ CZŁOWIEKA
2011-02-16
STACJA XII ŚMIERĆ JEZUSA Bóg Ojciec: Ukochane dziecko, wielki jest ból Boga z powodu tych niewiernych. Wielkie jest Moje cierpienie z powodu tych mąk, które Mój umiłowany Syn znosi na marne. Moje Boskie Serce jest rozrywane. Jak wielki jest Mój gniew na tych pyszałków, dla których On tak niewinnie cierpi, a oni nawet w ostatniej godzinie drwią z Jego Męki. Dziecko, jak mam się ulitować nad tymi katami? Oni są gorsi od katów, dużo gorsi... Moje dziecko umiłowane, Mój Jezus wszystko to znosi w pokorze, ale Ja już nie mogę znieść tego bólu potwornego, który On dla was cierpi. O dzieci, dzieci niewierne, bezrozumne i zapatrzone w siebie, jak wielką zadajecie Mi boleść, jak bardzo Serce Moje boleje... cóż mam uczynić z tym niewiernym światem, gdyby nie Córka Moja[1]... Ile Bóg może znosić to poniżenie i wzgardę...? Ile będę płakał nad wami i wzywał z miłością, niewierne, przewrotne pokolenie... Jak bardzo muszę was doświadczyć? Ile łez popłynie przez świat zanim ugniecie kolana... Serce Boga płacze. Moje dzieci, Moje dzieci ukochane, jak bardzo Mi was żal... (...) Powiem ci jaki jest ratunek dla tych ciemnych dusz, wszystko ci powiem. Poświęcaj się dla Mnie stale. Ofiarowuj Mi wszystko dziecinno. Codziennie daję ci tyle okazji, abyś mogła składać Mi ofiary. Czekam na nie. Dawaj Mi to wszystko odmawiając modlitwę, którą ci podyktowałem[2]. Ofiara Mojego Syna musi być przez was wykorzystana. Te cierpienia nie mogą się marnować. Tak ogromnie Mnie to boli... Pamiętajcie, ofiarujcie każdą najmniejszą rzecz przez Mękę Mojego Syna, a wtedy wasza nikła ofiara zyskuje wymiar nieskończony, ponieważ ofiara niewinnego Baranka nie ma końca i jest niewyczerpywana w zasobie łaski (...) Czy wierzysz w to dziecko? Dziecko Moje, proś tymi słowy: Ojcze Niebieski, wejrzyj w Twe Boskie Serce przepełnione bólem i tęsknotą za tymi, którzy idą na wieczne potępienie. Racz usłyszeć jęk Twoich wiernych wznoszący się za nimi. O Panie, Ty stworzyłeś te dzieci, Ty karmiłeś je łaską, a Twój Syn, Jezus Chrystus własną odkupił je Krwią. Zmiłuj się nad nimi w tej godzinie gdy będą konali. Usłysz słodki jęk, pełen nadziei i miłości, który wydał z siebie Twój umiłowany Syn, a nasz Zbawiciel, kiedy cierpiał ogromnie za te właśnie dusze. Ojcze, jak wielka jest Twoja miłość do tego umęczonego Syna, jak nieskończona Jego zasługa. Przyjmij więc tę modlitwę w połączeniu z ofiarą mojego życia przez Mękę Twojego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa i mieczem przebite Serce Najświętszej Maryi Panny, krew męczenników, wiarę wyznawców, łzy i cierpienia wszystkich Twoich sprawiedliwych, na przebłaganie za te ogarnięte mrokiem dusze. Spuść na nie w godzinie śmierci jasny promień Twojego światła, światła Ducha Świętego, aby ujrzeli swoje dusze w prawdzie i poruszeni łaską upadli przed Tobą szczerze swoje grzechy wyznając. Wierzę, że Twoje nieskończone Miłosierdzie wyjedna im tę łaskę. Łączę te błagania z błaganiami Matki Najświętszej i składam je w Twoim świętym Sercu na ukojenie Jego boleści. Kocham Cię Ojcze teraz i na wieki wieków. Amen. Ta modlitwa za każdym razem odmówiona będzie ratowała mi dusze. Nie powiem ci dokładnie ile dusz. Wierz i ufaj. To od ciebie zależy i od wiary każdego, który ją odmówi ile dusz dla niego wyratuję. Patrz w Moje Miłosierdzie i nieskończone zasługi Męki Mojego Syna, a nie na siebie i własną nędzę [1] Chodzi o Matkę Bożą [2] Codzienna modlitwa ofiarowania się w połączeniu z Najdroższą Krwią i Ranami Jezusa Chrystusa.
Powrót |