Modlitwa wiernych: 1. Kap³ani niech usilnie rozszerzaj± nabo¿eñstwo do Mnie, Ducha ¦wiêtego, bo ma³o jestem znany i ma³o kochany!!! Muszê siê skar¿yæ na dusze, jakby napraszaæ, ¿eby do Mnie przysz³y po wszystkie dary!! A przecie¿ jestem ¦wiêto¶ci± i M±dro¶ci±, posiadam wszystko by u¶wiêciæ dusze, bo jestem U¦WIÊCICIELEM! Ma³o jest ¶wiêtych, bo ma³o kto rozumie ¶wiêto¶æ, gdy¿ nie przychodz± do Mnie po pomoc!!! Módlmy siê za Ko¶ció³ ¶wiêty, aby usilnie rozszerza³ nabo¿eñstwo do Ducha ¦wiêtego; aby Duch ¦wiêty by³ bardziej znany i kochany.[1] 2. Ojciec ¦wiêty to nieomylna G³owa Ko¶cio³a je¶li jest pod wielk± w³adz± Moj±. Bo cokolwiek on mówi [na mocy swego urzêdu, a przy tym w sposób uroczysty], to mówi s³owami Moimi. Wtedy przemawia przez niego Trójjedyny Bóg (...). Ka¿dy, kto Nas kocha, niech prosi Nas o Dary dla zastêpcy Naszego na ziemi. Je¿eli stamt±d, tzn. od G³owy Ko¶cio³a, pójdzie powiew Darów Moich, to wróg piekielny nigdy nie zwyciê¿y. Choæby wys³a³ ca³e hufce piekielne, moc Moja je zniszczy, bo Ja Jestem Duchem ¦wiêtym, Duchem ¦wiêto¶ci i Pogromc± ducha ciemno¶ci, to jest szatana.[2] Módlmy siê za papie¿a, prosz±c dla Niego o obfito¶æ Darów Ducha ¦wiêtego i wszelkie potrzebne ³aski do wiernego wype³niania Woli Bo¿ej. 3. Ka¿dy kap³an, gdy w chwili ¶wiêceñ otrzymuje Moje Dary, musi z nimi wspó³pracowaæ i uwa¿aæ, aby nie zamar³y. Bo My dajemy, ale pragniemy te¿, aby Nam dawano. My dajemy - ca³a Nasza Trójca - rzeczy, które ka¿dy dopiero wtedy zrozumie, gdy wejdzie w ten Wielki Przybytek Trójcy Naszej i tam Nas bêdzie chwaliæ przez wieczno¶æ. Dopiero [tam] zrozumie, jak± wielko¶æ otrzyma³a jego dusza, gdzie nie bêdzie ju¿ móg³ powiedzieæ: „zabrak³o mi ³aski".[3] Módlmy siê za kap³anów, a w szczególny sposób za Ksiêdza Piotra, aby nieustannie wspó³pracowa³ z ³ask± Bo¿± i troszczy³ siê o Dary Ducha ¦wiêtego, które zosta³y Mu udzielone. 4. Jestem Ogniem, co zapala, jestem Wichrem, co ³amie! Drzewo, aby ros³o, musi byæ ko³ysane wielkim wiatrem, aby rozros³y siê korzenie; gdyby nie by³o wiatru, drzewo przesta³oby rosn±æ. Tam gdzie potrzeba wstrz±su, aby dusza opamiêta³a siê w¶ród grzechów swoich, idê z silnym ogniem, wichrem, z burz± nawet! Czasem rzucam grom dla silniejszego wstrz±su, ale jest on p³omieniem, który przy blasku Moich Darów roz¶wietli najwiêksz± ciemno¶æ. Dusza, gdy siê modli do Mnie, poznaje sam± siebie. W najskrytszych ciemno¶ciach dusza dostrzega to, co j± szpeci i zas³ania obraz ca³ej Naszej Trójcy ¦wiêtej w niej.[4] Módlmy siê za tych, którzy uporczywie trwaj± w grzechu, aby Duch ¦wiêty wstrz±sn±³ nimi i da³ ³askê opamiêtania. 5. Oto pragnê od was takiej mi³o¶ci, „oblubieñczej mi³o¶ci", w tak ¶cis³ym zwi±zku, którego nie mo¿e rozerwaæ ani cierpienie, ani ofiary, bo mi³o¶æ wszystko przetrwa! Mi³o¶æ gotowa jest oddaæ wszystko, mi³o¶æ potrafi daæ ¿ycie, ostatni± kroplê krwi. Mi³o¶æ jest wiêksza od ¶mierci, bo dla niej niczym s± stosy, gilotyny. Kto kocha, zdolny jest z mi³o¶ci do „szaleñstwa", do najwiêkszego mêczeñstwa, do [poniesienia] ¶mierci. A [nawet] ¶mieræ to jeszcze za ma³o dla niego, bo odda ¿ycie, ale kochaæ nie przestanie! Bo mi³o¶æ trwa wiecznie.[5] Módlmy siê, aby Duch ¦wiêty obdarzy³ nas mi³o¶ci±, dziêki której bêdziemy zdolni do najwiêkszych po¶wiêceñ i ofiar. 6. Takich dusz, które bêd± ofiarami Mojej Mi³o¶ci, potrzebujê bardzo wiele, bo przez Mój P³omieñ, przez Moj± Mi³o¶æ - zrobiê wszystko! [Dusze] oczyszczone zjednoczê, rozgrzejê. Bêdê siê w nich pali³ - sam je przepalê, a przez nie bêdê zapala³ innych. I pragnê, jak ju¿ mówi³em, aby ¶wiat gorza³. Gdyby dusze wiedzia³y, czym jest mi³o¶æ, i czego mog± przez ni± dokonaæ, b³aga³yby Mnie, ¿ebra³y, zmusza³yby Mnie swoj± modlitw±, abym je zapala³!!! By³yby szaleñcami mi³o¶ci, a szaleñstwem swoim dokonywa³yby cudów![6] Módlmy siê, aby Duch ¦wiêty nas oczy¶ci³ i uczyni³ ofiarami Swojej Mi³o¶ci. Komentarz przed Komuni± ¦wiêt±:
Mi³o¶æ przyzywa mi³o¶æ. Odpowiedz Mi. Pragnê ciebie. A ciebie co onie¶miela? Twoje powtarzaj±ce siê zaniedbania? Twoje niedoci±gniêcia? Twoja my¶l roztargniona? Upokarzaj siê z twoich b³êdów... To wasze b³êdy czyni± was nieszczê¶liwymi. Uznajcie wasze przewinienia. Zejd¼cie my¶lami do dna waszej nêdzy. Pro¶ Ducha ¦wiêtego, by kierowa³ twoim duchem. Czy ty wiesz, co to jest mi³o¶æ Boga - Cz³owieka, który wzywa mi³o¶ci, a Który w odpowiedzi s³yszy tylko ¶miech i ur±gania? Jak¿e ma³o znaj± Mnie ludzie. Dla niektórych jestem nieznajomym, dla innych obcym, surowym nauczycielem. Nieliczni s± ci, którzy przychodz± do Mnie jak do umi³owanej rodziny. Chcê, aby siê Mnie wiêcej nie bano, aby wiedzieli, ¿e Moje Serce pe³ne mi³o¶ci zawsze oczekuje, aby rozmawiano ze Mn± jak z umi³owanym bratem. Bêdê przychodzi³ do ciebie, aby s³uchaæ jak mówisz do Mnie. Lubiê s³uchaæ twej mowy, nie ze wzglêdu na jej tre¶æ, lecz po prostu dlatego, ¿e do Mnie mówisz. Szukam u was zwrócenia siê sercem do Serca. Ja wzywam, ty przynajmniej daj odpowied¼.[7] Komentarz po Komunii ¦wiêtej I: Jak¿e drogo zdoby³em chleb dla Moich dzieci, ale jestem szczê¶liwy, ¿e mogê Go wam ofiarowaæ. Czy staracie siê podnie¶æ swój g³ód Eucharystii? Czy nie ¿yjecie tak - jak gdyby¶cie mieli na zawsze pozostaæ na ziemi? Przyzwyczajajcie siê do tego, ¿e was szczodrze obdarowujê. Jestem Hosti±. Ty jeste¶ monstrancj±, a ³aski Moje przenikaj±ce przez ciebie s± jej promieniami z³otymi.[8] Komentarz po Komunii ¦wiêtej II: Hostia raz otrzymana jest na wieczno¶æ dana. To w³a¶nie jest Skarb Wybranych. Wasza postawa - nieco pogardliwa w stosunku do Moich Sakramentów. Daj ¶wiadectwo twojej mi³o¶ci i wdziêczno¶ci za tyle otrzymanych Hostii. Gdy kap³an zamyka drzwi tabernakulum, pro¶ Mnie, abym zamkn±³ ciebie w Moim Sercu. Nie miej innej woli tylko Moj±, to jest wola Mego Ojca. Bêdziesz za to wynagrodzona w Dniu Ostatecznym. Tak pragn±³em waszej rado¶ci, ¿e a¿ zst±pi³em na ziemiê, aby poznaæ cierpienie.[9] Komentarz po Komunii ¦wiêtej III: Dusze, które nieustannie prowadz± rozmowê wewnêtrzn± ze Mn±, tego nie wiecie, ile rozkoszy zgotowali¶cie swojemu Zbawcy. Nie pojmujesz tego, Moje dziecko, co to znaczy w samotno¶ci, opuszczeniu przez tylu, odczuwaæ, ¿e w czyim¶ sercu jest siê drogim przyjacielem... tym najmilszym... jedynym... oczekiwanym. Dziwna to rzecz - ¿eby stworzenie mog³o pocieszyæ swojego Boga. Ja pocieszê was, gdy zasypiaæ bêdziecie, odchodz±c do wieczno¶ci.[10] [1] Siostra Medarda (Zofia Wyskiel) 1893-1973, Orêdzia Trójcy ¦wiêtej i Matki Bo¿ej (Poznañ 1943-1971), w:Vox Domini, „G£OS PANA", Pismo ewangelizacyjne nr 2 (151) 2019, s. 3. [2] Tam¿e, s. 4-5. [3] Tam¿e, s. 4. [4] Tam¿e, s. 3. [5] Tam¿e, s. 2. [6] Tam¿e, s. 4. [7] Droga krzy¿owa wed³ug widzeñ Katarzyny Emmerich, w: http://www.wojciech-nasielsk.plock.opoka.org.pl/?q=node/66. [8] Tam¿e. [9] Tam¿e. [10] Tam¿e. Powrót |