Modlitwa wiernych: 1. W czasie prześladowania prawdziwej Nauki Kościoła, Bóg pragnie odkryć przed Kościołem te bogactwa, jakie Sam ukrył w Józefie, i dać Kościołowi walczącemu poznanie pełni świętości Józefa. Bóg objawia swój doskonały Plan stopniowo. W Moim Macierzyństwie ukazał Mnie Kościołowi jako Matkę miłosierną i współczującą, wstawiającą się za swoimi dziećmi, natomiast w Józefie chce ukazać Swoje ojcowskie sprawiedliwe Oblicze, aby ludzkość na nowo odkryła, że wszystko, co ludzkość wraz z Kościołem teraz doświadcza jest czasem powrotu do OJCA.[1] Duchu Święty! Prosimy Cię za Kościół Święty. Spraw, aby na nowo przyprowadził ludzkość do Ojca. 2. Módlcie się, Moje kochane dzieci za kapłanów! Proście Boga, aby posłał wam świętych, odważnych kapłanów! Ja kocham ich wszystkich Moją szczególną matczyną Miłością - nawet gdy są nieposłuszni, ponieważ źródło ich powołania leży w Boskim Sercu Mojego Boskiego Syna i w łasce Ducha Świętego, który mieszka w Moim Sercu. Powołanie kapłańskie jest ciągłą formacją, nieustannym formowaniem się na wzór Mojego Syna. Powinni naśladować Jego Miłość i posłuszeństwo. Moje matczyne Serce jest dla nich wzorem jak mają szerzyć Słowo Boże i zaangażować się w dawanie świadectwa Chrystusa całemu światu.[2] Duchu Święty! Prosimy Cię za papieża, biskupów i kapłanów. Uświęcaj ich i dodawaj odwagi. Spraw, aby naśladowali miłość i posłuszeństwo Chrystusa. 3. Gdyby ludzie uważali Boga za Ojca, a siebie za Jego dzieci, jak bardzo uwielbialiby Jego Majestat i byli bardziej szczęśliwi! Wtedy ich życie stałoby się hymnem uwielbienia, a dziecięca ufność zamieszkałaby w ich sercach. Jakże wtedy mogliby rozważać i czerpać z nieskończonego Miłosierdzia Bożego! Wtedy zrozumieliby jak bardzo Bóg pragnie ich dobra i szczęścia.[3] Duchu Święty! Prosimy Cię za tych, którzy odeszli od Boga. Spraw, aby wrócili do Ojca i zrozumieli jak bardzo Bóg pragnie ich dobra i szczęścia. 4. Kochane dzieci! Jakże boli nas wasza obojętność na Bożą Miłość i na Jego ogromne Miłosierdzie. To, co tak bardzo rani Najświętsze Serce Mojego Boskiego Syna, to obojętność i brak ufności w Jego Miłosierdzie. Nie potraficie wykorzystać tego czasu łaski dla własnego nawrócenia, ponieważ nie wierzycie w Miłosierdzie Boże. Musicie jednak zdać sobie sprawę, że ten czas Miłosierdzia skończy się i zostanie objawiona światu rzeczywistość sprawiedliwości Bożej. Właśnie teraz ten czas Miłosierdzia poprzedza czas sprawiedliwego sądu, który ma się dokonać nad światem.[4] Duchu Święty! Spraw, aby ludzkość wykorzystała ten czas łaski dla własnego nawrócenia. 5. Dzisiaj nawet wielu obdarzonych darami Ducha Świętego poddaje się własnemu rozumowaniu i własnemu działaniu, tak, że trudno jest odróżnić moc łaski od ich osobistych interpretacji. Dlatego musicie być czujni. Polecajcie wasze sprawy Bogu, czytajcie uważnie Ewangelię, rozważajcie słowo dane Apostołom i trwajcie przy zdrowej, niezmiennej nauce Kościoła, waszej Matki. W tych Słowach, w tradycji Kościoła znajdziecie zrozumienie dla sytuacji, w której dzisiaj znalazł się Kościół i cała ludzkość. Odkryjcie na nowo Miłość do Mojego Boskiego Syna w Jego Słowie! Nie bójcie się przyjść do Niego z waszymi prośbami. ON czeka na to.[5] Duchu Święty! Oświecaj nas i uzdalniaj do trwania przy zdrowej i niezmiennej nauce Kościoła. 6. Jedni mają dar słowa, inni mają dar modlitwy, jeszcze inni dar pokuty i umartwienia. W takiej różnorodności ukazuje się Chwała Boża dla większego wzajemnego budowania. NIE BIEGAJCIE ZATEM OD JEDNEGO WIZJONERA DO DRUGIEGO, LECZ PODEJMIJCIE WYSIŁEK, BY ŻYĆ EWANGELIĄ, A ZNAJDZIECIE ODPOWIEDŹ I LEKARSTWO NA WSZYSTKIE WASZE PROBLEMY. Czyż nie będzie dla was większą radością ducha, gdy rozeznacie sami poprzez modlitwę i poprzez światło Ducha Świętego Wolę Bożą w was? Wtedy Duch Święty udzieli wam bezpieczne schronienie, zadba o wszystko, czego wam potrzeba. Nie pokładajcie zbytnio nadziei w ludziach, bo ludzkie rozumowanie może was rozczarować.[6] Duchu Święty! Naucz nas poprzez modlitwę i poprzez Twoje światło rozeznawać Wolę Bożą w nas. Komentarz przed Komunią Świętą: Pragnąłbym, Jezu, przyjąć Ciebie po królewsku. Pragnąłbym uczcić Ciebie tak, jak tego jesteś godzien. Pragnąłbym oddać Ci chwałę, uwielbić Ciebie. A ja zamiast czynić tak, witam Ciebie sercem ściśniętym, zbolałym. I nie potrafię, Boże, należycie Ciebie uczcić, uwielbić, oddać Tobie chwałę. Moja słabość jest tak wielka, że nawet Twoja obecność, Panie, nie powoduje mojego uniesienia, uwielbienia. Proszę, pochyl się nad moją małością. Pochyl się nad moją słabością. Pochyl się nade mną, Panie. Weź w swoje ręce moje serce, napełnij je pokojem, umocnij i rozgrzej, aby z wielką radością uwielbiało swojego Boga. Aby z wielką radością dziękowało Tobie za Twoją obecność.[7] Komentarz po Komunii Świętej I: O mój, Jezu! Jakże jesteś dobry. Ty nie tylko pozwalasz dotknąć skraju Twego płaszcza, Ty Sam przychodzisz do mojego serca. Uzdrawiasz je i wskrzeszasz. Sam osobiście przychodzisz do takiej małej duszy, nic nie znaczącej. Jesteś Miłością i każda dusza jest Ci droga. Każdą miłujesz, o każdą się troszczysz, z powodu każdej cierpisz, dla każdej przygotowałeś mieszkanie w Niebie. A jednak zadziwiam się, bo kimże ja jestem, aby Sam Stwórca świata przychodził do mnie i pocieszał mnie. Pochylał się nade mną, uzdrawiał.[8] Komentarz po Komunii Świętej II: Dziękuję Ci, Jezu! Ty dopuszczasz do swoich tajemnic ludzi tak małych i tak nieznaczących nic. Udzielasz swego życia każdemu z nas - życia Boskiego. Panie mój! Tego już pojąć nie potrafię - Twoje życie we mnie. Tak wielka łaska, tak wielkie wyróżnienie, tak niezwykłe obdarowanie. Pragnę Ci dziękować, Boże! Pragnę Cię uwielbić i oddać się Tobie, Panie, z wdzięczności za to, co czynisz Ty wobec mnie. Zdaję sobie sprawę, że mój dar jest niczym wobec Twojego. Ale cóż innego mogę Ci dać? Wszystko do Ciebie należy, wszystko Ty sam stworzyłeś. Ponieważ uczyniłeś mnie wolnym, daję Ci siebie. Weź mnie, moje serce, moje życie. Niech to będzie moja wdzięczność, moja miłość do Ciebie i moje uwielbienie.[9] Komentarz po Komunii Świętej III: Dziękuję Ci, Jezu, za to, że jesteś. Tak bardzo chciałbym, abyś ze swoją mocą pozostał już w naszych sercach na zawsze. Abyś sprawił, że żyć będziemy w Twoim pokoju, że kochać będziemy Twoją miłością. Tak bardzo chciałbym nieustannie poruszać się w Tobie, oddychać Tobą, ciągle się w Ciebie wpatrywać, ciągle Ciebie widzieć. Och, proszę, niech to spotkanie, to Twoje przyjście do nas będzie cały czas w nas. Niech cały czas będzie naszą mocą. Niech pobudza nas do wielkiej wiary, do wielkiej ufności, do wielkiej miłości. Tak bardzo chciałbym powiedzieć, Jezu: Pozostań! Choć wiem, że to doświadczenie Twojej obecności nie może trwać nieustannie. Nic byśmy nie mogli czynić, bo ciągle byśmy się radowali Tobą, Ciebie wielbili. A przecież Ty posyłasz nas, dajesz różne obowiązki, chcesz, abyśmy szli.[10] [1] Adam Człowiek, Orędzie z 19 marca 2011 r., w: http://www.duchprawdy.com/ADAM_CZLOWIEK_OREDZIA _2011. pdf. [2] Tenże, Orędzie z 21 kwietnia 2011, w: tamże. [3] Tenże, Orędzie z 2 lutego 2011, w: tamże. [4] Tenże, Orędzie z 23 lutego 2011, w: tamże. [5] Tenże, Orędzie z 19 marca 2011, w: tamże. [6] Tamże. [7] http://www.skkonsolata.pl/?page_id=9913. [8] Tamże. [9] Tamże. [10] Tamże. Powrót |