ŻERTWA OFIARNA
2011-12-19
„OWŁADNIĘCIE" To wszystko można nazwać „owładnięciem" tego, który oddał się Bogu bez reszty, a którego Bóg podniósł, ukształtował i zdominował. To Boże zawładnięcie sprawia, że człowiek tylko z miłości może zdać się na Miłość. W tym „owładnięciu" Bożym wypełnia się ponowne zrodzenie człowieka z ducha.[1] Są dwie formy duchowych chorób i dwa rodzaje owładnięcia. Skoro nazywa się [opętanym, czyli] „owładniętym" tego, kto jest schwytany, dręczony, uciskany, zdominowany przez szatana, dlaczego by nie nazwać, jeszcze słuszniej, „owładniętym" tego, którego objął, podniósł, ukształtował i zdominował Bóg? Błogosławione, najwyższe, szczęśliwe zawładniecie! Duszy nie pozostaje nic innego, jak tylko w miłości zdać się na Miłość, która ją okrąża, otula, przenika, nosi, która jej daje nowe zmysły dotyku i poznania nieznane śmiertelnym. To jest zanurzenie się w wirze pokoju. Dusza może jedynie oddawać siebie z miłością Miłości, która ją otacza, obejmuje, przenika, unosi, dając jej nowe odczuwanie i poznanie, nieznane śmiertelnym. Izanurza się w wirze Boga, w otchłani Światłości, Wiedzy, Miłości, każdej cnoty. I zanurza się w wirze Pokoju. Dusza wychodzi z tego wiru - w tych rzadkich chwilach, z których z niego wychodzi, w chwilach coraz rzadszych im bardziej dusza zatraca się w Bogu - nasycona zapachem Olejku swego Boga. Żadne niezdrowe wyziewy Ziemi i Piekła nie mogą oddziaływać na jej ducha nasyconego Boską wonią. Dusza „zawładnięta" przez Boga, przyjmuje od Niego tak wielkie podobieństwo, że jej istota zmienia się nawet zewnętrznie i fizycznie. Bóg przeziera przez jej spojrzenie, przez jej słowa, przez jej uśmiech, przez nowe dostojeństwo jej sposobu wyrażania się. Ten, kto się z nią styka, mówi:" Tu jest coś nie z tej ziemi". Dusza owładnięta przez Boga jest drogocennym zapieczętowanym naczyniem, z którego jednak wydziela zwartą w sobie woń. Zapieczętowana, gdyż miłość uświęca i czyni dziedzictwo własnością Jedynego i tylko ten Jedyny otwiera i zamyka pieczęć złożoną na duchu, który się Jemu oddał. Wydziela woń, bo zapach Boga jest tak potężny, iż nie wypełnia tylko wnętrza naczynia, ale przenika przez nie. Duchowy zapach się ulatnia i przechodzi na wielu, oczyszczając ich z odoru ciała i krwi. Gdyby stworzenia wiedziały, co znaczy być „wziętym" w posiadanie przez Boga, wszyscy chcieliby być „zawładniętymi". Aby to wiedzieć, trzeba wykonać pierwszy krok, pierwszy czyn wielkoduszności, wyrzeczenia, a następnie wytrwać w tym pierwszym czynie. Reszta przychodzi. Albowiem jak elektryczna fala - wydzielająca się z pola A i przyciągana przez silniejsze pole Z - tak dusza, która stanęła w sferze Boga zostaje przyciągnięta przez Niego samego w jakimkolwiek punkcie orbity by się nie znajdowała. Jestem Alfą i Omegą i ogarniam wszystko, co istnieje. Tylko sprzeciw woli człowieka, która stawia go pod pieczęcią Bestii, przeszkadza Mojemu działaniu, Ja bowiem stworzyłem was jako istoty wolne i nie zniewalam waszej wolności. Jeżeli wasza wola jest z ciała i krwi - czyli z szatana - to Moja Wola nie może działać. Albowiem Moja Wola jest Duchem i wpływa na waszego ducha, ale duch umiera tam, gdzie panuje materia. Trzeba się ponownie zrodzić w duchu, aby móc wejść w orbitę Boga i pokonać ciało oraz jego pana: Mamonę... Wtedy będzie „owładnięcie" antycypowany Raj na Ziemi, [nastąpi] szczęśliwe wejście duszy do Nieba w chwili śmierci, pełnia Raju w Moim Królestwie, gdzie „moi" będą wiecznie ze Mną, światłość w Światłości, pokój w Pokoju, radość w Radości, chwała w Chwale.[2] [1] Tamże s. 70-71. 10 Tamże, s. 69-71.
Powrót |