Modlitwa wiernych: 1. Dopóki Moi biskupi i kapłani nie pozwolą Mi się zranić ognistymi strzałami Mojej Boskiej miłości, dopóty ich własne rany - rany grzechu - będą nadal ropieć i roznosić po całym ciele Kościoła zaraźliwą infekcję zepsucia i nieczystości. Niech każdy Mnie usilnie prosi, abym go zranił, bo raniąc Moich ukochanych kapłanów, będę ich uzdrawiał, a uzdrawiając, będę ich uświęcał, a uświęcając - oddam chwałę Mojemu Ojcu i napełnię świat blaskiem Mojego Oblicza i miłością Mojego Serca.[1] Duchu Święty! Prosimy Cię za Kościół Święty. Spraw, aby biskupi i kapłani, którzy stoją na Jego czele, pozwolili zranić się Tobie Boskimi strzałami Twojej Miłości. 2. To właśnie jest sekretem kapłańskiej świętości. Gdy kapłan przychodzi do Mnie, szukając Mojego Eucharystycznego Oblicza i tęskniąc za towarzystwem Mojego przebitego Serca, wtedy idę do niego i czynię sobie w nim mieszkanie, a razem ze Mną przychodzą Mój Ojciec i Duch Święty. W ten sposób jego kapłaństwo będzie na zawsze pobłogosławione i uświęcone, i przyniesie Boskie owoce.[2] Duchu Święty! Prosimy Cię za papieża, biskupów i kapłanów. Spraw, aby przychodzili przed Eucharystyczne Oblicze Chrystusa i tęsknili za Jego świętą Obecnością. 3. Wybrałem cię, byś był dla Mnie jak Jan - przyjacielem Mojego Serca, Moim pocieszycielem w osamotnieniu, adwokatem w imieniu biednych szczególnie w imieniu upadłych kapłanów i tych, którzy stracili nadzieję w Moje nieskończone miłosierdzie. Bądź ze Mną, obecnym w Sakramencie Mojej Miłości, w Sakramencie Mojego Boskiego towarzystwa dla każdego wędrowca przemierzającego tę dolinę łez.[3] Duchu Święty! Prosimy Cię za Księdza Piotra. Spraw, żeby był dla Ciebie jak Jan - przyjacielem i pocieszycielem w Twoim osamotnieniu. 4. Jestem wciąż nieznany. Opuszczony. Nawet ci, którzy twierdzą, że wyznają tajemnicę Mojej rzeczywistej obecności w Sakramencie Ołtarza, zostawiają Mnie samego. Jestem traktowany z przerażającą obojętnością, z brakiem szacunku, z chłodem, który sprawia, że aniołowie płaczą, bo nie mogą wynagrodzić Mi obojętności i oziębłości ludzkich serc. Tylko człowiek może czynić zadość za człowieka. Wciąż brakuje miłosnej odpowiedzi ludzkiego serca wobec Mojego Eucharystycznego Serca, przebitego, lecz żywego i bijącego w Sakramencie Ołtarza. Tylko ludzkie serce może czynić zadość za serce drugiego człowieka. Z tego właśnie powodu aniołowie są pełni boleści.[4] Duchu Święty! Prosimy Cię pobudzaj serca Twoich wiernych do ukochania i uwielbiania Eucharystycznego Serca Jezusa. Spraw, aby te serca wynagradzały za obojętność i brak szacunku, jakich doświadczasz w Sakramencie Ołtarza. 5. We wszystkich okolicznościach bądź pokorny, nigdy nie upieraj się przy swoim. Przedstaw swoje pragnienia i opinie ufnie i z prostotą, a potem pozostaw wszystko w Moich rękach. Rezultat będzie zgodny z Moimi planami i nie pokrzyżuje ich ani opór, ani krótkowzroczność Moich ludzkich pośredników.[5] Duchu Święty! Spraw, abyśmy nieustannie, z wielką pokorą i ufnością, poddawali się Twojemu prowadzeniu. 6. Jan czynił zadość za Piotra, który się Mnie zaparł - nie przez osądzanie Piotra, którego szanował i kochał jak ojca, ale płacząc wraz z nim i ofiarując siebie jako wynagrodzenie za jego upadek. To Jan ofiarował Mi wierną miłość, by uczynić zadość za zdradę niewiernego Judasza. Kiedy ten opuścił Wieczernik, by wejść w noc, i kiedy Moje Serce straszliwie cierpiało, Jan podarował Mi całą swoją miłość, błagając, bym ją przyjął jako wynagrodzenie za judaszową oziębłość i jego spisek uknuty przeciw Mnie. Bądź św. Janem dla Mojego Serca. Ofiaruj Mi zadośćuczynienie przez ofiarowanie Mi ciebie samego w imieniu tych, którzy uciekają od Mojego Eucharystycznego Oblicza; w imieniu tych, którzy nie znoszą trwania w Mojej obecności, w bliskości Mojego Serca; w imieniu tych Moich kapłanów, którzy mają czas na wszystko, ale nie dla Mnie.[6] Duchu Święty! Prosimy Cię przyjmij w ofierze nasze serca, jako wynagrodzenie i pocieszenie za te serca, które Cię nie kochają. Komentarz przed Komunią Świętą: Po Komunii Świętej Moje Serce pragnie rozmawiać z Moimi przyjaciółmi, lecz tak wielu odwraca się ode Mnie i zajmuje się swoimi sprawami. Od ciebie, Mój przyjacielu, oczekuję czegoś więcej. Zostań ze Mną przez kilka chwil. Wsłuchaj się w brzmienie Mojego głosu w twoim sercu. Wiedz, że pragnę mówić do ciebie i słuchać wszystkiego, co masz Mi do powiedzenia. W tych chwilach jestem skłonny dać ci wszystko, o co Mnie z wiarą prosisz.[7] Komentarz po Komunii Świętej I: Kochaj Mnie i pozwól Mi cię kochać Moim królewskim Sercem. To wielki zaszczyt - być miłowanym przez Serce Króla; jestem Królem wszystkiego, co jest, co było i co będzie. Oddałem ci Moje Serce. Daj Mi w zamian twoje. W ten sposób nasza przyjaźń zostanie zapieczętowana w niebie i na ziemi.[8] Komentarz po Komunii Świętej II: Uwierz w Moją miłość do ciebie. Nigdy cię nie opuszczę i nigdy cię nie rozczaruję. Zrealizuję Moje zamiary, które napełnią cię szczęściem, świętością i pokojem. Nie lękaj się. Wypełnię wszystkie obietnice, które ci dałem, a Twoje serce rozraduje się i będziesz wysławiał i wielbił Mnie na wieki.[9] Komentarz po Komunii Świętej III: Kochaj Moje ukrycie i ukrywaj się we Mnie. Wycofaj się ze wszystkiego, co pochłania twoją uwagę, energię i zabiera twój czas, i wejdź w tajemnicę Mojego Eucharystycznego Oblicza. [...]
Wszystkim - poza duszami, które powołuję do życia adoracją - takie ukrycie się będzie wydawać się niemądre i nieludzkie. Tymczasem będzie ono niczym zaczyn w całym cieście, które wyrośnie i stanie się doskonałym bochenkiem, gotowym na Moją ofiarę. To płomień światła podtrzymywany dla świata pogrążonego w ciemności. To kropla Boskiej słodyczy w morzu goryczy i nędzy. To obecność miłości w świecie, w którym miłość jest nieobecna.[10] [1] Mnich benedyktyński, In sinu Jesu. Kiedy Serce mówi do serca. Dziennik kapłana pisany podczas modlitwy, Poznań 2020, s. 125. [2] Tamże, s. 371. [3] Tamże, s. 403. [4] Tamże, 401. [5] Tamże, s. 352. [6] Tamże, s. 389. [7] Tamże, s. 95. [8] Tamże, s. 330. [9] Tamże, s. 398. [10] Tamże, s. 400. Powrót |