Modlitwa wiernych: 1. Ofiaruj±c moj± Krew Ojcu przedwiecznemu, ofiarujesz tym samym Serce mej Matki Niepokalanej, czym sprawiasz Bogu now± rado¶æ. Z krwi Jej niepokalanego Serca zosta³o utworzone moje Serce. - Pomy¶l o godno¶ci Matki Bo¿ej. Ojciec przedwieczny mówi o S³owie: Synem moim Ty jeste¶, Jam Ciê dzi¶ zrodzi³ (Ps 2,7). Maryja mówi równie¿ o Nim: Synem moim jeste¶. Jam Ciê zrodzi³a. Jak nikt na ziemi nie pojmie, kim jest Bóg, tak nikt nie zg³êbi wielko¶ci Matki Naj¶wiêtszej. Ciesz siê, ¿e masz tak± niezrównan± Matkê, która ciê kocha i b³ogos³awi ci. Maryja jest niebem Trójcy Przenaj¶wiêtszej.1 Módlmy siê za Ko¶ció³ ¦wiêty, aby nieustannie podkre¶la³ godno¶æ i wielko¶æ Matki Bo¿ej oraz rozpala³ w sercach swoich wiernych mi³o¶æ do Naj¶wiêtszej Maryi Panny. 2. Moja oblubienico, pro¶ Mnie, by dusze mej s³u¿bie oddane gorêcej kocha³y moj± Matkê Niepokalan±. One J± kochaj± ale trzeba, by w ich stosunku do Matki Naj¶wiêtszej by³o wiêcej serdeczno¶ci i zaufania, tak jak to ma miejsce w stosunkach dziecka do matki. Moja Matka zas³uguje na to.2 Módlmy siê za papie¿a, biskupów i kap³anów, aby Maryja by³a ich Matk± i patronk±. Módlmy siê, aby Maryja zapala³a w ich sercach szczególn± mi³o¶æ do Niej, by przez Ni± mogli otrzymywaæ pomoc i ¶wiat³o Ducha ¦wiêtego.3 3. Je¿eli Matka Naj¶wiêtsza jest potrzebna w ¿yciu wewnêtrznym ka¿dego cz³owieka, jest Ona niezbêdna na drodze niemowlêctwa duchowego. (...) Napisz, ¿e dusze, które uczuj± powo³anie do wej¶cia na drogê niemowlêctwa duchowego, powinny i¶æ za poci±giem ³aski, ale pierwsz± ich czynno¶ci±, pierwszym niejako aktem tego ¿ycia, niech bêdzie gor±ca, serdeczna i szczera mi³o¶æ Matki Naj¶wiêtszej. Trzeba siê Jej oddaæ ca³kowicie i zupe³nie, bo Ona wie, co niemowlêciu jest potrzebne, a równocze¶nie zna upodobanie swego Syna. Trzeba zaufaæ Matce Naj¶wiêtszej, bo Ona nikogo nie zawiedzie. Wiêcej Maryja wyprosiæ mo¿e u Boga, ni¿ niemowlê zapragn±æ jest zdolne.4 Módlmy siê za Ksiêdza Piotra, aby Maryja - najczulsza z matek - przytuli³a Go do Swojego Serca i nigdy nie wypuszcza³a spod swojego matczynego p³aszcza.
4. Dusza, która siê wybiera na górê doskona³o¶ci bez Matki Naj¶wiêtszej, niedaleko zajdzie. Ustanie, a nawet w tym kawa³ku, który przebêdzie, dozna wielkiego zmêczenia, tote¿ ³atwo siê zniechêci. Im dalej w górê, tym wiêksze napotka trudno¶ci. £atwo o z[a] b³±kanie siê w labiryncie dróg. Tote¿ dusze d±¿±ce do ¶wiêto¶ci powinny ca³ym sercem przylgn±æ do Matki Naj¶wiêtszej, a Ona nie zawiedzie nikogo.5 Módlmy siê za tych, którzy w drodze do ¶wiêto¶ci zapomnieli o Matce Naj¶wiêtszej. Módlmy siê, aby ca³ym sercem przylgnêli do Maryi i wierzyli, ¿e Ona nie zawiedzie nikogo. 5. Pokora Maryi w Jej niemowlêctwie jest niezg³êbiona. Niczym nie zdradza na zewn±trz swej wielko¶ci duchowej, chocia¿ w ¶wietle Bo¿ego poznania [33] wiedzia³a, jak wielkie rzeczy uczyni³ dla Niej Bóg (£k 1,49) - zakryta tylko by³a przed Ni± tajemnica macierzyñstwa Bo¿ego. Jej ukrycie siê przed ¶wiatem, Jej zjednoczenie siê z wol± Bo¿±, oddanie siebie wy³±cznie Bogu, pos³uszeñstwo wobec rodziców, prostota, anielsko¶æ, pobo¿no¶æ, ³agodno¶æ i ca³y szereg innych cnót, zdobi±cych Jej duszê niepokalan± ju¿ w niemowlêctwie, mog± byæ zwierciad³em, w którym przegl±daæ siê czêsto powinna dusza d±¿±ca drog± niemowlêctwa duchowego.6 Módlmy siê, aby Maryja zawsze by³a dla nas doskona³ym wzorem wszelkich cnót. 6. Kiedy moi uczniowie zdjêli Mnie z krzy¿a, z³o¿yli Mnie w objêcia mojej Matki Niepokalanej. I ty zapro¶ J± do swojej duszy, by Mi w tobie odda³a przys³ugê, jak± oddawa³a Mi wówczas, gdy [149] Mnie zdjêto z krzy¿a. Ale i ty pozostañ, by spe³niæ polecenia mojej Matki Niepokalanej. Mo¿e za¿±da od ciebie jakiej drobnej przys³ugi, a mo¿e upodoba sobie twoje serce, by w nim z³o¿yæ swój Skarb Najdro¿szy - a mo¿e zatrzyma ciê przy sobie, by ciê uczyniæ ¶wiadkiem mojego zmartwychwstania w duszach, za które odda³a¶ siê na ofiarê.7 Módlmy siê, aby¶my nieustannie zapraszali Maryjê do naszych serc i zawsze wiernie wype³niali Jej polecenia. 1Tam¿e, s. 59-60. 2Tam¿e, s. 95. 3Por. tam¿e, s. 280. 4Tam¿e, s. 148-149. 5Tam¿e, s. 148. 6Tam¿e, s. 293-294. 7Tam¿e, s. 147. Powrót |