¦wiêty Melchior Grodziecki i jego towarzysze w mêczeñstwie Czê¶æ II https://www.laskawa.pl/grodziecki I tu dochodzimy do nauki naszych bohaterów, bo w³a¶nie dok³adnie tego uczy nas ¶wiêty Melchior i jego towarzysze. Oni, tak jak ka¿dy ¶wiêty mêczennik, swoim ¿yciem, pokazuj± nam w³a¶ciw± hierarchiê warto¶ci. Ucz± nas prawdy, która mówi, ¿e nie zdrowie i nie ¿ycie, czy jak napisa³ Benedykt XVI, nie „przetrwanie fizyczne" jest dla nas najwa¿niejsze, ale najwa¿niejszy i pierwszy jest zawsze Pan Bóg. ¦wiêty Augustyn powiedzia³: „Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu [1]". O tym, ¿e pierwszy jest Bóg, za¶wiadczaj± dziesi±tki milionów mêczenników. „Szacuje siê, ¿e do 2010 r. ¶mierci± mêczeñsk± zginê³o 70 mln chrze¶cijan, z tego w XX wieku 45 mln. W XXI [wieku] co roku na ¶wiecie ginie ponad 100 tys. chrze¶cijan[2]". Liczba ta mówi sama za siebie, ka¿dy kto nie wierzy w Boga, mówi, ¿e te siedemdziesi±t milionów zginê³o bez sensu. Prawda jest taka, ¿e to w³a¶nie oni wiedzieli, jaki jest w³a¶ciwy sens ¿ycia. Pliniusz M³odszy, wielki mówca i polityk rzymski, legat cesarski dwóch prowincji rzymskich, Bitynii i Pontu, tak napisa³ do cesarza Trajana o zachowaniu chrze¶cijan: „Dotychczas w stosunku do tych, których przyprowadzono do mnie oskar¿onych o to, jakoby byli chrze¶cijanami, stosowa³em taki sposób postêpowania: pyta³em ich samych, czy s± chrze¶cijanami; kiedy przyznali siê, pyta³em ich po raz drugi i po raz trzeci, gro¿±c kar± ¶mierci. Trwaj±cych uparcie przy swoim kaza³em odprowadzaæ [na ¶mieræ]. (...) Uwa¿a³em, ¿e nale¿y uwolniæ tych, którzy twierdzili, i¿ nie s± ani nie byli chrze¶cijanami, skoro ze mn± wzywali bogów i przed twoim pos±giem, który w tym celu kaza³em przynie¶æ wraz z wizerunkami bóstw, sk³adali ofiary z kadzid³a i wina, i, co wiêcej, z³orzeczyli Chrystusowi, do czego podobno nic nie jest w stanie zmusiæ prawdziwych chrze¶cijan[3]". A wiêc wiedzia³ namiestnik cesarski, ¿e prawdziwy chrze¶cijanin nigdy nie zaprze siê swojej wiary, nawet za cenê tortur i ¶mierci, bo chrze¶cijanin wie, co jest dla niego najwa¿niejsze. „Uzasadniona tradycja g³osi, ¿e ¶wiêty Ignacy [Loyola], który w do¶wiadczeniach mistycznych g³êboko prze¿y³ tajemnicê Krzy¿a, modli³ siê, aby jezuici mieli ci±g³y udzia³ w mêce Chrystusa. [Podobnie w naszych Orêdziach jezuita ¶wiêty Andrzej Bobola, kiedy rozmawia³ z p. Agnieszk±, tak powiedzia³: „My [¶wiêci] ju¿ sami nie mo¿emy cierpieæ, aby dopomóc Bogu w Jego dziele Zbawienia. Jeste¶my jakby skazani na wieczn± szczê¶liwo¶æ. Wy natomiast cierpicie i oby¶cie cierpieli jak najwiêcej. Wierz mi, to prawdziwe, szczere i najlepsze ¿yczenia[4]"]. (...) Z r±k Szwedów, Tatarów, Kozaków i Moskali, g³ównie w XVII wieku, ¶mieræ mêczeñsk± ponios³o oko³o 90 jezuitów, z których kanonizowano Melchiora Grodzieckiego (+1619) i Andrzeja Bobolê (+1657)[5]". Dla nich wszystkich Pan Bóg by³ najwa¿niejszy. Dlatego Melchior, jak i pozostali dwaj mêczennicy, podobnie jak ka¿dy g³êboko wierz±cy, d±¿yli do ¶wiêto¶ci i to by³ ich prawdziwy cel. Bo zostaæ zbawionym, to znaczy zostaæ ¶wiêtym. A wiemy, ¿e w Niebie mog± przebywaæ tylko ¶wiêci. Ale ¿eby tam trafiæ, to trzeba dok³adnie wype³niaæ Wolê Bo¿±. A sk±d mamy siê dowiedzieæ, jaka jest Wola Bo¿a? Do tego potrzebna jest umiejêtno¶æ rozeznawania jej. Zajrzyjmy wiêc do Pisma ¦wiêtego, gdzie ¶wiêty Pawe³ tak napisa³: A zatem proszê was, bracia, przez mi³osierdzie Bo¿e, aby¶cie dali cia³a swoje na ofiarê ¿yw±, ¶wiêt±, Bogu przyjemn±, jako wyraz waszej rozumnej s³u¿by Bo¿ej. Nie bierzcie wiêc wzoru z tego ¶wiata, lecz przemieniajcie siê przez odnawianie umys³u, aby¶cie umieli rozpoznaæ, jaka jest wola Bo¿a: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskona³e (Rz 12, 1-2). A jeszcze wcze¶niej w pierwszym li¶cie do Tesaloniczan [listy do Tesaloniczan s± chronologicznie pierwszymi listami, które napisa³ ¶wiêty Pawe³] zauwa¿y³: W ka¿dym po³o¿eniu dziêkujcie, taka jest bowiem wola Bo¿a w Jezusie Chrystusie wzglêdem was (1 Tes 5, 18). Z kolei ¶wiêty Piotr w swoim pierwszym li¶cie tak radzi: B±d¼cie poddani ka¿dej ludzkiej zwierzchno¶ci ze wzglêdu na Pana: czy to królowi jako maj±cemu w³adzê, czy to namiestnikom jako przez niego pos³anym celem karania z³oczyñców, udzielania za¶ pochwa³y tym, którzy dobrze czyni±. Taka bowiem jest wola Bo¿a, aby¶cie przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzê ludzi g³upich. Jak ludzie wolni [postêpujcie], nie jak ci, dla których wolno¶æ jest usprawiedliwieniem z³a, ale jak niewolnicy Boga (1 P 2, 13-16). https://silesia.edu.pl/index.php?title=Plik:Grodziecki.jpg ¶w. Melchior Grodziecki, obraz J. Wa³acha Zajrzyjmy jeszcze do Katechizmu Ko¶cio³a Katolickiego: paragraf 1776 KKK mówi: „W g³êbi sumienia cz³owiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nak³ada, lecz któremu winien byæ pos³uszny i którego g³os wzywaj±cy go zawsze tam, gdzie potrzeba, do mi³owania i czynienia dobra a unikania z³a, rozbrzmiewa w sercu nakazem... Cz³owiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo... Sumienie jest najtajniejszym o¶rodkiem i sanktuarium cz³owieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego g³os w jego wnêtrzu rozbrzmiewa" (Sobór Watykañski II, konst. Gaudium et spes, 16. 49 por. Rz 2, 14-16). Poniewa¿ Pan Bóg wie najlepiej, co jest dla cz³owieka dobre, a co z³e, wiêc mu to przekazuje poprzez jego sumienie. St±d tak wa¿nym jest to, by nie zag³uszaæ g³osu swego sumienia. Nastêpny paragraf 1777 mówi, ¿e: Sumienie moralne (Por. Rz 1, 32) obecne we wnêtrzu osoby nakazuje jej w odpowiedniej chwili pe³niæ dobro, a unikaæ z³a. Os±dza ono równie¿ konkretne wybory, aprobuj±c te, które s± dobre, i potêpiaj±c te, które s± z³e (Por. Rz 1, 32). ¦wiadczy ono o autorytecie prawdy odnosz±cej siê do najwy¿szego Dobra, do którego osoba ludzka czuje siê przyci±gana i którego nakazy przyjmuje. Cz³owiek roztropny s³uchaj±c sumienia moralnego, mo¿e us³yszeæ Boga, który mówi. I dalej w paragrafie 1778 s³yszymy: Sumienie moralne jest s±dem rozumu, przez który osoba ludzka rozpoznaje jako¶æ moraln± konkretnego czynu, który zamierza wykonaæ, którego w³a¶nie dokonuje lub którego dokona³a. Cz³owiek we wszystkim tym, co mówi i co czyni, powinien wiernie i¶æ za tym, o czym wie, ¿e jest s³uszne i prawe. W³a¶nie przez s±d swego sumienia cz³owiek postrzega i rozpoznaje nakazy prawa Bo¿ego: Sumienie jest prawem naszego ducha, ale go przewy¿sza; upomina nas, pozwala poznaæ odpowiedzialno¶æ i obowi±zek, obawê i nadziejê... Jest zwiastunem Tego, który tak w ¶wiecie natury, jak i ³aski, mówi do nas przez zas³onê, poucza nas i nami kieruje. Sumienie jest pierwszym ze wszystkich namiestników Chrystusa (J. H. Newman, List do ksiêcia Norfolku). W paragrafie 1779 czytamy: Jest wa¿ne, by ka¿dy wszed³ w siebie, a¿eby us³yszeæ g³os swojego sumienia i za nim pój¶æ. To poszukiwanie g³êbi wewnêtrznej jest tym bardziej konieczne, ¿e ¿ycie czêsto sprawia, i¿ uchylamy siê od wszelkiej refleksji, zastanowienia siê lub wej¶cia w siebie: Wróæ do swego sumienia, jego pytaj!... Zejd¼cie wiêc - bracia - do waszego wnêtrza i we wszystkim, co czynicie, patrzcie na ¦wiadka - Boga! (¦w. Augustyn, In epistulam Johannis ad Parthos tractatus, 8, 9). Mówimy tu o sprawach ca³kowicie oczywistych, ale i bardzo wa¿nych, a na pewno warto, co jaki¶ czas przypominaæ sobie sprawy fundamentalne, aby sta³y siê one dla ka¿dego oczywiste. Pamiêtajmy te¿, ¿e Wola Bo¿a jest wyra¿ona w Prawie Bo¿ym. Nale¿y wiêc przypomnieæ sobie, co to jest Prawo Bo¿e i po co ono jest. Wed³ug obecnego Katechizmu Ko¶cio³a Katolickiego, Prawo Bo¿e mo¿na podzieliæ na Prawo Stare i Prawo Nowe. Prawo Stare jest to Prawo, którego „przepisy moralne streszczaj± siê w dziesiêciu przykazaniach[6]", a s± one po to, by¶my umieli rozeznaæ, co jest dobre, a co z³e. Czyli wiedzieli, co jest grzechem. O tym poucza nas ¶wiêty Pawe³ w li¶cie do Rzymian: Có¿ wiêc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? ¯adn± miar±! Ale jedynie przez Prawo zdoby³em znajomo¶æ grzechu. Nie wiedzia³bym bowiem, co to jest po¿±danie, gdyby Prawo nie mówi³o: Nie po¿±daj! (Rz 7, 7) Dzisiejszy Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego mówi nam, ¿e jest jeszcze „Nowe Prawo, czyli Prawo ewangeliczne, [które] jest na ziemi doskona³± form± prawa Bo¿ego, naturalnego i objawionego. Jest ono dzie³em Chrystusa i zosta³o wyra¿one w sposób szczególny w Kazaniu na Górze. Jest ono tak¿e dzie³em Ducha ¦wiêtego i przez Niego staje siê wewnêtrznym prawem mi³o¶ci: »Zawrê z domem Izraela... przymierze nowe... Dam prawo moje w ich my¶li, a na sercach ich wypiszê je, i bêdê im Bogiem, a oni bêd± Mi ludem« (Hbr 8, 8-10). (...) Prawo ewangeliczne »wype³nia«, oczyszcza, przekracza i udoskonala Stare Prawo. W b³ogos³awieñstwach wype³nia ono obietnice Bo¿e, podnosz±c je i kieruj±c do »Królestwa niebieskiego«. Zwraca siê do tych, którzy s± gotowi przyj±æ z wiar± tê now± nadziejê: do ubogich, pokornych, zasmuconych, czystego serca, prze¶ladowanych z powodu Chrystusa, wytyczaj±c w ten sposób zdumiewaj±ce drogi Królestwa Bo¿ego[7]". Natomiast w Katechizmie Rzymskim wydanym na pocz±tku dziewiêtnastego wieku mo¿emy przeczytaæ: „Dekalog, albo dziesiêcioro Bo¿ych przykazañ, jest sum± i krótkim zebraniem wszystkiego Zakonu[8] [czyli Prawa] Bo¿ego. Bo choæ Pan Bóg wiele rzeczy rozkazywaæ raczy³, jednak jak ¶wiêty Augustyn mówi: wszystk± wolê swoj± i rozkazanie na dwóch tablicach kamiennych wyrazi³ i Moj¿eszowi je da³ dlatego, i¿ wszystkie insze przykazania Bo¿e w tem dziesiêciorgu siê zawieraj± (...). Dlatego [te¿] aby ka¿dy cz³owiek chrze¶cijañski zna³ powinno¶æ swoj±, potrzeba, ¿eby kap³ani nie tylko sami wed³ug woli Bo¿ej ¿yli, ale i drugich przykazañ Bo¿ych nauczali. Bo powiada Prorok: I¿ usta kap³añskie strzeg± umiejêtno¶ci i Zakonu [Prawa] bêd± siê ludzie uczyæ z ust jego (Ml 2, 7)[9]". Pos³uchajmy jeszcze co na temat Prawa Bo¿ego mówi ks. dr Antoni Borowski: „Idea absolutnej w³adzy Bo¿ej nad ca³ym stworzeniem doprowadzi³a ¶wiêtego Augustyna do koncepcji prawa odwiecznego, oznaczaj±cego odwieczny plan Bo¿y i ca³okszta³t moralnego porz±dku ¶wiata. Prawo odwieczne, w my¶l nauki ¶wiêtego Augustyna, jest równoznaczne z najwy¿szym rozumem Bo¿ym, którego zasady reguluj± i okre¶laj± wewnêtrzne ¿ycie Bo¿e i czynno¶ci Pana Boga na zewn±trz. Jednak¿e o w³a¶ciwym prawie mo¿e byæ mowa tylko w odniesieniu do istot rozumnych. St±d »lex aeterna« [prawo wieczne] w ¶cis³ym tego s³owa znaczeniu wyra¿a rozumn± wolê Bo¿±, która nakazuje utrzymanie porz±dku przyrodzonego, a zabrania przekraczania go. W³a¶ciw± systematykê Bo¿ego prawa zawdziêczamy ¶w. Tomaszowi z Akwinu. W uzasadnieniu istnienia prawa odwiecznego Doktor Anielski wychodzi z za³o¿enia, ¿e ¶wiatem rz±dzi Opatrzno¶æ Bo¿a. W my¶l klasycznego okre¶lenia prawa w ogólno¶ci, i¿ ono jest »rationis ordinatio«, prawo odwieczne jest równie¿ wyp³ywem rozumu Bo¿ego, planem wszech¶wiata, tkwi±cym w umy¶le Pana Boga. Aby bardziej wyrazi¶cie wyja¶niæ istotê prawa odwiecznego, ¶w. Tomasz z Akwinu przyrównywa dzia³anie Boga, jako Stwórcy i kierownika ¶wiata, do czynno¶ci artysty. Jak artysta ma ju¿ z góry my¶l i ogólny plan dzie³a sztuki, tak w Bogu istnieje od wieków idea stworzenia i plan rz±dów nad wszech¶wiatem[10]". W encyklopedii katolickiej znajdujemy tak± definicjê prawa wiecznego (³ac. lex aeterna): „wola Bo¿a nakazuj±ca zachowanie naturalnego porz±dku, wpisana w naturê bytów stworzonych, racjonalnie porz±dkuj±ca rzeczywisto¶æ i pozwalaj±ca poszczególnym bytom istnieæ oraz rozwijaæ siê zgodnie z ich natur±[11]". „Wed³ug ¶w. Augustyna odbiciem odwiecznego prawa Bo¿ego w umy¶le cz³owieka jest prawo naturalne, które przeto oznacza rozumn± wolê Bo¿±, nakazuj±c± utrzymanie porz±dku przyrodzonego, a zabraniaj±c± przekraczanie go. To prawo jest jakby g³osem Bo¿ym, przemawiaj±cym w sumieniu ludzkim: »Nie ma duszy tak zepsutej, w której sumieniu, je¶li tylko jest zdolna do rozumowania, nie odzywa³by siê g³os Bo¿y. Któ¿ bowiem inny wypisa³ w sercu cz³owieka przyrodzone prawo moralne, je¶li nie Bóg?«. Nawet najwiêksze zepsucie moralne nie jest w stanie zniweczyæ tego g³osu: »Wszak¿e prawo Twoje, Panie, karze kradzie¿ i karze j± prawo, wyryte w sercach ludzkich, którego sama nawet nieprawo¶æ nasza zatrzeæ nie mo¿e. Czy¿ bowiem z³odziej zniesie spokojnie z³odzieja?«. Podobnie¿ ¶w. Tomasz z Akwinu utrzymuje, ¿e »udzia³ w prawie odwiecznym ze strony istoty rozumnej nazywa siê prawem naturalnym«. Zakon przyrodzony jest uczestnictwem cz³owieka w Bo¿ym prawie odwiecznym a zatem zasadniczo nie ró¿ni siê od niego: jest on czê¶ci± Bo¿ego prawa wiekuistego, o ile je rozpatruje siê w stworzonej istocie rozumnej. Cz³owiek mianowicie posiada poci±g i wrodzon± sk³onno¶æ do postêpowania w my¶l prawa odwiecznego, tzn. wykonywania czynów, zgodnych ze sw± natur±, i d±¿enia do w³a¶ciwego sobie celu[12]". http://www.chkw.home.pl/wnetrze.html KO¦CIÓ£ P.W. CHRYSTUSA KRÓLA WSZECH¦WIATA W USTRONIU - ZAWODZIU W prezbiterium znajduj± siê malowid³a ukazuj±ce ¶wiêtych polskich, stanowi±cych otoczenie Chrystusa Króla Na koniec pos³uchajmy jeszcze krótkiego sprawozdania z uroczysto¶ci, które odby³y siê w pa¼dzierniku 1905 roku w Cieszynie, po beatyfikacji mêczenników koszyckich, w którym ksi±dz Marcin Czermiñski przedstawi³ wyj±tki z kazania przewielebnego ksiêdza Józefa Londzina, profesora gimnazjalnego i redaktora „Gwiazdki Cieszyñskiej". Za³o¿yciel tego pisma by³ protestantem, który przed ¶mierci± z³o¿y³ wyznanie wiary ¶w. w rêce X. prof. Londzina i umar³ jako dobry katolik. „Wymowny i uczony kaznodzieja powiedzia³ we wstêpie, ¿e jakkolwiek ¦l±sk nie posiada wielu kanonizowanych ¦wiêtych i B³ogos³awionych: to jednak wielki zastêp jest takich, którzy za wiarê ¶wiêt± zginêli ¶mierci± mêczeñsk± podczas tak zwanej » reformacyi« z r±k protestantów, a klasztory mêskie i ¿eñskie od dawnych czasów, a¿ po dnie dzisiejsze w swym gronie licz± po ca³ym ¶wiecie synów i córki ¶l±skiej ziemi, daj±c ¶wiadectwo najwymowniejsze, ¿e i dzisiaj nie zanik³ na niej duch religijny i cnót chrze¶cijañskich najwznio¶lejsze objawy. Poznaæ powinni¶my przede wszystkiem ¦wiêtych i B³ogos³awionych ¶l±skich, bo rodzime przyk³ady bardziej poci±gaj±, ni¿ obce; dlatego to Mêdrzec Pañski napomina nas: »Wys³awiajmy mê¿e chwalebne i ojce nasze, ludzie wielkiej mocy i m±dro¶ci± obdarzonych, rozkazuj±cych ludowi czasu swego.« (Eccl. 44). »Naznaczy³ Pan i drugich 72 i rozes³a³ po dwu przed sob± do wszystkich miast i miejsc kêdy sam mia³ przyj¶æ« (¦w. £uk. X, 1). Na ¦l±sk wys³a³ po trzykroæ po dwu: ¶w. Jadwigê i b³. Bronis³awê, ¶w. Jacka i b³. Czes³awa, wreszcie b³. Jana Sarkandra i b³. Melchiora Grodzieckiego«. Zwróci³ uwagê s³uchaczy kaznodzieja: »Jak wielkie podobieñstwo zachodzi cnót i ¿ycia ka¿dej pary tych ¶wiêtych: ¶w. Jadwiga i Bronis³awa jakby dwie rodzone siostry, w pogardzie znikomo¶ci ¶wiata s± wzorem dla dziewic i niewiast ¶l±skich. Rodzeni bracia: ¶w. Jacek i b³. Czes³aw w ¿yciu i dzia³alno¶ci zupe³nie s± podobni do siebie. W pokornem ¿yciu zakonnem utrwalali m³odziutk± wówczas wiarê w Polsce, jako fundament innych chrze¶cijañskich cnót. Na¶ladowaæ tych ¦wiêtych ka¿dy mo¿e w swoim stanie i zakresie dzia³ania, a przede wszystkiem broniæ starej wiary w ¿yciu domowem i publicznem, rozszerzaæ katolickie ksi±¿ki i gazety - i owszem powiem, ¿e ka¿dy powinien to czyniæ, o ile to od niego zale¿y. B³ogos³awieni kap³ani Jan Sarkander i O. Melchior Grodziecki, nam, mieszkañcom Cieszyna, najbli¿si, bo pierwszy w Skoczowie, drugi w naszym mie¶cie urodzony - obydwaj zginêli ¶mierci± mêczeñsk± z r±k protestantów i kalwinów. Takich patronów, je¿eli kiedy, to obecnie potrzebujemy, w czasach ruchu Los von Rom [Los-von-Rom-Bewegung precz z Rzymem, dziewiêtnastowieczny antypapieski, antyklerykalny i antysemicki ruch oparty na protestantyzmie, który mia³ zast±piæ Chrze¶cijañstwo] w czasach zaciêtej luterskiej agitacyi.... Nie wypada nam milczeæ, oczy zamykaæ lub zasypiaæ sprawy, lecz powinni¶my walczyæ z przeciwnikami, popieraæ wszelk± katolick± sprawê, Stowarzyszenia, prasê itp. ¦l±zaczki niech na¶laduj± ¶w. Jadwigê i b³. Bronis³awê; mniej odwa¿ni ¶w. Jacka i b³. Czes³awa pracuj±c po cichu; ci, co s± odwa¿ni, wymowni i wykszta³ceni, niech wstêpuj± w ¶lady b³. Jana Sarkandra i Melchiora Grodzieckiego, publicznie na zgromadzeniach i swem piórem w prasie broni±c dobra i prawdy[13]". „Do Czechów i Morawian z zapa³em przemówi³ X. Albin Halfar, katecheta z Frydka. Przedstawi³ on s³uchaczom, ¿e nowi B³ogos³awieni ponie¶li ¶mieræ mêczeñsk±, bo byli przekonani o prawdziwo¶ci wiary katolickiej i dlatego pozostali jej wiernymi do koñca. B³êdnem jest zdanie, ¿e ta wiara jest równie dobr± jak inne. Jako cz³onkowie katolickiego Ko¶cio³a powinni¶my uwa¿aæ sobie za szczê¶cie, ¿e nale¿ymy do jedynego prawdziwego Ko¶cio³a Chrystusowego[14]". Nabo¿eñstwo do b³ogos³awionego Melchiora Grodzieckiego[15]. Pie¶ñ. 1. Witaj, ¦l±ska gwiazdo jasna, Mêczenniku Melchiorze, Dzi¶ ojczyzna twoja w³asna, Ho³dy niesie Ci w pokorze. Ty ju¿ dzi¶ przed Bo¿ym tronem, Promieniejesz ¦wiêtych chwa³±, A chwalebnym swoim zgonem, S³awisz ziemiê nasz± ca³±. 2. ¦wiêtym ogniem zapalony, Chcesz ¶wiat Bogu podbiæ ca³y, By zburzywszy piek³a trony, W duszach wznie¶æ tron Bo¿ej chwa³y; Wiêc Maryê b³agasz szczerze, By u Boga to zjedna³a, By w Chrystusa ¶wiêtej wierze, Zjednoczona ludzko¶æ trwa³a. 3. Sam te¿ za tê ¶wiêt± wiarê, Gdy j± wyznaæ by³o trzeba, Z ¿ycia sk³adaj±c ofiarê, Wian zwyciêstwa bierzesz z nieba. Teraz w¶ród Anio³ów grona, Wieczn± cieszysz siê rado¶ci±, A w otwarte swe ramiona, Chcesz przygarn±æ nas z mi³o¶ci±. 4. Wszak¿e¶ Ty z tej samej ziemi, Jeden z nas, brat nasz serdeczny, Wiêc nas modlitwami swemi S³oñ i wied¼ w kraj niebios wieczny. O b³ogos³aw nam z wysoka I ojczy¼nie ¦l±skiej Twojej: Niech jak d³uga i szeroka, Trwa we wierze ¶wiêtej swojej. V. Módl siê za nami, b³ogos³awiony Melchiorze, R. Aby¶my siê stali godnymi obietnic Chrystusowych. Módlmy siê: Udziel nam, prosimy Ciê, Panie, przez wstawienie siê b³ogos³awionego Melchiora pomocy Twojej, aby¶my w stateczno¶ci wiary na¶ladowali tego, z którego chwa³y siê radujemy. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Bibliografia: - Katechizm Rzymski, z wyroku ¶wiêtego Soboru Trydenckiego u³o¿ony, z rozkazu Piusa V Papie¿a wydany i od Klemensa XIII szczególniej zalecony, Tom III, Warszawa 1827. - X. Marcin Czermiñski, B³ogos³awieni O. Melchior Grodziecki, O. Stefan Pongracz, kap³ani Towarzystwa Jezusowego, i Marek Stefan Kri¿ Kanonik ostrzychomski umêczeni za wiarê ¶wiêt± 1619, Kraków 1905. - X. Marcin Czermiñski, Pami±tka beatyfikacyi b³. Melchiora Grodzieckiego T. J. i Towarzyszy Mêczenników obchodzonej w Cieszynie od 12 do 15 pa¼dziernika 1905, Kraków 1906. - Nowy kancyona³ oraz ksi±¿ka modlitewna, wydana przez Dziedzictwo b³og. Jana Sarkandra dla ludu polskiego na ¦l±sku, Cieszyn 1909. - Ks. Jan Poplatek T.J., B³ogos³awiony Melchjor Grodziecki T.J. umêczony za wiarê w 1619 r., Kraków 1933. - Hagiografia Polska, tom II, dzie³o zbiorowe pod red. O. Romualda Gustawa OFM, Poznañ 1972. - Ks. W³adys³aw Padacz, Z polskiej gleby, Kraków 1972. - Henryk Fros SJ, Franciszek Sowa, Twoje imiê przewodnik onomastyczno-hagiograficzny, Kraków 1982. - Encyklopedia Katolicka, t. II, Lublin 1985. - Polscy ¶wiêci, t.6, red. o. Joachim Bar OFMConv, Warszawa 1986. - Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego, Pallottinum, Poznañ 1994. - Felicjan Paluszkiewicz SJ, Ma³y s³ownik jezuitów w Polsce, Warszawa 1995. - Zbigniew Gach, Poczet kanonizowanych ¶wiêtych polskich, Gdañsk 1997. - Pierwsi ¦wiadkowie, oprac. ks. Marek Starowiejski, Kraków 1998. - Aleksandra Witkowska OSU, Nasi ¶wiêci polski s³ownik hagiograficzny, Poznañ 1999. - ¦w. Melchior Grodziecki i towarzysze, ks. Henryk Fros SJ, Kraków 2002. - Jan Poplatek SJ, ¦wiêty Melchior Grodziecki, Kraków 2006. - Encyklopedia Katolicka, t. XII, Lublin 2008. - Encyklopedia Katolicka, t. XVI, Lublin 2012. - VIII Czêstochowska Droga krzy¿owa ze ¶wiêtymi, red. ks. Piotr Maria Natanek, Grzechynia 2016. https://caritasgliwice.pl/polska-dla-swiata/ http://www.ultramontes.pl/borowski_teologia_moralna_prawo_boze.htm http://www.augustianie.pl/sw-augustyn/sw-augustyn-mysli/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Liga_Katolicka_(Niemcy) Jo Hermans, Mêczeñstwo - wzór chrze¶cijañskiego mêstwa i ¶wiêto¶ci, http://mateusz.pl/duchowosc/jh-meczenstwo.htm, 27.06.2019. Benedykt XVI, Ko¶ció³ a skandal wykorzystywania seksualnego, w: https://episkopat.pl/benedykt-xvi-kosciol-a-skandal-wykorzystywania-seksualnego-pelny-tekst-polski/, 27.06.2019. https://www.slaskie.travel/Poi/Pokaz/2694/397/kosciol-sw-bartlomieja-w-grodzcu Marcin Majewski, Izmael i imiona zawieraj±ce w sobie s³owo Bóg, w: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/wydawnictwom_izmael.html, 01.07.2019. http://www.swzygmunt.knc.pl/SAINTs/HTMs/0908stMELCHIORGRODZIECKImartyr01.htm https://ruda-parafianin.pl/swi/m/melchior.ht [1] http://www.augustianie.pl/sw-augustyn/sw-augustyn-mysli/ [2] https://caritasgliwice.pl/polska-dla-swiata/ [3]Pierwsi ¦wiadkowie, oprac. ks. Marek Starowiejski, Kraków 1998, s. 361-362. [4] VIII Czêstochowska Droga krzy¿owa ze ¶wiêtymi, red. ks. Piotr Maria Natanek, Grzechynia 2016, s. 28. [5] Felicjan Paluszkiewicz SJ, Ma³y s³ownik jezuitów w Polsce, Warszawa 1995, s. 141. [6] Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego, Pallottinum, Poznañ 1994, s. 453. [7] Tam¿e, s. 454. [8] Zakon czyli Prawo (hebr. Tora; gr. Nomos). W Biblii Zakon oznacza³ Prawo nadane ¯ydom przez Boga. [9] Katechizm Rzymski, z wyroku ¶wiêtego Soboru Trydenckiego u³o¿ony, z rozkazu Piusa V Papie¿a wydany i od Klemensa XIII szczególniej zalecony, Tom III, Warszawa 1827, s. 1-2. [10] http://www.ultramontes.pl/borowski_teologia_moralna_prawo_boze.htm [11] Encyklopedia Katolicka, tom XVI, Lublin 2012, s. 314. [12] http://www.ultramontes.pl/borowski_teologia_moralna_prawo_boze.htm [13] X. Marcin Czermiñski, Pami±tka beatyfikacyi..., s. 47- 48. [14] Tam¿e, s. 50. [15] Nowy kancyona³ oraz ksi±¿ka modlitewna, wydana przez Dziedzictwo b³og. Jana Sarkandra dla ludu polskiego na ¦l±sku, Cieszyn 1909, s. 486-487. Powrót |