B³ogos³awiony Melchior Rafa³ Chyliñski cz.II Obraz ze str: https://www.archidiecezja.lodz.pl/2017/12/bl-rafal-chylinski-cudotworca-lodzkich-lagiewnik/ Nie wiadomo czym w³a¶ciwe od¿ywia³ siê nasz bohater, bo na pewno nie, samym ziemskim jedzeniem. Zazwyczaj swoje porcje obiadowe czy kolacyjne, z których troszkê pokosztowa³, oddawa³ biednym. Dlatego te¿, czê¶ciej ni¿ innym, powierzano mu obowi±zek podzia³u ¿ywno¶ci dla biedaków. „Wtenczas, jak móg³ najprêdzej odchodzi³ od obiadu, bieg³ do kuchni i pyta³ brata czy ju¿ gotowe dla ubogich. Kucharz, starszy brat, na¶miewa³ siê nieraz z tej gorliwo¶ci i dosyæ dokuczliwie mówi³: »Ty biskupie dziadowski, co tu masz do roboty?«, Ojciec Rafa³ wtedy nieraz upada³ mu do nóg, ca³owa³, aby go najlepiej usposobiæ wzglêdem biednych. Rozbrojony t± pokor± brat kucharz, usprawiedliwia³ siê: »Niech ojciec zaczeka. Cierpliwo¶ci trochê i biedni dostan±«. A gdy wszystko ju¿ przygotowano, nape³nia³ s³uga Bo¿y garnuszki biednym i daj±c je im k³ania³ siê ka¿demu, a tak± pokor±, rado¶ci± przy tej pracy ja¶nia³, jak gdyby najwiêkszym panom s³u¿y³[1]". Ci ubodzy ludzie wiedzieli, ¿e ojciec Rafa³ nie pochodzi³ z prostego ludu, dlatego wielkie zdziwienie w¶ród nich „biedaków wywo³ywa³ widok Chyliñskiego, szlachcica przecie¿ z dziada pradziada, gdy im us³ugiwa³, dziel±c siê z nimi swoj± „porcj±", gdy przyjmowa³ ich jak braci szczerze bez jakiej¶ pozy, daj±c im przez to odczuæ smak równo¶ci chrze¶cijañskiej, o której chyba tylko niekiedy s³yszeli dot±d jedynie w kazaniach. Dlatego te¿ owi najbiedniejsi tak mocno podkre¶lali bohaterstwo uczynków jego mi³osierdzia. Nieraz nie mog³o siê im pomie¶ciæ w g³owach, aby us³ugiwa³ im szlachcic herbowy, choæby nawet odziany w habit Biedaczyny z Asy¿u. Tak wielu by³o przecie¿ franciszkanów w kraju, a oni tylko widzieli jednego, który s³u¿y³ im z pokor±[2]". A wiêc by³ tylko jeden i do tego z pokor±, oddaj±cy cze¶æ ¿ebrakom i dziêkuj±cy Bogu za zniewagi i poni¿anie go przez innych. Ju¿ wtedy uwa¿ano, ¿e „równej pokory nie znajdzie siê w ¶wiecie miêdzy ¿yj±cymi[3]". Dlatego ¶mia³o mo¿na by nazwaæ b³ogos³awionego Rafa³a Chyliñskiego nauczycielem pokory, przy czym jest on nauczycielem, podobnie jak sam Pan Jezus Chrystus, bardzo trudnym do na¶ladowania. Ta jego pokora wydaje siê nam tak wielka, „¿e nieraz raczej j± podziwiaæ ni¿ ¶ci¶le na¶ladowaæ mo¿emy[4]". Potrafi³ na przyk³ad ojciec Rafa³ prosiæ obdarowanych biedaków czy swoich wspó³braci w zakonie, o to, by go bili, w³osy wyrywali lub po nim deptali, gdy¿ jak im mówi³, „¶wiat nie widzia³ gorszego ode mnie cz³owieka[5]". Kiedy nikt nie chcia³ tego zrobiæ, odchodzi³ zawstydzony i prosi³ Boga o przebaczeniu mu wszystkich grzechów. Stara³ siê równie¿ wykonywaæ najni¿sze us³ugi w klasztorze, pewnie dlatego, ¿e w tamtych czasach wszelka praca s³u¿ebna by³a w najwiêkszej pogardzie. „Ojciec Rafa³ rwa³ siê do tych wzgardzonych zajêæ i gdy tylko mia³ woln± chwilê zamiata³ klasztor, porz±dkowa³ cele i inne zwyczajne wykonywa³ prace. Z czasem s³u¿ba tak siê przyzwyczai³a do jego pos³ug, ¿e nieraz mówi³a do siebie: »Co bêdziesz robi³, przyjdzie ojciec Rafa³ i posprz±ta wszystko«. Noc± za¶, gdy inni spali, czy¶ci³ ustêpy. Kiedy, niespodzianie czasami zastano go przy tej pracy i zwracano uwagê, ¿e inni s± od tego, on jednak zawstydzony, ¿e go z³apano na tym upokorzeniu, odpowiada³: »Ot, trzeba co¶ znie¶æ. To przecie¿ taka drobnostka«. I prosi³ aby nikomu o tym nie mówiono. Nie szczêdzono mu te¿ szyderstw z ró¿nych stron. (...) Nieraz obcy spotkawszy go, jak szed³ kulej±c w wytartym, po³atanym habicie dowcipkowali Sobie z niego z³o¶liwie. Ojciec Rafa³ u¶miecha³ siê na to wszystko pogodnie, nieraz prosi³ o przebaczenie, jakby on by³ winowajc±, a nawet pada³ do nóg przepraszaj±c nieznajomych[6]". „Ponad wszystko przedk³ada³ mi³o¶æ do Boga. Powtarza³ czêsto: »Mi³ujmy Pana, wychwalajmy Pana zawsze, nigdy Go nie obra¿ajmy«. By³ orêdownikiem ufno¶ci w ³askawo¶æ Boga i wstawiennictwo Naj¶wiêtszej Maryi Panny, któr± czci³ z ogromn± pobo¿no¶ci± i synowskim oddaniem[7]". Wszyscy ówcze¶ni ¶wiadkowie ¿ycia b³ogos³awionego Rafa³a Chyliñskiego chwal± to jego wyj±tkowe uwielbienie i mi³o¶æ do Matki Bo¿ej. „Do niej kierowa³ najwiêcej modlitw prywatnych, ku jej czci ¶piewa³, umartwia³ siê, o niej w ka¿dym kazaniu mówi³. Powtarza³ równie¿ m³odszym kap³anom zachêcaj±c ich do tego: Kto o Maryi nie zapomina w kazaniach, ten za jej przyczyn± bêdzie mia³ lekk± ¶mieræ«[8]". Kiedy w roku 1736 ojciec Rafa³ Chyliñski z powodu kolejnej epidemii zosta³ skierowany do Krakowa w celu opieki nad zara¿onymi, „natychmiast prosi³ (...), aby wyznaczono mu sta³y dy¿ur do tego zajêcia. [W prowizorycznym przytu³ku] przygotowywa³ i zaopatrywa³ chorych na drogê wieczno¶ci, (...) spe³nia³ [równie¿] najprostsze pos³ugi przy zara¿onych, nie zwracaj±c uwagi na niebezpieczeñstwo dla swego zdrowia, a nawet dla ¿ycia[9]". Ten dwuletni pobyt w Krakowie g³êboko zapisa³ siê w pamiêci mieszkañców, którzy z podziwem wspominali go jako wyj±tkowo ¶wi±tobliwego. Po powrocie do £agiewnik, w roku 1738 ponownie zaj±³ siê opiek± nad okolicznymi ubogimi oraz swoj± matk±, która pod koniec swego ¿ycia, zamieszka³a niedaleko ³agiewnickiego klasztoru. Po trzech latach, niestety jego si³y zaczê³y go z wolna opuszczaæ. I chocia¿ ca³y czas stara³ siê pracowaæ jak dawniej, to jednak stawa³ siê coraz s³abszy. Opis, który za chwilê us³yszymy nie dotyczy siedemdziesiêcio, czy osiemdziesiêcioletniego staruszka, ojciec Rafa³ mia³ wtedy oko³o czterdziestu siedmiu lat, pos³uchajmy: „Dokucza³ mu zastarza³y wrzód w nodze, czê¶ciej siê mêczy³, oddech stawa³ siê trudniejszy. Rankami odczuwa³ ból w stawach, kaszla³ wiele, w p³ucach k³u³o go ostro i przenikliwie. (..) I tak trwa³o zmaganie siê ze s³abo¶ci± przez wiele miesiêcy, a¿ wreszcie we wrze¶niu1741 roku musia³ ust±piæ. Pocz±tkowo jeszcze próbowa³ wstawaæ choæby na parê godzin dziennie, ale by³ coraz s³abszy, choroba rozwija³a siê ju¿ bardzo widocznie[10]". W tym czasie, którego¶ dnia, z samego rana, do gwardiana ³agiewnickiego klasztoru ojca Trevaniego, kiedy nocowa³ poza klasztorem i kiedy jeszcze w ³ó¿ku le¿a³, przyby³ ojciec Rafa³ „z twarz± weso³±, trzymaj±c w rêku Cytarê (instrument muzyczny, na którym pienia Bogu wygrywa³), którego temi s³owy zagadn±³: „Ojcze wielebny, có¿ tu robisz, wiem, i¿ by³e¶ bardzo chory, tu widzê Ciê tak ucieszonym, tak weso³ym;" na to odpowiedzia³ Rafa³: „tak, ciesz± siê w Niebie ci, którzy Bogu i Maryi wiernie s³u¿± na ziemi;" to powiedziawszy znik³. - Gdy X. Trevani w czasie obiadu we dworze opowiada³ swoje widzenie, przybywa pos³aniec z £agiewnik z wiadomo¶ci±, i¿ s³uga Bo¿y tego¿ samego dnia rano ¿ycie zakoñczy³[11]". Rzeczywi¶cie, ojciec Rafa³ Chyliñski zmar³ w sobotê, 2 grudnia 1741 roku prosz±c dzieñ wcze¶niej o udzielenie mu ¶wiêtych sakramentów. A gdy dowiedzia³ siê, ¿e tego dnia jest pi±tek, wtedy przepowiedzia³ swoim wspó³braciom, dzieñ w³asnej ¶mierci, tak mówi±c: „- O jak¿e by dobrze by³o umrzeæ w dniu gorzkiej mêki i ¶mierci Pana Jezusa!... (...), a po chwili doda³: - Ale dobrze i jutro, w dzieñ sobotni, po¶wiêcony Matce Bo¿ej, siedem bole¶ci ponosz±cej[12]". Ukazanie siê o. Rafa³a i uzdrowienie Klichowskiego, podkomorzego sieradzkiego, ilustr. z ksi±¿ki Ludomira Jana Bernatka, B³ogos³awiony Rafa³ Bo¿y Rafa³ Chyliñski, Niepokalanów 1991. Oko³o dwudziestu lat po swojej ¶mierci, ojciec Rafa³ ponownie pojawi³ siê, tym razem komornikowi sieradzkiemu, Walentemu Klichowskiemu, który ksiêdzu prymasowi W³adys³awowi Aleksandrowi £ubieñskiemu, na pi¶mie tak zezna³ o tym zdarzeniu, pos³uchajmy: „Otó¿ le¿a³ ciê¿ko chory w Opatówku,(...). Mimo troskliwej opieki lekarskiej choroba nie ustêpowa³a, a¿ w ogóle zw±tpiono o jego ¿yciu. I wtedy sta³a siê dziwna rzecz: oto ujrza³ u swego wezg³owia ojca Rafa³a Chyliñskiego (zna³ go za ¿ycia) i ten, wstawiwszy siê za nim u Boga, przywróci³ mu zdrowie. Z wdziêczno¶ci wiêc Walenty opisa³ to wszystko i przedstawi³ ksiêdzu prymasowi[13]". Zdjêcie ze str. https://www.archidiecezja.lodz.pl/2017/12/bl-rafal-chylinski-cudotworca-lodzkich-lagiewnik/ Jego relikwie, znajduj± siê w £agiewnikach ko³o £odzi, „do których pielgrzymki rozpoczê³y siê niemal od razu po pogrzebie. Kult ojca Rafa³a, podtrzymywany cudami, które dokumentowali wspó³bracia, przetrwa³ 250 lat. Proces beatyfikacyjny, przerwany przez rozbiory Polski, zosta³ wznowiony w naszych czasach. Ojca Rafa³a beatyfikowa³ 9 czerwca 1991 roku ¶wiêty Jan Pawe³ II w Warszawie w czasie Mszy ¶w. odprawianej w Parku Agrykola. W ikonografii b³ogos³awiony Rafa³ przedstawiany jest w habicie franciszkañskim i ze stu³±. Jego atrybutami s±: ksiêga na stole, dyscyplina, krzy¿. Wiele oddzia³ów Caritas przyjê³o go za swojego patrona[14]". Bibliografia: - Ks. Jakub Piasecki, Wiadomo¶æ historyczne o cudownem objawieniu siê S. Antoniego z Padwy we wsi £agiewnikach (...) z przydaniem krótkiego rysu ¿ycia X. Rafa³a Chyliñskiego..., Warszawa 1844. - Feliks Koneczny, ¦wiêci w dziejach narodu polskiego, Miejsce Piastowe 1937. - O. Anzelm Kubit, Czcigodny s³uga Bo¿y o. Rafa³ Chyliñski franciszkanin, Kraków 1937. - Ks. W³adys³aw Padacz, Z polskiej gleby, Kraków 1972. - Ludomir Jan Bernatek, Czcigodny s³uga Bo¿y Rafa³ Chyliñski, £ód¼ - £agiewniki 1982. - ¦w. Maksymilian Maria Kolbe, My¶li i rozwa¿ania, oprac. Amelia Szafrañska, Warszawa 1982. - O. Ludomir Jan Bernatek, B³ogos³awiony Rafa³ Chyliñski z £agiewnik franciszkanin, Niepokalanów 1991. - Ks. Andrzej Miko³ajczyk SDS, U¶wiêcaj± nas i nasze dzieje, Piastów 1997. - Ks. Jêdrzej Kitowicz, Opis obyczajów za panowania Augusta III, Warszawa 1985. - My¶li ¶w. Jana Chryzostoma, wybór prof. dr Józef Birkenmajer, Poznañ 1937 (reprint Poznañ 1996). - Prof. dr August Soko³owski, Dzieje Polski ilustrowane, tom V, Wiedeñ 1896 (Reprint Poznañ 2004). - Zdzis³aw Gogola OFMConv, Nasza Przesz³o¶æ, Tom 108, Kraków 2006. - Apoftegmaty ojców pustyni, Tom I, oprac. ks. Marek Starowiejski, Kraków 2007. - Ks. Kamil Kantak, Franciszkanie polscy, Tom II 1517 - 1795, O¶wiêcim 2016. - Ks. Jan Szczepaniak, Historia Ko¶cio³a katolickiego w Polsce, Kraków 2018. Przegl±d katolicki rok 1864 nr 43 Ze str.: http://bc.radom.pl/dlibra/doccontent?id=23881 https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaraza_w_Poznaniu_(1709) https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-02a.php3 Audycja red. Hanny Wilczyñskiej-Toczko o b³. Dorocie z M±towów. Audycjê nadano 27.11.2017 w Radiu Gdañsk opubl. na str. https://bazylikamariacka.gdansk.pl/tag/bl-dorota-z-matowow/feed/ https://www.archidiecezja.lodz.pl/2017/12/bl-rafal-chylinski-cudotworca-lodzkich-lagiewnik/ [1] Tam¿e, s. 54. [2] O. Ludomir Jan Bernatek, B³ogos³awiony Rafa³..., Niepokalanów 1991, s.72. [3] O. Anzelm Kubit, Czcigodny s³uga..., Kraków 1937, s. 69. [4] Tam¿e. [5] Tam¿e. [6] Tam¿e, s. 70-72. [7] https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-02a.php3 [8] O. Anzelm Kubit, Czcigodny s³uga..., Kraków 1937, s. 42. [9] Ludomir Jan Bernatek, Czcigodny s³uga..., £ód¼ - £agiewniki 1982, s.56. [10] Tam¿e, s. 59. [11]Ks. Jakub Piasecki, Wiadomo¶æ historyczne..., Warszawa 1844, s. 140. [12] O. Ludomir Jan Bernatek, B³ogos³awiony Rafa³..., Niepokalanów 1991, s.98-99. [13]O. Ludomir Jan Bernatek, B³ogos³awiony Rafa³..., Niepokalanów 1991, s.104. [14] https://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-02a.php3 Powrót |