B³ogos³awiona Karolina Kózka II Karolina Kózka (zdjêcie szkolne 1913 r.) Fot. z ksi±¿ki Ks. Antoniego Paciorek, Karolina Kózka; mêczennica w obronie czysto¶ci (1898-1914), Z±bki, b.r. Cia³o Karoliny odnalaz³ dopiero 4 grudnia s±siad Kózków Franciszek Szwiec. „Jan Kózka zaprzêgn±³ wóz, by na nim przywie¼æ cia³o zamordowanej. Widok, jaki roztoczy³ siê przed nimi, by³ rzeczywi¶cie wstrz±saj±cy. Cia³o zamordowanej znaleziono w odleg³o¶ci ok. 100 m od skraju lasu, a jednego kilometra od miejsca, sk±d zawróci³ jej ojciec. Zw³oki Karoliny by³y skostnia³e, le¿±ce w lesie na wznak: prawe ramiê ³okciem wsparte o ziemiê, z zaci¶niêt± d³oni±, skierowan± ku górze; lewa za¶ rêka le¿a³a na ziemi, ¶ciskaj±c chustkê z g³owy. £opat± usunêli zamarzniêt± ziemiê i owinêli cia³o w prze¶cierad³o. Na ziemi dojrzeli ka³u¿ê krwi pod ca³± g³ow± i barkami. (...) Po odnalezieniu cia³a mêczennicy, ks. proboszcz zwróci³ siê do Kurii Biskupiej pismem z dnia 5. XII. 1914 r., w sprawie jej pogrzebu wyja¶niaj±c, ¿e w ca³ej parafii panuje powszechne i g³êbokie przekonanie o ¶wiêto¶ci ¿ycia Karoliny, oraz ¿e swoje ¿ycie z³o¿y³a w bohaterskiej obronie swej dziewczêcej czci. Zdecydowano jednak, a¿eby na razie pochowaæ j± w zwyczajnym grobie, w ziemi na cmentarzu parafialnym. W niedzielê 6 XII 1914 r. odby³ siê pogrzeb, który przybra³ charakter manifestacji religijno-patriotycznej. Zgromadzi³ - pomimo dzia³añ wojennych - ponad trzy tysi±ce ludzi. Zgromadzonej na pogrzebie rzeszy nie pomie¶ci³ ani ko¶ció³ zabawski, ani cmentarz ko¶cielny. Ks. proboszcz przemawiaj±c trzykrotnie: na sumie, w czasie ceremonii pogrzebowych, które odbywa³y siê po nieszporach i nad grobem, da³ wyraz swemu przekonaniu o ¶wiêto¶ci jej ¿ycia i mêczeñskiej ¶mierci w obronie niewinno¶ci"[1]. Ta niewinno¶æ, o któr± Karolina walczy³a z tak± determinacj±, by³a dla niej nie tylko jakim¶ wyrzeczeniem czy ofiar± dla Pana Boga, ale by³a wpisana w jej charakter i jej codzienne postepowanie. Jej kole¿anki i koledzy, zawsze gdy znale¼li siê w jej towarzystwie „wystrzegali siê nieodpowiednich rozmów, tym bardziej przekleñstw, a nawet upominano siê wzajemnie: »nie mówcie ¼le, idzie Karolina i bêdzie j± bola³o«. Ona nie szuka³a znajomo¶ci z ch³opcami, nie da³a siê namówiæ ani razu na tañce. By³a przy tym naturalna i pogodna. Samym zachowaniem sk³ania³a do cenienia cnoty czysto¶ci. (...) Karolina mia³a wielkie nabo¿eñstwo do ¶w. Stanis³awa Kostki -patrona czysto¶ci; nade wszystko za¶ ¿ywy kult Naj¶wiêtszej Dziewicy. Mawia³a nieraz do kole¿anek, ¿e trzeba byæ czystym, aby móc przebywaæ razem z Naj¶wiêtsz± Dziewic±"[2]. W³a¶nie dlatego pragnê³a zachowaæ czysto¶æ, aby w niebie byæ blisko Naj¶wiêtszej Maryi Panny. Zaraz po odnalezieniu cia³a Karoliny, zaczêto uznawaæ j± za mêczennicê. Dzia³o siê to zw³aszcza za spraw± proboszcza parafii w Zabawie, ks. Mendrali, który w dniu pogrzebu Karoliny, jak ju¿ zauwa¿ono „trzykrotnie (...) da³ wyraz swemu przekonaniu o ¶wiêto¶ci jej ¿ycia i mêczeñskiej ¶mierci w obronie niewinno¶ci"[3]. A pó¼niej czêsto „powtarza³, ¿e Karolina to ch³opski doktor wiary. Nie pisa³a rozpraw teologicznych, ale swoim ¿yciem pokaza³a, na czym polega istota chrze¶cijañstwa. Anio³ i pierwsza dusza do nieba - mówi³ o niej ks. Mendrala"[4]. By³o to jednak tylko przekonanie i domys³y ksiêdza proboszcza oraz mieszkañców tej parafii. Dopiero proces beatyfikacyjny móg³ potwierdziæ te sugestie. Wcze¶niej jednak przeprowadzono urzêdowe czynno¶ci dotycz±ce stwierdzenia zgonu Karoliny. Poniewa¿ w Rad³owie nie by³o lekarza, gdy¿ uciek³ on przed Rosjanami, wiêc do tych czynno¶ci powo³ano jako urzêdowego ¶wiadka zgonu, wuja Franciszka Borzêckiego[5], jako „urzêdowego ogl±dacza zw³ok Jana Barana z Wa³-Rudy numer 11 oraz akuszerkê Rozaliê £azarz ze ¦mietany numer 135"[6]. Zw³oki Karoliny obmywa³a m³oda dziewczyna Maria Gulik (po mê¿u Paj±k) oraz akuszerka Rozalia £azarz. Badanie cia³a Karoliny wykaza³y niezbicie, ¿e jej dziewictwo zosta³o nienaruszone. Nie stwierdzono tak¿e ¿adnych oznak gwa³tu na jej ciele. ¦wiadczy³o to o zaniechaniu przez rosyjskiego bandytê tego potwornego zamiaru, gdy zobaczy³ swoj± ofiarê konaj±c±. Zw³oki Karoliny badano dwukrotnie, pierwszy raz w grudniu 1914 roku po odnalezieniu jej cia³a i drugi raz, w 1981 roku ju¿ tylko na zachowanym szkielecie. Na podstawie tych badañ zosta³ ustalony pe³en obraz ran, które zosta³y zadane Karolinie. „- rana pierwsza: otrzyma³a j± Karolina w ty³ g³owy, kiedy ucieka³a, a ¿o³nierz wymachiwa³ nad ni± szabl±. Rana by³a zewnêtrzna, wielko¶ci 9x 1-2.5 cm. - rana druga: po otrzymaniu pierwszego uderzenia, Karolina widz±c, ¿e zanosi siê na drugie uderzenie prawdopodobnie podnios³a praw± rêkê i otrzyma³a uderzenie od ³okcia do pulsu. Rana by³a g³êboka. -- rana trzecia: dziewczê drug±, lew± rêk± wyrwa³o ¿o³nierzowi chustkê zerwan± z jej g³owy, w wyniku czego zosta³ zraniony szczególnie silnie ma³y palec, który wisia³ na skórze. Rana by³a g³êboka - do ko¶ci. - rana czwarta: otrzyma³a j± Karolina na lewej nodze pod kolanem, na 5 cm szeroko¶ci. - rana pi±ta: jeszcze gro¼niejsza. Sz³a od szyi z lewej strony przez praw± pier¶. - rana szósta: dobijaj±ca - na szyi pod brod±, a¿ do otwarcia gardzieli i przeciêcia arterii szyjnej. Po zapoznaniu siê z ranami, jakie otrzyma³a Karolina Kózka, nietrudno domy¶liæ siê, ¿e z ich powodu musia³a umrzeæ. By³oby rzecz± dziwn±, gdyby, zw³aszcza po ranie ostatniej (przeciêcie arterii szyjnej), ¿y³a d³u¿ej. Tak na tê sprawê patrzy dr Józef Palieri, rzeczoznawca w tej sprawie, w procesie rzymskim. Jego opinia brzmi nastêpuj±co: »Utrzymujê, ¿e rana rozci±gniêta na szyi, pod brod±, by³a t±, która spowodowa³a prawie natychmiastow± ¶mieræ dziewczyny«. By³a to, rzeczywi¶cie rana bardzo d³uga i g³êboka, tak ¿e pokazywa³a podniebienie dziewczyny, jak stwierdzi³ ogl±dacz zw³ok, Jan Baran, który uwa¿nie razem z akuszerk± Rozali± £azarz i ¶wiadkiem Franciszkiem Borzêckim zbada³ 4. XII. 1914 r. znalezione zw³oki dziewczyny: (...) »pod brod± szyja zosta³a zraniona tak g³êboko, ¿e widaæ by³o podniebienie« (...) Uderzenie szabli spowodowa³o w okolicy podbródka, na szyi, tak d³ug± i g³êbok± ranê, ¿e z pewno¶ci± spowodowa³o przeciêcie arterii szyjnej, powoduj±c natychmiastowe i bardzo powa¿ne wykrwawienie, czego pewnym potwierdzeniem jest znaczna ilo¶æ zakrzep³ej krwi, która by³a w dniu znalezienia zw³ok pod g³ow± i ³opatkami dziewczyny, jak dobrze pamiêta ¶wiadek Maciej G³owa, który uda³ siê do lasu celem zabrania cia³a dziewczyny: »dostrzegli¶my wyra¼nie ¶lady krwi pod sam± g³ow± i ³opatkami« (M. G³owa). Dr Palieri w swojej ekspertyzie, w czasie procesu, napisa³: »Mogê wiêc stwierdziæ, ¿e ¶mieræ Karoliny by³a spowodowana przez d³ug± i ciê¿k± broñ do ciêcia (szabla), która oprócz spowodowania licznych i bolesnych ran, przeciê³a jej od razu okolice arterii szyjnej, czego wynikiem by³o natychmiastowe i obfite wykrwawienie, co spowodowa³o ¶mieræ w ci±gu ok. 10 minut«. Po przeczytaniu tych wypowiedzi mo¿na wnioskowaæ: Karolina otrzyma³a rany bez jakiego¶ planu, w ró¿nych miejscach organizmu co wskazuje na to, ¿e by³y one dokonane w czasie ucieczki dziewczyny przed agresorem. »Tam bi³, gdzie dopad³«. ¯o³nierz pos³u¿y³ siê prawdopodobnie bia³± broni±, a mianowicie d³ug± i ciê¿k± szabl±, bêd±c± w posiadaniu wojsk rosyjskich. Ostatnia rana ¶wiadczy o w¶ciek³o¶ci ¿o³nierza i by³a ran± dobijaj±c±. Prawdopodobnie Karolina zmar³a od niej przed godzin± 10-t±, w dniu 18 listopada 1914 r. Nietrudno siê domy¶leæ, ile Karolina musia³a prze¿yæ cierpieñ od uderzeñ ¿o³nierza. ¦wiadcz± one o jej wielkim, nadludzkim bohaterstwie w obronie godno¶ci kobiecej. Jak ju¿ zaznaczyli¶my wy¿ej, z tej walki z ¿o³nierzem wysz³a zwyciêsko. Wola³a zgin±æ, ani¿eli poddaæ siê ¿o³nierzowi. Symbolem jej zwyciêstwa sta³a siê chustka, któr± trzyma³a w zaci¶niêtej d³oni, gdy znaleziono j± martw±. Trzy sprawy s± tu godne podkre¶lenia: Karolina nosi³a tê chustkê wed³ug ówczesnych zwyczajów jako znak dziewczêcej skromno¶ci. Do dzi¶ niewiasty okrywaj± swoje g³owy wchodz±c do ko¶cio³a. W czasie ucieczki, gdy ¿o³nierz zdar³ jej chustkê, Karolina wyrwa³a mu j± z powrotem, na znak protestu i opozycji wobec agresora. Uciekaj±c nie mia³a potrzeby - zreszt± nie mia³a na to czasu, aby okryæ g³owê chustk±, ale trzyma³a j± w lewej rêce. W³a¶nie t± rêk± wyrwa³a ¿o³nierzowi zerwan± chustkê, a ten uderzy³ w ni± szabl±. Karolina, mimo ciê¿kiej rany (palec wisia³ na skórze) nie otworzy³a rêki i trzyma³a w niej silnie chustkê, któr± wyjêto jej dopiero po dwóch tygodniach, gdy znaleziono cia³o w lesie. Sarkofag Karoliny w kruchcie ko¶cio³a w Zabawie. Fot. z ksi±¿ki Ks. Antoniego Paciorek, Karolina Kózka; mêczennica w obronie czysto¶ci (1898-1914), Z±bki, b.r. Ze wszystkich ¶wiadków w procesie diecezjalnym, najlepiej wed³ug mnie problem mêczeñstwa Karoliny wyrazi³ bp Karol Pêkala. Oto jego s³owa: »S³uga Bo¿a po odej¶ciu jej ojca zostawiaj±cego j± z samym ¿o³nierzem znalaz³a siê w ¶miertelnym niebezpieczeñstwie gro¿±cym jej cnocie dziewictwa. Na pewno to sobie u¶wiadomi³a, bo nas³ucha³a siê wielu opowiadañ o postêpowaniu ¿o³nierzy frontowych wobec dziewcz±t. Pamiêtam z moich prze¿yæ w czasie wojny ¶wiatowej, ¿e w pobli¿u frontu zdarza³y siê wypadki brutalnego zaczepiania dziewcz±t. Maj±c to wszystko w swojej ¶wiadomo¶ci, a prowadz±c ¿ycie ¶wi±tobliwe i odznaczaj±ce siê wybitn± niewinno¶ci± ¿ycia i ogromnym poszanowaniem dziewictwa, na pewno w tej gro¼nej chwili postanowi³a siê broniæ do upad³ego. Rozpoczê³o siê ¶miertelne zmaganie o cnotê czysto¶ci. ¦wiadectwem tego s± poranione od ostrê¿yn nogi: musia³a zatem uciekaæ. ¦wiadectwem tego jest zdarta chustka z g³owy, któr± mo¿e podjê³a z ziemi czy wydar³a ¿o³nierzowi, trzymaj±c j± w zaci¶niêtej d³oni. ¦wiadectwem tego s± poranione palce. Mo¿e chwyci³a rêk± za bagnet, lub szablê, któr± wygra¿a³, chc±c j± zmusiæ do uleg³o¶ci. ¦wiadectwem tego jest d³uga rana od szyi po praw± pier¶. Wszystko to wskazuje, ¿e stoczy³a dramatyczn± walkê o swe dziewictwo. Zapewne rozw¶cieczony tym oporem ¿o³nierz zada³ jej cios ¶miertelny. Takie jest moje przekonanie. Teoriê o sadyzmie ¿o³nierza odrzucam, jako ¿e nigdy nie s³ysza³em, by który¶ z frontowych ¿o³nierzy dopu¶ci³ siê aktu sadyzmu, ani nikt nigdy takiej mo¿liwo¶ci nie podnosi³. W fakcie jej ¶mierci wed³ug mego przekonania uwidoczni³y siê heroiczne cnoty S³ugi Bo¿ej, które by³y dot±d przed oczami innych zakryte. Najpierw heroizm jej wiary, która by³a g³ównym motywem jej ¶wi±tobliwego ¿ycia i uzdolni³a j± do podjêcia tak trudnej decyzji wybrania ¶mierci ni¿ ciê¿kiej obrazy Boga, w którego niezachwianie wierzy³a. Nastêpnie heroizm nadziei chrze¶cijañskiej, z której czerpa³a przekonanie, ¿e Bóg jej nie zawiedzie ani w ¿yciu, ani w godzinê ¶mierci. Wiedzia³a komu zaufa³a. Wreszcie heroizm mi³o¶ci, mi³o¶ci tak wielkiej, ¿e wola³a wszystko straciæ i rodzinê, i przyjació³, i ¿ycie, a Boga za nic nie utraciæ. By³a konsekwentna w swej mi³o¶ci, a¿ do ofiary ze swego ¿ycia. Wiêcej nic nie mam ani do wyja¶nienia, ani do zeznania«. Oto najwa¿niejsze racje, przemawiaj±ce za mêczeñstwem Karoliny, które w dniu 22 kwietnia 1985 r. sta³y siê przedmiotem dyskusji Kongresu Teologów, a 7 maja 1985 r. zwyczajnej Kongregacji Kardyna³ów. Przesz³o w rok pó¼niej, dnia 30 czerwca 1986 r., w uroczysto¶æ ¦wiêtych Pierwszych Mêczenników Ko¶cio³a Rzymskiego, przy udziale Kardyna³a Prefekta Piotra Pallazziniego i innych przedstawicieli Kongregacji do Spraw ¶wiêtych, w obecno¶ci Ojca ¶w. Jana Paw³a II odby³o siê uroczyste stwierdzenie mêczeñstwa Karoliny Kózka"[7]. Rok pó¼niej, w Tarnowie w dniu 10 czerwca 1987 r. ¶w. Jan Pawe³ II beatyfikowa³ Karolinê. Podczas Mszy beatyfikacyjnej papie¿ „powiedzia³: »¦wiêci s± po to, a¿eby ¶wiadczyæ o wielkiej godno¶ci cz³owieka. ¦wiadczyæ o Chrystusie ukrzy¿owanym i zmartwychwsta³ym dla nas i dla naszego zbawienia - to znaczy równocze¶nie ¶wiadczyæ o tej godno¶ci, jak± cz³owiek ma wobec Boga. ¦wiadczyæ o tym powo³aniu, jakie cz³owiek ma w Chrystusie«. Uroczystym rozpoczêciem kultu b³. Karoliny by³a translokacja relikwii - przeniesienie trumny z przedsionka ko¶cio³a i z³o¿enie jej w sarkofagu pod mens± g³ównego o³tarza jej parafialnego ko¶cio³a"[8]. W tym miejscu warto siê zastanowiæ, czy mêczeñstwo Karoliny ma dla dzisiejszej m³odzie¿y jeszcze jak±¶ warto¶æ. Czy, gdy przyjrzymy siê czym ¿yje dzisiejsza m³odzie¿, jakie ma zainteresowania i kto jest jej idea³em oraz czy jest w ¿yciu tej m³odzie¿y miejsce dla Pana Boga i Jego przykazañ? To jakie nasuwaj± siê nam wnioski? A po tym wszystkim, gdyby¶my jeszcze zadali pytanie, czy dzisiaj b³ogos³awiona Karolina Kózka, gdyby ¿y³a w¶ród tej m³odzie¿y, mog³aby byæ dla niej wzorem? To pewnie z du¿± doz± prawdopodobieñstwa us³yszeliby¶my, ¿e absolutnie nie! Gdy¿ dzisiaj, w przewa¿aj±cej wiêkszo¶ci, w¶ród nastolatków, dziewczyna, która nie ma ch³opaka i dba o swoj± niewinno¶æ jest uwa¿ana za zacofan±, niedzisiejsz± i g³upi±. Wydaje siê wiêc, ¿e patrz±c na dzisiejsz± m³odzie¿, mo¿na by powiedzieæ, ¿e dla bardzo du¿ej jej czê¶ci, walka Karoliny o swoj± niewinno¶æ jest zupe³nie niezrozumia³a. A jednak, Karolina jest wzorem dla niektórych, bo jak mówi Ksi±dz Zbigniew Kucharski, asystent generalny Katolickiego Stowarzyszenia M³odzie¿y „co roku po rekolekcjach, organizowanych w Zabawie, oko³o 300 m³odych sk³ada przyrzeczenia dochowania czysto¶ci do chwili zawarcia ma³¿eñstwa. Karolina jest te¿ patronk± polskiej m³odzie¿y. Ks. Kucharski uwa¿a, ¿e wiejska dziewczyna wspaniale uzupe³nia siê ze ¶w. Stanis³awem Kostk±, który by³ synem potê¿nego rodu. Jest przekonany, ¿e kult ¶w. Stanis³awa o¿ywi siê dziêki Karolinie. Stanowi± piêkn± parê - on z pa³acu, ona spod strzechy i obydwoje (...) pokazuj±, ¿e mo¿na byæ wspania³ym cz³owiekiem, niezale¿nie od stanu konta - mówi ks. Kucharski"[9]. B³ogos³awiona Karolina Kózka jest równie¿ patronk± Ruchu Czystych Serc propaguj±cego czysto¶æ przedma³¿eñsk±. Ruch ten, który w 2015 roku liczy³ oko³o 9 tys. cz³onków[10], zosta³ zainicjowany przez pismo Mi³ujcie siê. Jednak¿e Ruch ten, jak i samo pismo, bardzo musia³ byæ niezgodny z jedynie s³uszn± drog± wychowania m³odzie¿y, skoro w ostatnim czasie zosta³ w do¶æ niejasny sposób zaatakowany. Na niezbyt ciekawej, dla prawdziwych katolików i rozs±dnych ludzi, stronie internetowej o nazwie onet, kto¶ zada³ pytanie o przynale¿no¶æ do Ruchu Czystych Serc[11]. Odpowied¼ procentowo wygl±da tak 7% (5 osób) nale¿y a 93% (70 osób) nie. Oczywi¶cie nie jest to reprezentatywna próbka naszej m³odzie¿y i pewnie dlatego wynik tej sondy chyba przewy¿sza proporcje, które s± w rzeczywisto¶ci. Ks. Sebastian Heliosz, wikariusz w parafii pw. B³. Karoliny Kózki w Tychach, w artykule B³. Karolina. ¦wietlany wzór czysto¶ci tak odpowiedzia³ Kajetanowi Rajskiemu na pytanie czy wzór b³ogos³awionej Karoliny mo¿e przystawaæ do wspó³czesnych czasów, w których czysto¶æ i dziewictwo jest uznawane za jaki¶ prze¿ytek? „Warto¶æ czysto¶ci docenia siê czêsto po czasie, gdy okazuje siê, ¿e ¿ycie siê sypie i nie jeste¶my w stanie budowaæ dojrza³ych relacji, ¿e jeste¶my strasznie pogubieni. Dzisiejsza kultura nie sprzyja kultywowaniu niemal¿e ¿adnej z cnót, a czysto¶æ jest poddawana szczególnej krytyce. Jednak¿e powstaje coraz wiêcej inicjatyw maj±cych na celu jej propagowanie. Znale¼li¶my siê ju¿ na rozstaju cywilizacji. Widzimy do czego prowadzi rozwi±z³o¶æ, brak trwa³ych zwi±zków. [Kajetan Rajski] Co roku uroczysto¶ci w Wa³-Rudzie przyci±gaj± mnóstwo m³odych osób. Sk±d bierze siê ten fenomen? [Ks. Sebastian Heliosz] Wydaje mi siê, ¿e podstaw± jest prostota ¿ycia Karoliny i ogromne dobro, jakie czyni³a zwyk³ymi ¶rodkami. Ludzie po prostu chc± dotkn±æ ¶wiêto¶ci dnia codziennego. Wysoka teologia jest fundamentem naszego poznania, ale nasze prawdziwe chrze¶cijañstwo objawia siê w³a¶nie w prostocie gestów. Wiara bowiem bez uczynków martwa jest sama w sobie"[12]. Bibliografia: -Praca zbiorowa, Podrêczna encyklopedya ko¶cielna, T.1/2, Warszawa 1904. - Henryk Fros SI, Franciszek Sowa, Twoje imiê; przewodnik onomastyczno-hagiograficzny, Kraków 1975. -Bp. Piotr Bednarczyk, B³ogos³awiona Karolina Kózka Dziewica i mêczennica 1898-1914, Kraków 1987. -Ks. Antoni Paciorek, Jak rosy kropla; Karolina Kózkówna - mêczennica w obronie czysto¶ci, Tarnów 1987. -Ks. Antoni Paciorek, Karolina Kózka; mêczennica w obronie czysto¶ci (1898-1914), Z±bki, b.r. -Nasi ¶wiêci; Polski s³ownik hagiograficzny, red. Aleksandra Witkowska OSU, Poznañ 1999. -K. Jan Bia³obok, B³ogos³awiona Karolina Kózkówna, Rzeszów 2005. https://stacja7.pl/swieci/bl-karolina-kozkowna-modlitwa-praca-heroizm-2/ https://www.mydlniki.diecezja.pl/www/?p=18501 https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/11-18a.php3 http://www.idziemy.pl/kosciol/karolina-kozkowna-chlopski-doktor-wiary/18313/1/ https://zapytaj.onet.pl/Category/002,016/2,10328096,Czy_nalezy_ktos_z_was_do_ruchu_czystych_serc.html https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,17804973,to-lepsze-niz-seks-ruch-czystych-serc-skupia-polakow-ktorzy.html https://pch24.pl/bl-karolina-swietlany-wzor-czystosci/ [1] Bp. Piotr Bednarczyk, B³ogos³awiona Karolina Kózka..., s. 77. [2] Ks. Antoni Paciorek, Jak rosy kropla..., s. 86-87. [3] Bp. Piotr Bednarczyk, B³ogos³awiona Karolina Kózka..., s. 77. [4] http://www.idziemy.pl/kosciol/karolina-kozkowna-chlopski-doktor-wiary/18313/1/ [5] Nasi ¶wiêci; Polski s³ownik hagiograficzny, red. Aleksandra Witkowska OSU, Poznañ 1999, s. 363. [6] K. Jan Bia³obok, B³ogos³awiona Karolina..., s. 195. [7] Bp. Piotr Bednarczyk, B³ogos³awiona Karolina Kózka..., s. 86-88. [8] https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/11-18a.php3 [9] https://stacja7.pl/swieci/bl-karolina-kozkowna-modlitwa-praca-heroizm-2/ [10] https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,17804973,to-lepsze-niz-seks-ruch-czystych-serc-skupia-polakow-ktorzy.html [11] https://zapytaj.onet.pl/Category/002,016/2,10328096,Czy_nalezy_ktos_z_was_do_ruchu_czystych_serc.html [12] https://pch24.pl/bl-karolina-swietlany-wzor-czystosci/ Powrót |