B³. Ma³gorzata £ucja Szewczyk Cz. IV Zdj. z ksi±¿ki: S. Ancilli Janiny Stasiowskiej CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci. B£. Ma³gorzata £ucja Szewczyk (1828-1905), Za³o¿ycielka Zgromadzenia Córek Matki Bo¿ej Bolesnej - Sióstr Serafitek. ¯ycie i dzie³a, Kraków 2013. W czasie budowy klasztoru m. Ma³gorzata czêsto przyje¿d¿a³a z odleg³ego o ok. 30 km Ha³cnowa by nadzorowaæ budowê oraz dbaæ o zaopatrzenie w potrzebne materia³y. Z kolei „pieni±dze potrzebne na budowê zdobywa³a Matka czê¶ciowo drog± kwesty, czê¶ciowo z posagów sióstr oraz ze [wspomnianej wcze¶niej] sprzeda¿y domu w Zakroczymiu, a tak¿e od ró¿nych dobrodziejów, w czym siostry dostrzega³y niezwyk³± pomoc Bo¿ej Opatrzno¶ci, jak zanotowa³a s. £uczyñska (...): »Bóg tak usposobi³ serca ludzi, i¿ wszêdzie dawano chêtnie zni¿ki w cenie. Drzewo budulcowe da³ na wniesion± pro¶bê Arcyksi±¿ê Karol Stefan z ¯ywca w drodze ofiary. Burmistrz miasta p. Józef ¦mieszek, mieszkañcy O¶wiêcimia i okolicznych miejscowo¶ci byli Zgromadzeniu bardzo przychylni i starali siê pomagaæ w ka¿dej sytuacji«. Matka Za³o¿ycielka, wysy³aj±c siostry na kwestê, mia³a zwyczaj w tym czasie zanosiæ do Boga gor±ce modlitwy. Z pewno¶ci± wiedzia³a o tym s. Honorata, dlatego podkre¶la w swojej Historii-. »A Bóg, widocznie na modlitwê naszej drogiej Matki sprawia³, i¿ ludzie okazywali siostrom wielk± przychylno¶æ i chêtnie dawali znaczne ofiary«"[1]. Jeszcze przed Bo¿ym Narodzeniem w 1893 roku dwie siostry mog³y ju¿ zamieszkaæ w niedokoñczonym jeszcze klasztorze. Nale¿a³o jeszcze dokoñczyæ prace na piêtrze , gdzie matka Za³o¿ycielka chcia³a przenie¶æ nowicjat i Zarz±d Generalny. W 1894 roku m. Ma³gorzata bardzo powa¿nie zachorowa³a. Wszystko wskazywa³o na to, ¿e jej organizm nie wytrzyma³ tych wszystkich ciê¿kich obowi±zków, które sobie narzuci³a. Mia³a przecie¿ ju¿ 66 lat. „Pomimo to, nie tylko z ca³ym zapa³em anga¿owa³a siê w prowadzenie dzie³ charytatywno-wychowawczych oraz w ¿ycie wspólnoty zakonnej i parafialnej w Ha³cnowie, ale tak¿e pokonywa³a mêcz±ce podró¿e do Warszawy, Zakroczymia a potem do Nowego Miasta, oraz do Czêstochowy, gdzie od 1892 roku znajdowa³ siê drugi dom nowicjacki, dwa razy w ci±gu roku odbywa³y siê tam ceremonie ob³óczyn i profesji . Oprócz tego, [jak to wspomniano wcze¶niej] (...) , Matka prowadzi³a w tym czasie budowê klasztoru w O¶wiêcimiu. Z powodu rozlicznych obowi±zków, które wymaga³y z jej strony nie tylko ogromnego wysi³ku fizycznego, ale i wielkiej odpowiedzialno¶ci, jako Prze³o¿onej Generalnej, z pewno¶ci± by³a fizycznie wyczerpana. Mo¿na te¿ przypuszczaæ, ¿e nie by³a jej obojêtna wiadomo¶æ o ¶mierci kardyna³a Dunajewskiego, która nast±pi³a 18 czerwca 1894 roku. Zgromadzenie straci³o w nim prawdziwego ojca i protektora, któremu tak wiele zawdziêcza³o w jego pocz±tkowym okresie rozwoju na terenie Galicji"[2]. Po pokonaniu wszystkich trudno¶ci i dokoñczeniu prac budowlanych, pod koniec 1894 roku Zarz±d Generalny zosta³ przeniesiony do nowo wybudowanego klasztoru w O¶wiêcimiu. Razem z Zarz±dem przenios³a siê z Ha³cnowa równie¿ Matka Za³o¿ycielka. Do O¶wiêcimia sprowadzi³a ona tak¿e siostry z Warszawy, które ca³y czas boryka³y siê z ci±g³ymi trudno¶ciami stwarzanymi przez urzêdników i policje carsk±. W pierwszym kwartale 1895 roku uda³o siê wykoñczyæ pomieszczenia nowicjatu a nastêpnie ogrodziæ klasztor murem z furt± i bram± wjazdow±. W po³owie tego¿ roku z Ha³cnowa przyjecha³a mistrzyni nowicjatu razem z nowicjuszkami. Zlikwidowano wówczas drugi nowicjat w Czêstochowie i w ten sposób Serafitki mia³y tylko jeden nowicjat w Domu Macierzystym w O¶wiêcimiu. Po wybudowaniu klasztoru w O¶wiêcimiu zaczê³a siê coraz bardziej powiêkszaæ liczba powo³añ. Musia³a wiêc Matka Za³o¿ycielka pomy¶leæ o kolejnych domach. O. Joachim Bar zrobi³ swego czasu zestawienie domów sióstr Serafitek, które powsta³y w latach 1891 - 1909. My przedstawimy z tego zestawienia, uzupe³nionego jeszcze dodatkowo wiadomo¶ciami s. Ancilli Stasiowskiej, tylko te domy, które powsta³y w czasie dzia³alno¶ci m. Ma³gorzaty Szewczyk, a wiêc do roku 1904. „Jako pierwszy po O¶wiêcimiu nale¿y wymieniæ klasztor w ¯ywcu. Powsta³ w 1893 r. Otwarto w nim [wspomnian± ju¿ wcze¶niej] ochronkê a nastêpnie zak³ad dla sierot, internat dla seminarzystek oraz pracowniê robót ko¶cielnych, a tak¿e pracowniê szycia i kroju dla biednych dziewcz±t. W sierpniu 1895 r. objê³o Zgromadzenie szko³ê ludow± w Wielkiej Wsi (pow. Brzesko) w maj±tku hrabiów Stadnickich, na ¿yczenie w³a¶ciciela dworu i przy jego pomocy. Placówka by³a czynna tylko oko³o dwu lat, gdy¿ utrzymanie sióstr nie zosta³o zapewnione a ludno¶æ miejscowa zachowa³a siê niechêtnie lub obojêtnie. W 1896 r. przyby³y siostry do Przemy¶la i objê³y pracê w szpitalu powszechnym. W nastêpnym roku (1897) otrzyma³o Zgromadzenie placówkê w Stryju (w archidiecezji lwowskiej). Uruchomiono w niej ochronkê oraz zak³ad dla sierot obojga p³ci, a w pó¼niejszych latach internat dla seminarzystek oraz pracowniê szycia i kroju dla biednych dziewcz±t. W tym samym roku 1897 powsta³ dom we Frydrychowicach (w diec. krakowskiej) z ochronk± dla dzieci [sierociniec, przytu³ek[3]]. Równie¿ w 1897 [-1901[4]] r. objê³y siostry nauczanie w dwuklasowej szkole ludowej w Siemiechowie (w diec. tarnowskiej). Dom ten jednak nied³ugo istnia³, gdy¿ zosta³ zwiniêty ju¿ w lipcu 1900 r. z powodu trudno¶ci, jakie wynik³y z Rad± szkoln± powiatow±. Wkrótce (1898 r.) osiedli³y siê siostry w Przemy¶lanach (w archidiec. lwowskiej), gdzie pracowa³y w szpitalu powszechnym i prowadzi³y ochronkê. W 1901 r. otworzy³o Zgromadzenie dom w Drohobyczu (w diec. przemyskiej). Urz±dzono tam ochronkê i zak³ad sierot. Nale¿y jeszcze wspomnieæ o placówce Zgromadzenia w Mogile pod Krakowem przyjêtej w grudniu 1901 rok. Siostry prowadzi³y u oo. cystersów kuchniê, magazyn i pralniê, oraz uczy³y w szkole elementarnej. Placówka utrzyma³a siê tylko oko³o pó³trzecia roku i zosta³a zwiniêta pod koniec roku szkolnego 1903/1904, z powodu pewnych miejscowych trudno¶ci. W Jaros³awiu (w diec. przemyskiej) objê³y siostry w 1902 r. pracê w szpitalu powszechnym, tworz±c nowy dom. (...) [Nieszawa 1903 r. diec. W³oc³awek, pracownia krawiecka, przytu³ek[5]]. Tak wiêc w (...) [w latach 1891-1904] r. istnia³o na terenie b. Galicji (...) [i Królestwa Polskiego][trzyna¶cie] domów Zgromadzenia [za³o¿onych przez m. Ma³gorzatê, by³y to: O¶wiêcim, Ha³cnów, ¯ywiec, Wielka Wie¶[6], Przemy¶l, Stryj, Siemiechów[7], Frydrychowice, Przemy¶lany, Drohobycz, Jaros³aw, Nowy Targ, (...), (Nieszawa[8])]. W tym te¿ czasie Matka Ma³gorzata zamknê³a 6 domów swojego Zgromadzenia, by³y to domy w: Zakroczymiu, dwa w Warszawie, w Wielkiej Wsi, Siemiechowie i w Mogile. W Królestwie Polskim w obecnym okresie znajdowa³y siê siostry jedynie w Nieszawie w latach 1903-1908, ale nie by³ to formalny dom zakonny i siostry wystêpowa³y na zewn±trz w ubraniu ¶wieckim"[9]. Zgromadzenie rozwija³o siê naprawdê bardzo dynamicznie. Oczywi¶cie nie by³o mo¿liwym, aby m. Ma³gorzata by³a we wszystkich domach Zgromadzenia przez d³u¿szy czas i mia³a jednakowy wp³yw na nie. Ale to „ona wraz z Rad± [Generaln±] decydowa³a o zaistnieniu czy likwidacji ka¿dej placówki"[10] Wracaj±c do o¶wiêcimskiego klasztoru, to zbudowano tam kaplicê, w której w okre¶lone przez Stolicê Apostolsk± dni, mo¿na by³o odprawiaæ Ofiarê Mszy ¦wiêtej oraz sprawowaæ Sakrament Pokuty. Kardyna³ Jan Puzyna ( z lewej) i ks. Andrzej Knycz (z prawej). Zdj. z ksi±¿ki: S. Ancilli Janiny Stasiowskiej CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci. B£. Ma³gorzata £ucja Szewczyk (1828-1905), Za³o¿ycielka Zgromadzenia Córek Matki Bo¿ej Bolesnej - Sióstr Serafitek. ¯ycie i dzie³a, Kraków 2013. Po¶wiêcenia kaplicy dokona³ ks. proboszcz Andrzej Knycz, który otrzyma³ od biskupa krakowskiego Jana Puzyny pozwolenie na odprawianie dwu Mszy ¶wiêtych jednego dnia. Dziêki temu w kaplicy klasztornej Ofiara Mszy ¦wiêtej by³a sprawowana kilka razy w tygodniu. Bardzo to u³atwia³o chorym siostrom, staruszkom i kalekom, którymi siostry siê opiekowa³y, czêste przystêpowanie do Sakramentów ¦wiêtych. W 1897 roku, gdy jeszcze jeden z ksiê¿y, bêd±cy wówczas na emeryturze, zobowi±za³ siê do odprawiania w kaplicy klasztornej dwa razy w tygodniu Mszy ¦wiêtej, wówczas Stolica Apostolska zezwoli³a na przechowywanie w niej na sta³e Naj¶wiêtszego Sakramentu. Decyzja ta bardzo ucieszy³a Matkê Za³o¿ycielkê i wszystkie siostry. Równocze¶nie z t± decyzj± „Matka Za³o¿ycielka wraz z Rad± podjê³a decyzjê rozpoczêcia budowy ko¶cio³a, zdaj±c siê z bezgraniczn± ufno¶ci± na Bo¿± Opatrzno¶æ"[11]. Podobnie jak przy budowie klasztoru tak i teraz m. Ma³gorzata bardzo aktywnie uczestniczy³a przy tej budowie, nie tylko nadzoruj±c j±, ale i czynnie pomagaj±c przy roz³adunkach cegie³ czy innych materia³ów budowlanych. Warto zwróciæ uwagê, ¿e m. Ma³gorzata Szewczyk mia³a ju¿ wówczas bez ma³a siedemdziesi±t lat. Matka Ma³gorzata dba³a o to, by w jej Zgromadzeniu oprócz kultu Matki Bo¿ej Bolesnej siostry otacza³y kultem Naj¶wiêtszy Sakrament. Matka bardzo troszczy³a siê o klasztorn± kaplicê, w której by³ On przechowywany. „Sama odznacza³a siê gor±c± mi³o¶ci± do Chrystusa obecnego w Naj¶wiêtszym Sakramencie i pragnê³a, by ka¿da z sióstr, od pocz±tku, nawi±za³a g³êbok± wiê¼ z Chrystusem Eucharystycznym i tê wiê¼ wci±¿ pog³êbia³a. Podczas rozmowy z siostrami zachêca³a je »aby przynajmniej na moment wstêpowa³y do kaplicy, by nawiedziæ Pana Jezusa w Naj¶wiêtszym Sakramencie«. O¶wiêcim. Siostry wraz z Matk± Za³o¿ycielk± na tle nowo wybudowanego klasztoru i ko¶cio³a. Zdj. z ksi±¿ki: S. Ancilli Janiny Stasiowskiej CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci. B£. Ma³gorzata £ucja Szewczyk (1828-1905), Za³o¿ycielka Zgromadzenia Córek Matki Bo¿ej Bolesnej - Sióstr Serafitek. ¯ycie i dzie³a, Kraków 2013. O. Izydor Borkiewicz tak pisze: »Za wielki zaszczyt i wyj±tkow± ³askê Matka Ma³gorzata uwa¿a³a sobie fakt, ¿e Pan Jezus zechcia³ zamieszkaæ z siostrami pod jednym dachem i pragnê³a, by siostry to dobrze rozumia³y i stara³y siê okazaæ Panu Jezusowi swoj± mi³o¶æ. Wiedzia³a bowiem dobrze, jak wielkie znaczenie w ¿yciu duchowym ma praktyka nawiedzania Naj¶wiêtszego Sakramentu, dlatego zachêca³a siostry, by korzysta³y z ka¿dej okazji i choæ na krótk± chwilê wstêpowa³y do kaplicy«"[12]. Gdy 7 listopada 1899 r. zosta³ po¶wiêcony nowo wybudowany ko¶ció³, wówczas Naj¶wiêtszy Sakrament zosta³ procesyjnie przeniesiony z kaplicy klasztornej do tego¿ ko¶cio³a. W ko¶ciele klasztornym by³y codziennie „odprawiane trzy Msze ¦wiête: o godz. 6-tej, 7-ej i 7.30"[13]. 30 grudnia 1901 roku w o¶wiêcimskim Domu Macierzystym zosta³a zwo³ana przez Matkê Za³o¿ycielkê Pierwsza Kapitu³a Generalna, na któr± zjecha³o 46 delegatek ze wszystkich domów. Kapitule przewodniczy³ Komisarz biskupi ks. Andrzej Knycz. Prze³o¿on± Generaln±, po pewnych perturbacjach, zosta³a ponownie maj±ca ju¿ 73 lata m. Ma³gorzata £ucja Szewczyk. Co by³o przyczyn± tych perturbacji, otó¿ okaza³o siê, ¿e k³opoty wyniknê³y przez s. Katarzynê Ha³aciñsk± z Bulowic, tê sam±, która namówi³a m. Ma³gorzatê do przeniesienia Zgromadzenia do Galicji. S. Katarzyna w 1897 roku objê³a stanowisko Siostry Prze³o¿onej placówki Serafitek w Stryju. Tam pracowa³a „do 1901 roku, wykazuj±c du¿o zaradno¶ci w prowadzeniu budowy zak³adu i zdobywania ¶rodków materialnych. Jako osoba m³oda, zdrowa i pe³na energii, s. Katarzyna pozyska³a sobie sympatiê niektórych sióstr. Przekonana o swoim talencie organizacyjnym marzy³a nawet o tym, by podczas Kapitu³y Generalnej wzi±æ w swoje rêce ster rz±dów w Zgromadzeniu w miejsce Matki Ma³gorzaty. S. Katarzyna mia³a jednak inn± wizjê co do organizacji Zgromadzenia, ni¿eli Matka Ma³gorzata, znajdowa³a w tym poparcie, szczególnie ze strony niektórych sióstr II chóru"[14]. Jedna z sióstr, które uczestniczy³y w Kapitule wspomina³a, ¿e dlatego „zarysowa³ siê w Zgromadzeniu pewien rozd¼wiêk"[15]. O siostrach II chóru bêdzie jeszcze mowa w dalszej czê¶ci tego opracowania. Jednak mimo tego, ¿e 73 letnia m. Ma³gorzata nawet chcia³a, by j± zast±pi³a inna, m³odsza siostra, to jednak j± wybrano na Prze³o¿on± Generaln±. A ¿eby okazaæ jak du¿ym zaufaniem m. Ma³gorzata darzy³a s. Katarzynê, która mia³a wówczas 34 lata, wysunê³a w³a¶nie jej kandydaturê na stanowisko Wikarii Generalnej, czyli swojej zastêpczyni. „S. Katarzyna zosta³a wiêc wybrana na Wikariê Generaln± i Prze³o¿on± Domu Macierzystego w O¶wiêcimiu. Ten obowi±zek jednak nie spe³ni³ jej oczekiwañ. Niezadowolenie s. Katarzyny z wyniku wyborów podczas Kapitu³y, jak równie¿ sióstr popieraj±cych j±, sta³o siê przyczyn± rozd¼wiêku w Zgromadzeniu i powodem bolesnych do¶wiadczeñ dla Matki Za³o¿ycielki w ostatnich latach jej urzêdowania. To równie¿ przyczyni³o siê do jej [pó¼niejszej] rezygnacji z urzêdu Prze³o¿onej Generalnej"[16]. S. Katarzyna Ha³aciñska w 1919 roku, po trzydziestu latach pobytu w Zgromadzeniu Serafitek opu¶ci³a je i za zezwoleniem w³adzy ko¶cielnej za³o¿y³a Zgromadzenia Sióstr Mêki Pana Naszego Jezusa Chrystusa, czyli Pasjonistki. O. Honorat mimo tego, ¿e Zgromadzenie Serafitek prawie w ca³o¶ci przebywa³o na terenie Galicji, stara³ siê mieæ przez ca³y czas wp³yw na jego rozwój. Matka Ma³gorzata, praktycznie przez ca³e swoje zakonne ¿ycie utrzymywa³a kontakt z o. Honoratem. W czasie, gdy sama nie mog³a siê z nim skontaktowaæ, wysy³a³a do niego inne siostry „»celem zasiêgniêcia rad dotycz±cych Zgromadzenia«. B³. Ojciec Honorat, z okazji ró¿nych uroczysto¶ci, przesy³a³ siostrom konferencje duchowe, okólniki i zachêty, które (...) rozprowadzane po ró¿nych domach zakonnych stanowi³y kontynuacjê ich formacji w duchu franciszkañskim. On równie¿ przygotowywa³ dla Zgromadzenia (...) ró¿ne opracowania, które mia³y s³u¿yæ jego formacji"[17]. Postanowi³ tak¿e dwa razy zwizytowaæ Serafitki. Jednak, poniewa¿ nie móg³ tego zrobiæ osobi¶cie, wiêc pos³u¿y³ siê w tym celu zaufanymi osobami. Pierwsz± wizytacjê , która mia³a miejsce w 1894 r. przeprowadzi³a s. Brunona Pydynkowska (1839-1920) Felicjanka, która by³a blisk± wspó³pracownic± o. Honorata. Natomiast drug±, bardziej brzemienn± w skutkach wizytacjê, któr± przybli¿ymy trochê dalej, przeprowadzi³ w 1903 r. kapucyn, o. Antoni Wys³ouch (1869-1937). Matka Ma³gorzata z pokor± przyjmowa³a wszystkie zalecenia i uwagi o. Honorata a on sam czasami bardzo surowo odnosi³ siê do niej. O. Honorat by³ cz³owiekiem bardzo prawym i pe³nym cnót, mo¿na powiedzieæ, ¿e by³ nawet ³atwowiernym. On po prostu nie rozumia³ „przewrotno¶ci ludzkiej"[18], a w ocenie m. Ma³gorzaty by³ zmuszony opieraæ siê na opiniach innych osób. „Listy b³. Matki Ma³gorzaty odzwierciedlaj±, w pewnym stopniu, jej duchowe cierpienia w ostatnich latach jej pobytu w O¶wiêcimiu z powodu niew³a¶ciwej oceny poziomu ¿ycia zakonnego w klasztorze i niezrozumienia ducha ubóstwa przez niektóre siostry, które, jak pisze: »nieprawdziwie Ojcu donosz± i Ojca martwi±«. Boleje nad tym, ¿e siostry te obra¿aj± Boga przez swoje szemranie i brak wdziêczno¶ci za Jego dary. Uwagi przyjmuje z najg³êbsz± uleg³o¶ci±, ale nie chce zostawiæ Ojca w b³êdzie, dlatego sk³ada potrzebne wyja¶nienie; zasmuconego Ojca chce pocieszyæ a mówi prawdê i odwo³uje siê, przy tym, do samego Jezusa. W swej pokorze i szczero¶ci wobec Ojca Honorata, b³êdnie poinformowanego, B³ogos³awiona posuwa siê do upomnienia siê o respektowanie jej powagi, jako Prze³o¿onej, przed innymi. Czyni to w trosce o dobro Zgromadzenia, jak czytamy w kolejnym li¶cie: »Mój Drogi Ojcze, chocia¿ mnie tak Ojciec wy¶miewa, to ja dla mi³o¶ci Bo¿ej wszystko przyjmê, a tylko mi dlatego przykro, ¿e Drogi Ojciec do sióstr ¼le mówi na mnie. To bardzo niedobrze na siostry wp³ywa, bo one drugim opowiadaj±, a ja we wszystkim Ojca broniê, bo to tak powinno byæ«. - »S³uszna wymówka zrobiona nawet ¶wiêtemu, mistrzowska forma w delikatnej sprawie, kiedy prze³o¿ona powinna zadbaæ o swój nies³usznie naruszony autorytet. Jest to wiedz± ¶wiêtych prze³o¿onych, ¿e powinni tak rz±dziæ, aby byli mi³owani i szanowani a dziêki temu i lepiej s³uchani« -zauwa¿a jeden z Teologów swojej opinii"[19]. Matka Ma³gorzata pod koniec swego ¿ycia, jak ka¿dy cz³owiek w podesz³ym wieku, zaczê³a traciæ zdrowie i si³y, i co zrozumia³e stawa³a siê przez to coraz bardziej niedo³ê¿na. Stopniowo traci³a te¿ wzrok a wszystkie te dolegliwo¶ci zaczê³y byæ powodem coraz wiêkszych jej upokorzeñ podczas pe³nienia swojego urzêdu. W tych ostatnich latach pe³nienia funkcji Prze³o¿onej Generalnej przez m. Ma³gorzatê Zgromadzenie napotyka³o na wiele ró¿norakich trudno¶ci. Jedn± z takich trudno¶ci by³ podzia³ Sióstr na dwa chóry, który pojawi³ siê po przeniesieniu Zgromadzenia do Galicji. Siostry, które by³y przyjmowane w Królestwie pochodzi³y zazwyczaj z dobrych szlacheckich i ¶redniozamo¿nych domów, by³y wykszta³cone i zazwyczaj wnosi³y do Zgromadzenia swój posag. „Natomiast siostry z terenów Galicji w wiêkszo¶ci pochodzi³y z biednych rodzin robotniczo ch³opskich, niektóre mia³y wykszta³cenie ¶rednie czy zawodowe, inne zaledwie wykszta³cenie elementarne. (...) Te dziewczêta, z powodu braku wymaganego wykszta³cenia oraz posagu, nie mog³y byæ przyjête do Zgromadzenia, jednak poprzez spe³nianie ró¿nych pos³ug by³y bardzo pomocne w dzia³alno¶ci prowadzonej przez Zgromadzenie"[20]. Dlatego m. Ma³gorzata zamierza³a przyj±æ je jako tercjarki ¶wieckie, które pomaga³yby siostrom ze Zgromadzenia mieszkaj±c razem z nimi w domu zakonnym. „One jednak swymi pro¶bami uzyska³y z czasem habit zakonny i zosta³y dopuszczone do sk³adania ¶lubów, stosownie do ówczesnych zwyczajów i praktyki przy zatwierdzaniu nowych zgromadzeñ przez ¦w. Kongregacjê. Wkrótce okaza³o siê, ¿e siostry II chóru nie poprzesta³y na tym, ¿e otrzyma³y habit i zosta³y dopuszczone do profesji, lecz zaczê³y domagaæ siê coraz natarczywiej nowych uprawnieñ: »domaga³y siê zrównania obydwu chórów, chcia³y obj±æ stanowiska prze³o¿onych i mieæ takie same uprawnienia jak siostry pierwszego chóru«. Niezadowolenie tych sióstr ujawni³o siê wyra¼nie podczas I Kapitu³y Generalnej w 1901 roku, o czym (...) [ju¿ wcze¶niej powiedziano]. W nastêpnych latach istnienie II chóru utrudnia³o zachowanie zgody i siostrzanej mi³o¶ci, co by³o powodem cierpienia dla Matki Ma³gorzaty, która zawsze pragnê³a jedno¶ci i czyni³a wszystko, co by³o w jej mocy, aby Zgromadzenie stanowi³o jedn± rodzinê, jak stwierdzaj± naoczni ¶wiadkowie. Np. m. Janina Ko³akowska zeznaje: »O ile mi wiadomo Matka Za³o¿ycielka nie lubi³a ¿adnych ró¿nic«. S. Leonia ¦wi±tkowska informuje nas, ¿e Matce »wprawdzie zale¿a³o na tym, aby Zgromadzenie rozwija³o siê, ale kiedy widzia³a, ¿e na nowej placówce bêdzie trudno siostrom pracowaæ lub przyjêcie nowej placówki mo¿e przyczyniæ siê do rozdwojenia Zgromadzenia, wtedy rezygnowa³a z przyjêcia takiej placówki«. (...) Znana by³a w Zgromadzeniu wielka mi³o¶æ Matki Za³o¿ycielki do wszystkich sióstr bez wyj±tku i jej troska o mi³o¶æ wzajemn± we wspólnotach. Kocha³a wszystkie i nie czyni³a wyj±tków miêdzy siostrami chórowymi i konwerskami. Wrêcz przeciwnie, wiele troski matczynej okazywa³a siostrom II chóru i darzy³a je zaufaniem"[21]. W pa¼dzierniku 1902 r. zmar³ d³ugoletni Komisarz biskupi i przyjaciel Zgromadzenia Serafitek ks. Andrzej Knycz. Jego nastêpc± zosta³ ks. Karol Sza³a¶ny (1854- 1925), który swoje obowi±zki obj±³ dopiero w sierpniu 1903 roku. Nowy Komisarz biskupi niewiele wiêc wiedzia³ o Zgromadzeniu Serafitek, gdy w pa¼dzierniku 1903 r. o. Honorat wys³a³ na II wizytacjê do tego Zgromadzenia wspomnianego wcze¶niej, o. Antoniego Wys³oucha. O. Antoni, w ¶wiecie nosz±cy imiê Izydor Kajetan, by³ wielk± nadziej± o. Honorata Ko¼miñskiego i cieszy³ siê jego olbrzymim zaufaniem. Co prawda nosi³ habit dopiero 6 lat, ale o. Honorat zna³ go du¿o wcze¶niej, gdy¿ to pod jego wp³ywem Wys³ouch „wst±pi³ do ukrytego Zgromadzenia Braci S³ug Naj¶wiêtszej Maryi Panny, zosta³ jego prze³o¿onym generalnym i zreformowa³ zgromadzenie, daj±c pocz±tek nowej wspólnocie zakonnej - dolorystom. Nic dziwnego, ¿e Ko¼miñski widzia³ w Wys³ouchu swego nastêpcê w kierowaniu zgromadzeniami. Wys³ouch, który formacjê kapucyñsk± i ¶wiêcenia kap³añskie otrzyma³ w przyspieszonym trybie, zaanga¿owa³ siê jednak czynnie w wydarzenia rewolucji 1905 r., wyg³aszaj±c przemówienia na wiecach i publikuj±c liczne broszury na tematy spo³eczne. Swoje publikacje podpisywa³ pseudonimem Antoni Szech. Ich tre¶æ zdradza³a jednak niedostatki teologicznej formacji autora"[22]. „Chocia¿ mia³ bystre oko i pewn± trafno¶æ w s±dach, brak mu by³o zrównowa¿enia wewnêtrznego, jak równie¿ gruntownej wiedzy teologicznej. Odnosi³ siê z ironi± do ¿ycia zakonnego, podrywa³ autorytet prze³o¿onych i Ustaw a przez to wprowadza³ zamêt w duszach. Siostry nie chcia³y siê u niego spowiadaæ, zgromadzenia nie mia³y zaufania. O. Honorat nie by³ o wszystkim w³a¶ciwie poinformowany, dlatego broni³ go nawet wtedy, kiedy zaczyna³ wyra¼nie zdradzaæ swoje pogl±dy lewicowe poprzez wyst±pienia w prasie i na wiecach"[23]. Zosta³ te¿ uznany za jednego z modernistów polskich[24]. „Ostatecznie [Wys³ouch] znalaz³ siê w konflikcie z hierarchi± ko¶cieln±, a 28 sierpnia 1908 r. porzuci³ kap³añstwo i ¿ycie zakonne"[25]. By³ to wówczas olbrzymi cios dla o. Honorata, gdy¿ w tych w³a¶nie latach zaczê³y siê bardzo powa¿ne perturbacje z za³o¿onym przez niego i Feliksê Koz³owsk± zgromadzeniem Mariawitów. By³y to powody, dla których w³adze ko¶cielne zaczê³y traciæ zaufanie do tego ¶wiêtego zakonnika. Ale w 1903 roku o. Honorat by³ jeszcze pod du¿ym wra¿eniem o. Antoniego Wys³oucha, gdy¿ by³ on „niew±tpliwie indywidualno¶ci± nieprzeciêtn±. (...) Inteligentny, bystry, sk³onny do skrajno¶ci. (...) Zaledwie postawi³ pierwsze kroki na drodze ¿ycia zakonnego, chcia³ byæ od razu reformatorem. Ojciec Honorat wi±za³ z nim du¿e nadzieje i wyra¿a³ siê o nim niezmiernie pozytywnie"[26]. Jednak ta wizytacja o. Wys³oucha nie uspokoi³a nieporozumieñ w Zgromadzeniu a m. Ma³gorzata Szewczyk wkrótce po wyje¼dzie wizytatora z³o¿y³a swoj± rezygnacjê z funkcji Prze³o¿onej Generalnej a nied³ugo po tym wyjecha³a do po³o¿onego na terenie zaboru rosyjskiego domu Serafitek w Nieszawie. „Zachowa³ siê list rezygnacyjny z funkcji prze³o¿onej, napisany dnia 7 marca 1904 roku, przes³any na rêce arcybiskupa krakowskiego Jana Puzyny: »Zgromadzenie Sióstr Serafitek rozrusza³o siê w tej czê¶ci Polski w stosunkowo krótkim czasie tak co do liczby filii, jak co do liczby Sióstr i pozyska³o sobie za ³ask± Bo¿± dobre imiê i zaufanie w swej pracy dla cierpi±cej ludzko¶ci. W najg³êbszej pokorze podpisana gor±co pragnie statecznego rozwoju i wewnêtrznego umocnienia tego Zgromadzenia dla chwa³y Bo¿ej i po¿ytku bli¼nich. Gdy jednak z rozwojem zewnêtrznym Zgromadzenia, zwiêkszy³ siê ciê¿ar zarz±du i odpowiedzialno¶ci, a poniewa¿ sama jestem ju¿ obci±¿ona wiekiem i jego s³abo¶ciami, z³amana trudami tak d³ugoletniej pracy tej zakonnej rodziny, nie czujê siê ju¿ na si³ach, aby podo³aæ nowym i zwiêkszonym obowi±zkom wewnêtrznego i zewnêtrznego zarz±du, postanawiam z³o¿yæ urz±d Generalnej Zgromadzenia Sióstr Serafitek i niniejszym pismem go sk³adam do r±k Waszej Eminencji, oddaj±c z ca³± ufno¶ci± Jego ojcowskiej opiece to m³ode Zgromadzenie, a upraszaj±c w najg³êbszej pokorze o ³askawe przyjêcie tej rezygnacji«. Rezygnacja zosta³a przyjêta i s. Ma³gorzata przesta³a pe³niæ funkcjê prze³o¿onej. (...). Trudno jest nam dzisiaj do koñca odtworzyæ ca³± z³o¿ono¶æ tej sytuacji. Wydaje siê jednak, ¿e g³ównych powodów rezygnacji nie nale¿y poszukiwaæ tylko w wieku oraz nadmiarze obowi±zków. Wiemy ze wspomnieñ, ¿e s. Ma³gorzata chcia³a pozostaæ po rezygnacji ze stanowiska prze³o¿onej Zgromadzenia w domu w O¶wiêcimiu lub Stryju. Tak siê jednak nie sta³o. Wiadomo, ¿e w tym czasie mia³y miejsce w zakonie wewnêtrzne nieporozumienia. Aby nie zaogniaæ sytuacji i byæ jednocze¶nie pos³uszn± o. Honoratowi m. Ma³gorzata uda³a siê do jedynego ju¿ w tym czasie istniej±cego domu poza zaborem austriackim, mianowicie do Nieszawy"[27]. Byæ mo¿e chcia³a swoje ostatnie dni spêdziæ m. Ma³gorzata w Królestwie Polskim, ale bardziej prawdopodobne wydaje siê, ¿e by³a to decyzja „nowych w³adz zakonnych"[28]. W Nieszawie m. Ma³gorzata w ostatnich miesi±cach swego ¿ycia musia³a zmieniæ siê z Prze³o¿onej generalnej Zgromadzenia Serafitek w szar±, bezhabitow± siostrê[29]. Podczas pobytu Ma³gorzaty Szewczyk w Nieszawie uleg³a ona wypadkowi, po którym nie dosz³a ju¿ do siebie. Po kilku miesi±cach choroby m. Ma³gorzata Szewczyk zmar³a 5 czerwca 1905 roku. Po ¶mierci s. Ma³gorzaty jej cia³o na trzy dni zosta³o wystawione w udekorowanej kwiatami kaplicy. Matka by³a ubrana w zakonny habit. Na pogrzebie by³y t³umy mieszkañców Nieszawy i okolic a uroczysto¶ci pogrzebowe prowadzi³o a¿ czterech ksiê¿y. W listopadzie 1931 roku zw³oki m. Ma³gorzaty zosta³y przewiezione i uroczy¶cie pochowane w O¶wiêcimiu. Przed przewiezieniem zw³ok na cmentarzu w Nieszawie otworzono komisyjnie trumnê. W protokole z otwarcia tej trumny mo¿na by³o przeczytaæ: „po odkopaniu grobu i otwarciu trumny zw³oki zastano bardzo dobrym stanie, które ju¿ 26 lat spoczywaj± w tym grobowcu. Odoru ¿adnego nie by³o, oko jedno, lewe, otwarte jest jakby ¿ywe, drugie zapad³e, postaæ ca³a ¶ciemnia³a, ale w dobrym stanie, rysy mo¿na rozpoznaæ"[30]. Matka Ma³gorzata Szewczyk parê dni przed swoj± ¶mierci± napisa³a dla swoich sióstr krótki Testament, który do dzisiaj przechowywany jest w archiwum Zgromadzenia. „Oto jego tre¶æ: »Kochane i drogie moje siostry, proszê was w imiê Pañskie i w imiê ¶wiêtego ojca Franciszka, aby¶cie zachowa³y ¶wiêt± cnotê ubóstwa do koñca ¿ycia waszego: z b³ogos³awieñstwem drogiego ojca naszego Honorata i waszej matki Ma³gorzaty Szewczyk. Niech was Bóg b³ogos³awi«. Testament m. Ma³gorzaty £ucji Szewczyk. Zdj. z ksi±¿ki Waldemara Rozynkowskiego , Siostry Serafitki w Nieszawie, Toruñ 2004. Testament posiada szczególne znaczenie. S± to ostatnie s³owa skierowane do ca³ego Zgromadzenia. Pisze je osoba, któr± Bóg wybra³ do za³o¿enia nowej wspólnoty zakonnej. Nie wszyscy s± powo³ani do odegrania takiej roli. Celem Zgromadzenia mia³a byæ pos³uga po¶ród ubogich. Ubóstwo pozosta³o g³ównym ¶rodkiem jego apostolstwa. Pisz±c ostatnie s³owa do Zgromadzenia, wspomina w³a¶ciwie tylko o ubóstwie. Nie jest to zwyk³a pro¶ba o zachowanie ubóstwa, ale raczej polecenie, poparte autorytetem Boga i ¶w. Franciszka z Asy¿u. G³êboko brzmi± te s³owa w ustach osoby, która prze¿y³a blisko osiemdziesi±t lat i przez przesz³o dwadzie¶cia lat by³a prze³o¿on± Zgromadzenia, którego by³a wspó³za³o¿ycielk±. W zachowaniu ubóstwa widzia³a tajemnicê sukcesu, rozwoju oraz wierno¶ci Bogu poszczególnych sióstr, jak i ca³ego Zgromadzenia. (...) Przez pierwsze lata istnienia Zgromadzenia s. Ma³gorzata prowadzi³a wraz z siostrami ¿ycie ukryte. Po przybyciu do Galicji w 1891 roku przywdzia³a habit, aby nastêpnie, po zamieszkaniu w Nieszawie, znowu wie¶æ ¿ycie ukryte siostry bezhabitowej. Przybycie do Nieszawy by³o wiêc swoistym powrotem do ¼róde³ Zgromadzenia. Nie mo¿emy nawet do koñca wykluczyæ, ¿e jej pobyt w tym miejscu móg³ byæ do pewnego stopnia inspirowany têsknot± za radykalniejszym ubóstwem. Domy w Galicji funkcjonowa³y przecie¿ zupe³nie inaczej. Czy by³a to noc ciemna w do¶wiadczeniu duchowym s. Ma³gorzaty? Zapewne tak. Byæ mo¿e tylko pos³uszeñstwo o. Honoratowi spowodowa³o, ¿e odej¶cie dotychczasowej prze³o¿onej przebieg³o w tak ³agodny sposób dla Zgromadzenia, a dla niej samej by³o drogowskazem, gdzie pój¶æ dalej. Zgromadzenie w tym czasie dynamicznie rozwija³o siê, przybywa³o sióstr i nowych fundacji. Do¶wiadczenie s. Ma³gorzaty zwiastowa³o jednak jaki¶ nowy okres w dziejach ca³ego dzie³a. Byæ mo¿e najlepiej rozumia³a je w³a¶nie ona, dlatego to jej przysz³o zap³aciæ najwy¿sz± cenê. Siostra Ma³gorzata tytu³uje siebie w testamencie Matk±. ¦wiadczy to o tym, ¿e by³a ¶wiadoma swojego powo³ania do za³o¿enia zgromadzenia i ca³y czas ¿y³a tym prze¶wiadczeniem. Ostatnie s³owa s. Ma³gorzaty pisane u krañca ¿ycia ziemskiego i na progu ¿ycia wiecznego, bêd± zawsze powraca³y w historii Zgromadzenia Córek Matki Bo¿ej Bolesnej. Waga ka¿dego testamentu jest ogromna, tym bardziej spisanego przez wspó³za³o¿ycielkê Zgromadzenia. Niewiele jest dokumentów, które posiadaj± tak wielk± wymowê i niewiele jest mo¿liwo¶ci uniewa¿nienia ostatniej woli. Dlatego s³owa zawarte w testamencie s. Ma³gorzaty £ucji bêd± stanowi³y przez wieki swoisty punkt rachunku sumienia dla Zgromadzenia oraz tych, którzy chc± ¿yæ duchowo¶ci± serafick±"[31]. Matka Ma³gorzata £ucja Szewczyk „zosta³a zaliczona w poczet b³ogos³awionych dnia 9 czerwca 2013 r. w bazylice Bo¿ego Mi³osierdzia w Krakowie"[32]. Dokona³ tego aktu w imieniu papie¿a Franciszka, kard. Angelo Amato. Bibliografia: - S. Ancilla Janina Stasiowska CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci. B£. Ma³gorzata £ucja Szewczyk (1828-1905), Za³o¿ycielka Zgromadzenia Córek Matki Bo¿ej Bolesnej - Sióstr Serafitek. ¯ycie i dzie³a, Kraków 2013. O. Anzelm Szteinke O.F.M., Nasza Przesz³o¶æ t. XXXVIII, Kraków 1972, art. O. Jukundyn Bielak O.F.M. https://crispa.uw.edu.pl/object/files/257110/display/Default -https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/06-05b.php3 - Ewa Jab³oñska-Deptu³a, Trwanie i budowa Honorat Ko¼miñski kapucyn 1829-1916, Warszawa 1986. - Ks. Jan Machniak, B³. Ma³gorzata £ucja Szewczyk, Kraków 2014. -Ks. Jan Machniak, B³ogos³awione Zofia Czeska i Ma³gorzata Szewczyk Biografie, Kraków 2013. - O. Joachim Bar, Zgromadzenie Sióstr Serafitek 1881-1963, „Prawo Kanoniczne" 1963, nr 6/1-4. - Kazimierz Pucha³a, Matka Maria Ma³gorzata (£ucja Szewczyk), za³o¿ycielka i pierwsza prze³. generalna Zgr. Córek N.M.P. od Siedmiu Bole¶ci, czyli S.S. Serafitek, art. w miesiêczniku Pokój i Dobro, nr 4, Kraków 1937, s. 42-43. Dost. w Intern. na str.: https: //jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/doccontent?id=338024 - Lech Król, ¯ycie i sylwetka duchowa b³. Ma³gorzaty £ucji Szewczyk (1828-1905), Art. w Studiach W³oc³awskich nr 16, W³oc³awek 2014 r., str. 175-198 Dost. w Intern. na str.: https://bazhum.muzhp.pl/czasopismo/774/?idvol=12339 - Miko³aj We³nic, Dzia³alno¶æ Zgromadzenia Sióstr Serafitek na Ziemi Chodzieskiej i w okolicy, Poznañ 2021. - Objawienia Rozalii Celakówny: Nie sp³yn± krwi± pañstwa co maj± Mnie za Króla artyku³ Pawello2482 w Intern. na str.: https://www.fronda.pl/a/objawienia-rozalii-celakowny-nie-splyna-krwia-panstwa-co-maja-mnie-za-krola-3,130937.html - O. Prokop Kapucyn, ¯ywoty ¦wiêtych Pañskich na wszystkie dni roku, Warszawa 1928. - O. Roland Prejs OFMcap, ¦rodowisko zakonne b³. Honorata Ko¼miñskiego klasztory kapucynów w Zakroczymiu i Nowym Mie¶cie nad Pilic± w latach 1864-1916, art. w Nasza Przesz³o¶æ nr 74, Kraków 1990. - Abp Szczêsny Feliñski, Pamiêtniki, tom I, Warszawa 2009. Unia, Lwów 20 kwietnia 1870 r., nr 47. Dost w Intern. na str.: https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/doccontent?id=547376https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/doccontent?id=547376 - Waldemar Rozynkowski, Siostry Serafitki w Nieszawie, Toruñ 2004. - Waldemar Rozynkowski, Klasztor Sióstr Serafitek w Nieszawie (1903-1908), Art. w Studiach W³oc³awskich nr 4, W³oc³awek 2001 r., str. 360. Dost. w Intern.: https://bazhum.muzhp.pl/czasopismo/774/?idvol=%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20%20 12309 [1] Tam¿e, s. 190. [2] S. Ancilla Janina Stasiowska CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci..., s. 186. [3] Tam¿e, s. 241. [4] Tam¿e. [5] Tam¿e. [6] Tam¿e. [7] Tam¿e. [8] Tam¿e. [9] O. Joachim Bar, Zgromadzenie Sióstr Serafitek 1881-1963, „Prawo Kanoniczne" 1963, nr 6/1-4, s. 92-94. [10] S. Ancilla Janina Stasiowska CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci..., s. 242. [11] Tam¿e, s. s. 198. [12] Tam¿e, s. 249. [13] Tam¿e, s. 201. [14] Tam¿e, s. 267-268. [15] Tam¿e, s. 268. [16] Tam¿e. [17] Tam¿e, s. 253. [18] Tam¿e, s. 273. [19] Tam¿e, s. 273-274. [20] Tam¿e, s. 303, 306. [21] Tam¿e, s. 307. [22] O. Roland Prejs OFMcap, ¦rodowisko zakonne b³. Honorata Ko¼miñskiego klasztory kapucynów w Zakroczymiu i Nowym Mie¶cie nad Pilic± w latach 1864-1916, art. w Nasza Przesz³o¶æ nr 74, Kraków 1990, s. 23-24. [23] S. Ancilla Janina Stasiowska CMBB, Zawierzy³a Bo¿ej Opatrzno¶ci..., [przypis 1137] s. 315. [24] Tam¿e, [przypis 1135] s. 314. [25] O. Roland Prejs OFMcap, ¦rodowisko zakonne b³. Honorata..., s. 24. [26] Ewa Jab³oñska-Deptu³a, Trwanie i budowa Honorat Ko¼miñski kapucyn 1829-1916, Warszawa 1986, s. 217. [27] Waldemar Rozynkowski, Siostry Serafitki w Nieszawie, Toruñ 2004, s. 16. [28] Tam¿e, s. 18. [29] Tam¿e. [30] Tam¿e, s. 45. [31] Tam¿e, s. 24-25. [32] https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/06-05b.php3 Powrót |