30. Cztery lata zawszem pasał 1.Cztery lata zawszem pasał w tej tu dolinie, Jako żywo nie słyszałem o tej nowinie. 2.By Synaczka Panieneczka miała porodzić, By panieństwo z macierzyństwem miało się zgodzić.
3.A tu teraz kompanija tak se mówiła: Że Panna Syna na sianku w żłobie powiła.
4.Potwierdzaj± tę nowinę i Aniołowie, Wy¶piewuj± dzi¶ Gloria wdzięczni posłowie.
5.Chwała Bogu nieskończona na wysoko¶ci, Za te miłe charaktery z swojej lito¶ci.
6.W nazareńskiej oraz czystej ¶licznej Panience, W gwiazdolitej dzi¶ słonecznej jasnej stajence. 7.PójdĽmy widzieć wielki widok nie dyskuruj±c, Razem bracie do Betleem wskok podskakuj±c. 8.Witać Pannę oraz Matkę Boga człowieka, Bo nas pewnie tam niebieska zapłata czeka. 9.Z czemże się tam pokażemy my pastuszęta, Gdy nie mamy nic godnego my niebożęta.
10.Torby próżne, w nich ni sera ni emasz, ni chleba, Dla Panięcia zesłanego nam wszystkim z nieba. 11.WeĽmy z sob± z trzody naszej choć po baranie, Przyjmie od nas malusieńkie to ¶liczne Panie. 12.Wreszcie i serca naszego mu nie żałujmy, Niem Panicza po kolędzie dzi¶ udarujmy. 13.Witaj Panie i Hetmanie, nasz dar nad dary, Oto od nas wszystkich przyjmij serca ofiary. 14.Jeżeli chcesz i tłustego tego barana, Niechaj będzie nasze serce wdzięczne dla Pana. 15.Czołem bijem przy daninie tobie Paniczu, Pieluszkami skrępowany nieba dziedzicu. Powrót |