Modlitwa wiernych: 1. Jestem Bogiem i Duchem Rado¶ci, Duchem Mi³o¶ci, Duchem ¦wiat³o¶ci, a czêsto jestem smutny... A do tego jeszcze dodam: Jestem Bogiem nieznanym i niekochanym, przecie¿ jestem Mi³o¶ci±!!! Jak¿e pragnê, aby Mnie znano i kochano! Pragnê byæ w ka¿dym domu, w ka¿dym ¶rodowisku, a przede wszystkim pragnê byæ w ka¿dym sercu! Pragnê byæ wszêdzie, aby ci±gle mówiono o Mnie! Chcê siê nazywaæ Przytuleniem serc ludzkich, serc znêkanych, serc smutnych! Chcê je pocieszyæ. Niech do Mnie przychodz± po rado¶æ, po ¶wiat³o. Niech Mnie szukaj±. Wylejê na nie wszystkie Moje Dary, ca³± mi³o¶æ.[1] Módlmy siê za Ko¶ció³ ¦wiêty, aby z wielk± gorliwo¶ci± rozszerza³ w¶ród swoich wiernych kult i cze¶æ dla Trzeciej Osoby Boskiej. 2. Pragnê, aby dusze ¶piewa³y hymn ku czci Mej Mi³o¶ci, a zw³aszcza dusze specjalnie Mnie po¶wiêcone: dusze kap³añskie, dusze zakonne, dusze d±¿±ce do doskona³o¶ci. Kap³ani, a zw³aszcza biskupi niech bardzo siê modl± o Dary Moje dla samych siebie i o dary dla powierzonych im dusz kap³añskich. Gdyby osoby duchowne modli³y siê wszystkie i rozszerza³y Mój kult otrzyma³yby tak wielkie ³aski i ¶wiat³o dla siebie! Wtedy by zrozumieli, kim Ja jestem i poznaliby siebie; poznaliby - przez Moje Dary - dusze sobie powierzone. Da³bym im Dar Przenikliwo¶ci, intuicjê, by wyczuwali, czego takiej duszy potrzeba, aby j± sprowadziæ ze z³ej drogi na dobr±. A je¶li dusza jest dobra - aby dosz³a do najwy¿szej doskona³o¶ci i naj¶ci¶lejszego zjednoczenia z ca³± Trójc±.[2] Módlmy siê za papie¿a, biskupów i kap³anów, aby rozszerzali kult Ducha ¦wiêtego i nieustannie modlili siê o Dary Ducha ¦wiêtego dla siebie i o dary dla powierzonych im dusz. 3. Jestem równie¿ rozkosznym powiewem... Znaczy to, ¿e gdy dusza idzie za Moim g³osem, doznaje u¶cisku Mojej Mi³o¶ci, przytulenia Mego, jest podatna na najl¿ejsze Moje natchnienia. W takiej duszy dokonuj± siê rzeczy nadzwyczajne. Rozumie to tylko ta dusza, która to przechodzi. S³owa s± za s³abe, aby wyraziæ to co w niej siê dzieje. Dusza to odczuwa. Ona jest jakby woskiem, ca³a Trójca ¦wiêta odciska siê w niej Bo¿± Pieczêci±! I dokonuje siê tak ¶cis³e zjednoczenie, ¿e dusze, które doznaj± tej ³aski, chodz± jakby w ci±g³ym zachwycie.[3] Módlmy siê za Ksiêdza Piotra, aby zawsze pod±¿a³ za g³osem Ducha ¦wiêtego i by³ pos³uszny Jego natchnieniom. 4. Go³êbica jest [tak¿e] symbolem pokoju. Wtedy nast±pi Pokój w duszach i na ca³ym ¶wiecie, gdy uznaj± Mnie za Boga Pokoju, Go³êbicê Pokoju. Je¶li siê zwróc± i rozszerzaæ oraz g³osiæ bêd± nabo¿eñstwo do Mnie, zwróc± siê z wielk± wiar± w Moj± Moc - zst±piê z tak wielk± ¶wiat³o¶ci± na umys³y ludzkie, ¿e Duch Mój bêdzie siê unosi³, jak przy stworzeniu ¶wiata („Duch Bo¿y unosi³ siê nad wodami..."), nad ka¿d± dusz±, nad ka¿dym pañstwem. Rz±dz±cym dam Dary swoje, Moc i £askê swoj±, do wykonywania w³adzy, czy to bêd± w³adze ¶wieckie, czy duchowne.[4] Módlmy siê za tych, którzy pe³ni± w³adzê ¶wieck± i duchown±, aby zwrócili siê do Boga z wielk± wiar± w Jego Moc i rozszerzali oraz g³osili nabo¿eñstwo do Ducha ¦wiêtego. 5. Ognie grzeszne - nie lêkajcie siê! Ufajcie i wierzcie ca³± potêg± wiary waszego serca, ¿e wszystkie namiêtno¶ci pal±ce siê w was, Ja potrafiê spaliæ, zniszczyæ, tak jak s³oñce potrafi osuszyæ najobrzydliwsze b³oto (...). Podobnie Ja s³oñcem Mojej Mi³o¶ci wysuszê w was wszystkie bagna, wszystkie nalecia³o¶ci, wszelk± brzydotê, namiêtno¶ci, tak ¿e bêdziecie drog± czyst±, a ¶cie¿ki waszego ¿ycia nie tylko nie bêd± niedogodne, ale na nich zakwitn± kwiaty. Ze z³ych dróg, z wyschniêtej pustyni waszego serca uczyniê oazê, gdzie z mi³o¶ci± bêdê móg³ spoczywaæ i rozkoszowaæ siê tym arcydzie³em, bo jestem artyst± - który stwarza Dzie³a z Mi³o¶ci.[5] Módlmy siê za tych, którzy wci±¿ s± daleko od Boga, aby poddali siê dzia³aniu Ducha ¦wiêtego, który zawróciæ ich ze z³ych dróg i poprowadzi t± w³a¶ciw±. 6. Dusze ¿yj±ce w ¶wiecie, których jest tak wiele, wy jeste¶cie Moj± „Oaz±", w której mogê z mi³o¶ci± spoczywaæ. Wszystkie dusze, kochaj±ce Mnie i pragn±ce Mnie kochaæ, przychod¼cie do Mnie po Ogieñ! Bierzcie, zabierajcie te p³omienie Mojej Mi³o¶ci, p³oñcie [nimi] same i rzucajcie iskry i p³omienie w dal.[6] Módlmy siê, aby¶my byli dla Boga „Oaz±", w której bêdzie móg³ z mi³o¶ci± spoczywaæ. Komentarz przed Komuni± ¦wiêt±: Wyda³em siê w rêce ludzi, którzy post±pili ze Mn± wedle swej woli. Uczyni³em to z mi³o¶ci. Teraz wydajê siê w Eucharystii i znowu ludzie postêpuj± ze Mn± jak chc±. Czyniê to z mi³o¶ci, a¿ do koñca, a¿ do koñca czasów. Macie swobodny wybór chcieæ lub nie chcieæ Mnie. A Ja trwam w postawie „stoj±cej", to znaczy, ¿e liczê siê z tym, ¿e zostanê przepêdzony. Czekam na wasz± decyzjê. Serce Moje niespokojne czeka, pragn±c waszego wyboru. Nieraz ludzie nie chc± nawet ¿ebym czeka³. Mówi± Mi: - Nigdy do mnie nie wejdziesz... jak gdybym by³ z³oczyñc±. Skazany na ¶mieræ, na tak± ¶mieræ! Wiesz co to jest? Bêdziecie s±dzeni z mi³o¶ci. Jak bardzo potrzeba Mi pocieszenia... Pocieszaj Mnie. Zapomnê o niewdziêcznych. Macie nade Mn± w³adzê, która zadziwi³aby was, gdyby¶cie j± znali. Jak¿e wy nie znacie potêgi Waszego Boga.[7] Komentarz po Komunii ¦wiêtej I: Wasza mi³o¶æ, jak Ja jej szukam w waszych dzie³ach. Pomy¶l o tym, by doj¶æ do pokochania upokorzeñ. Wymagam tak ma³o, tak ³atwo mo¿na Mnie zaspokoiæ. £±cz twoje czyny z Moimi. Gdy bêdziesz jedno ze Mn±, si³a twoja bêdzie nadludzka. Poka¿ swoim ¿yciem, ¿e na ziemi siê nie wypoczywa. Wspólnie przeszli¶my lata. We dwoje dokonamy piêknych rzeczy. To przez ciebie zwracam siê do tej lub innej duszy, aby j± pokrzepiæ, albo j± zachêciæ, aby siê zbli¿y³a. Widzisz, nic nie zapali siê bez zetkniêcia. Zbli¿ siê do Mnie. Z³±cz siê ze Mn±, by staæ siê jednym. Pro¶ za tych, którzy siê boj±. Dusza zapala siê od duszy, jak ¶wieca od ¶wiecy. ¯yj odt±d my¶l±, ¿e twój najdro¿szy Przyjaciel jest stale przy tobie, a wp³yw twój bêdzie dziesiêciokrotnie pomno¿ony. Gdy widzê was cierpi±cych dla Mnie, zbieram ka¿de z waszych cierpieñ z wielk± mi³o¶ci±.[8]
Komentarz po Komunii ¦wiêtej II: Wo³aj mocno, gdy upadniesz. Wierz w Moj± mi³o¶æ. Przyzywaj Mnie. Czy¿ nie chwyci³em Piotra, gdy ton±³ w falach? Gdyby wiedziano, jak bardzo pragnê, by przychodzono do Mnie z prostot± i odrobin± serdeczno¶ci. Na ziemi potrzebujê wszystkich Moich dusz. Potrzebowa³em twego przyj¶cia na ¶wiat jako nowego serca do kochania Mnie. O wy, którzy jeste¶cie Moimi bardziej wra¿liwymi przyjació³mi, przychod¼cie zaspokoiæ Mój g³ód posiadania was.[9]
Komentarz po Komunii ¦wiêtej III: Mi³o¶æ nie dopuszcza roz³±ki. Szukam ofiar, które by chcia³y przy³±czyæ siê do Mojej. Czy mi³ujesz Mnie? Czy mi³ujesz Mnie wiêcej ni¿ inni? Nabierzcie odwagi, by cierpieæ. S± dusze, które nie mog± ju¿ ¿yæ bez cierpienia. Jakkolwiek kocham was niezmiernie, z jak±¿ osobliw± mi³o¶ci± spogl±dam na te dzieci, które cierpi±... Spojrzenie Moje jest czulsze i tkliwsze od spojrzenia Matki. Czy to nie Ja stworzy³em serce Matki?[10] [1] Siostra Medarda (Zofia Wyskiel) 1893-1973, Orêdzia Trójcy ¦wiêtej i Matki Bo¿ej (Poznañ 1943-1971), w:Vox Domini, „G£OS PANA", Pismo ewangelizacyjne nr 2 (151) 2019, s. 4. [2]Tam¿e, s. 3. [3] [4] Tam¿e, s. 3-4. [5] Tam¿e, s. 2. [6] Tam¿e, s. 5. [7] Droga krzy¿owa wed³ug widzeñ Katarzyny Emmerich, w: http://www.wojciech-nasielsk.plock.opoka.org.pl/?q=node/66. [8] Tam¿e. [9] Tam¿e. [10] Tam¿e. Powrót |