Modlitwa wiernych: 1. W moim Ko¶ciele jest cieñ ca³ego nieba, poniewa¿ jak w niebie jedna jest G³owa, Bóg, i wielu jest ¶wiêtych, ró¿nych stanów, zakonów i zas³ug, tak w moim Ko¶ciele, oddaj±cym ca³e niebo, jedna jest G³owa, któr± jest Papie¿, a w tiarze, która pokrywa jego g³owê, jest cieñ Trójcy ¦wiêtej, za¶ wiele jest cz³onków zale¿nych od tej g³owy, to znaczy osób ró¿nych godno¶ci, ró¿nych porz±dków, wy¿szych i ni¿szych, od najmniejszych do najwiêkszych, a wszyscy oni s³u¿±, by upiêkszyæ Mój ko¶ció³ (...).[1] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za Ko¶ció³ ¦wiêty. Spraw, aby wszyscy jego cz³onkowie s³u¿yli, aby upiêkszyæ Twój Ko¶ció³. 2. Obcujê z pokornymi, prostymi, poniewa¿ od razu wierz± w moje ³aski i wysoko je ceni±, chocia¿ s± niewykszta³ceni i biedni. Wobec innych jednak, których widzisz, jestem bardzo niechêtny, poniewa¿ pierwszym krokiem, który przybli¿a duszê do mnie jest wiara. Przez co z nimi dzieje siê tak, ¿e z ca³± swoj± nauk± i doktryn±, a nawet ¶wiêto¶ci±, nigdy nie do¶wiadczaj± promienia niebieskiego ¶wiat³a, to znaczy, ¿e krocz± naturaln± drog± i nawet przez chwilê nie dotykaj± tego, co nadprzyrodzone. To tak¿e by³o przyczyn±, dla której w ci±gu mojego ¿ycia na ¶wiecie nie by³o w moim otoczeniu ¿adnego uczonego, kap³ana, mo¿now³adcy, ale wy³±cznie ludzie niewykszta³ceni i niskiego pochodzenia, poniewa¿ byli bardziej pokorni i pro¶ci, a tak¿e z ³atwo¶ci± byli gotowi do z³o¿enia wielkich ofiar dla Mnie.[2] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za papie¿a, biskupów i kap³anów. Pomna¿aj w nich wiarê, obdarz pokor± i spraw, aby byli gotowi do z³o¿enia wielkich ofiar dla Ciebie. 3. S³owo „wiara" - zrozumia³am ¿e jest ona samym Bogiem. Jak po¿ywienie daje ¿ycie cia³u, aby nie umar³o, wiara daje ¿ycie duszy, bez wiary dusza nie ¿yje. Wiara o¿ywia, wiara u¶wiêca, wiara uduchawia cz³owieka i sprawia, ¿e jest on strze¿ony przez Najwy¿szego, aby niczego nie pojmowa³ tutaj, na ziemi, a je¶li ju¿ co¶ pojmie, to tylko w Bogu. Och, szczê¶liwa jest dusza, która ¿yje wiar±, wznosi siê zawsze ku niebu. Wszystko, co j± spotyka, zawsze rozwa¿a w Bogu. W trudno¶ciach wiara podnosi j± w Bogu, a ona nie smuci siê, nie lamentuje, wiedz±c, ¿e nie ma budowaæ tutaj swojego szczê¶cia, ale w niebie.[3] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za Ksiêdza Piotra. Pomna¿aj i umacniaj Jego wiarê i spraw, aby w trudno¶ciach wiara zawsze wznosi³a Go ku Bogu. 4. Och, cz³owieku, jak bardzo ciê ukocha³em! Gdyby¶ wiedzia³, jak bardzo cierpiê, i¿ muszê ciê ukaraæ! Moja sprawiedliwo¶æ zobowi±zuje Mnie jednak do tego. Och, cz³owieku, cz³owieku! Jak¿e p³aczê i jak¿e smuci Mnie twój los.[4] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za tych, którzy wci±¿ s± daleko od Ciebie. Spraw, aby powrócili do Ciebie, kiedy jeszcze jest na to czas. 5. Moja córko, co stanie siê z tymi wieloma dzie³ami, nawet dobrymi, uczynionymi bez prawej intencji, z przyzwyczajenia i dla w³asnego po¿ytku? Jaki¿ bêdzie ich wstyd w dniu s±du, kiedy zobacz± tyle uczynków samych w sobie dobrych, ale zepsutych intencj±, które, zamiast przysporzyæ im chwa³y, tak jak wielu innym, ich samych zawstydz±? Poniewa¿ Ja nie patrzê na wielko¶æ dzie³a, ale na intencjê, z jak± jest wykonane, na to zwracam uwagê".[5] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê uzdolnij nas, aby¶my wszystko, co czynimy, czynili z intencj± wype³nienia Twojej Woli. 6. Popatrz, jeden jest krzy¿, ale z ró¿nych rodzajów drewna krzy¿ zosta³ uformowany. Oznacza to, ¿e jedno jest niebo, ale s± tam ró¿ne miejsca, mniej lub bardziej chwalebne, i w zale¿no¶ci od cierpieñ poniesionych tu, na ziemi, l¿ejszych lub ciê¿szych, miejsca te zostan± rozdzielone. Och, gdyby wszyscy znali warto¶æ cierpienia, konkurowaliby z tymi, którzy chcieliby najbardziej cierpieæ! Ale ta wiedza nie jest znana ¶wiatu, dlatego pogardzaj± wszystkim, co mo¿e uczyniæ ich bogatszymi na zawsze.[6] Duchu ¦wiêty! Daj nam poznaæ warto¶æ cierpienia i naucz z pokor± przyjmowaæ wszystko, co nas spotyka w ¿yciu. Komentarz przed Komuni± ¦wiêt±: (...) widzia³am pobo¿ne dusze, które przez nic nie warte b³ahostki nie przygotowywa³y siê dobrze do przyjêcia Komunii. Ich umys³, zamiast my¶leæ o Jezusie, my¶la³ o ich ma³ych k³opotach, o tak wielu drobiazgach - i to ich napêdza³o. Jak wiele bólu Ci ludzie wyrz±dzali Jezusowi i jak wiele wspó³czucia wzbudzali oni sami, którzy zwa¿ali na ¼d¼b³a, na ga³±zki, a tymczasem nie potrafili spojrzeæ ³askawie na Jezusa. Jezus powiedzia³ mi: „Córko moja, jak bardzo te dusze powstrzymuj± moj± ³askê przed przelaniem jej w nie. Ja nie patrzê na drobiazgi, ale na mi³o¶æ, z jak± siê zbli¿aj±, a one w zamian zwracaj± wiêksz± uwagê na ¼d¼b³a ni¿ na mi³o¶æ, co wiêcej, mi³o¶æ spali ¼d¼b³a, ale przy wielu ¼d¼b³ach mi³o¶æ nie wzrasta, wrêcz przeciwnie, zmniejsza siê.[7] Komentarz po Komunii ¦wiêtej I: ¯ycie serca to mi³o¶æ. Jestem jak chory spalany gor±czk±, który znajduje orze¼wienie, ulgê w ogniu, który go poch³ania. Moja gor±czka to mi³o¶æ, ale gdzie znajdê och³odê, ulgê najlepsz± dla ognia, który mnie poch³ania? W cierpieniach i strapieniach moich dusz, wybranych dla mojej jedynej mi³o¶ci. Wiele razy czekam, kiedy dusza zwróci siê do Mnie, aby powiedzieæ mi: „Panie, tylko dla twojej mi³o¶ci chcê cierpieæ ten ból". Ach, tak, to jest moj± och³od± i ulg± najlepsz±, która podnosi mnie i t³umi ogieñ, który Mnie poch³ania.[8] Komentarz po Komunii ¦wiêtej II: Mi³o¶æ, mi³o¶æ nie jest niczym innym, jak promieniowaniem Boskiej Istoty, a Ja rozprzestrzeni³em to na ca³e stworzenie, tak, ¿e ca³e stworzenie mówi o mi³o¶ci, jak± przynoszê cz³owiekowi i uczy sposobu, w jaki ma Mnie kochaæ - od najwiêkszej istoty, a¿ do najmniejszego kwiatka na polu; widzisz, jak mówi on do cz³owieka: ‘Moim mi³ym zapachem, zawsze zwrócony ku niebu, chcê oddawaæ ho³d mojemu Stwórcy. Ty - niech wszystkie twoje uczynki bêd± wonne, ¶wiête, czyste, niech niemi³a woñ twoich uczynków nie obra¿a mojego Stwórcy. Ach, cz³owieku, ma³y kwiatek powtarza: ‘Nie b±d¼ tak nierozumny, ¿eby¶ mia³ wzrok utkwiony tylko w ziemi, lecz podnie¶ go ku niebu. Patrz, tam jest twoje przeznaczenie, twoja ojczyzna, tam, w górze twój i mój Stwórca czeka na ciebie'.[9] Komentarz po Komunii ¦wiêtej III: Teraz, kiedy dusza przenosi siê na szerokie morze mi³o¶ci, do¶wiadcza niewys³owionych rozkoszy, cieszy siê niewypowiedzianymi rado¶ciami duszy ¶miertelnej. Wszystko jest mi³o¶ci±, jej westchnienia, bicie serca, my¶li. Jest wiele d¼wiêków, które rozlegaj± siê wokó³ jej najukochañszego Boga, pe³nych mi³o¶ci, które Go przywo³uje, wiêc b³ogos³awiony Bóg, poci±gniêty, zraniony przez te mi³osne g³osy, rewan¿uje siê i sprawia, ¿e westchnienia, bicie serca i ca³a Boska Istota nieustannie wzywaj± duszê do Boga.[10] [1] Luiza Piccaretta, Ksiêga z Nieba. Moc nadziei. Dziennik mistyczny, Kraków 2020, t. 2, s. 47. [2] Tam¿e, s. 61-62. [3]Tam¿e, s. 11. [4] Tam¿e, s. 24-25. [5] [6] Tam¿e, s. 30. [7] Tam¿e, s. 39-40. [8] Tam¿e, s. 161. [9] Tam¿e, s. 21. [10] Tam¿e, s. 166. Powrót |