Modlitwa wiernych: 1. Kto oddycha Duchem Świętym, oddycha też miłością mojego Serca. O ileż lepiej miałby się świat, o ileż żywszy i bardziej zjednoczony byłby Kościół, gdyby goręcej pragnął Ducha Świętego i z większą wiernością był Mu posłuszny![1] Módlmy się za Kościół święty, aby goręcej pragnął Ducha Świętego i z większą wiernością był Mu posłuszny. 2. Duch Święty jest Ogniem, który pragnie w was zapłonąć, lecz którego działanie i moc są tak bardzo ograniczone z powodu waszego braku zainteresowania i waszej odmowy, aby Mi się oddać. Duch Święty jest Ogniem, który pragnie w was zapłonąć, nie po to, żeby was zniszczyć, lecz żeby was przekształcić, przemienić w siebie - do tego stopnia, by wszystko, czego dotkniecie, również zapłonęło.[2] Módlmy się za papieża, biskupów i kapłanów, aby rozpaleni ogniem Ducha Świętego przyciągali do Boga powierzone im dusze i byli pochodniami rozświetlającymi wszelkie ciemności 3. Trzeba jednak, byście jeszcze bardziej, pragnęli mojego przyjścia, mojego wzrastania w waszych duszach, mojego panowania w was; trzeba jeszcze bardziej pragnąć wierności w ofiarowaniu i w pokorze. Trzeba, abyś pozwolił Mi posługiwać się tobą, bym mógł okazywać ludziom delikatność mojej dobroci. Chcę, abyś pod wpływem Ducha Świętego zapalał ludzi Bożą miłością![3] Módlmy się za Księdza Piotra, aby pod wpływem Ducha Świętego zapalał ludzi Bożą miłością. 4. Duch Święty jest Ogniem dającym światło i pokój, bowiem uspokajam wszystko, co biorę w posiadanie, obdarzam promienną radością wszystko, co pochłaniam. Duch Święty jest Ogniem wprowadzającym jedność, który, w poszanowaniu słusznych i ubogacających cnót osobistych każdego z was, niszczy wszystko, co dzieli i co sprzeciwia się przyciąganiu was przez moją miłość.[4] Módlmy się, aby Duch Święty obdarzał nas światłem i pokojem, uspokajał i obdarzał promienną radością. 5. Wierz w obecność Ducha Świętego w tobie; ale pamiętaj, że On może działać i uzdalniać cię do dostrzegania Jego boskiego działania tylko wtedy, gdy będziesz Go wzywać w zjednoczeniu z Maryją. Wzywaj Go dla siebie, ale też dla innych. W iluż sercach Duch Święty jest zakneblowany, związany, sparaliżowany. Dlatego właśnie tak często ludzie źle się mają.[5] Módlmy się za tych, którzy źle się mają, ponieważ zamknęli swoje serca na działanie Ducha Świętego, aby uwierzyli w Jego uzdrawiającą moc. 6. Częściej wzywaj Ducha Świętego. To On może cię oczyścić, natchnąć, oświecić, zapalić, uczynić Bożym narzędziem, umocnić i sprawić, że wydasz owoce. To On może uwolnić cię od ducha tego świata, ducha powierzchowności i wszystkiego, co sprawia, że skupiasz się na samym sobie. To On sprawia, że umiesz docenić właściwą miarę upokorzeń, cierpienia, wysiłków i zasług w ekonomii odkupienia.[6] Módlmy się, aby Duch Święty uczynił nas Bożymi narzędziami i uwolnił od ducha tego świata. [1] Ks. Gaston Courtois (francuski kapłan (1897-1970) ze Zgromadzenia Les Fils de la Charité, wybitny wychowawca, twórca ruchu młodzieżowego Cours Vaillants (Mężne Serca), współzałożyciel i kapelan Międzynarodowego Katolickiego Biura ds. Dzieci), Gdy Pan mówi do serca, PROMIC, s. 92. [2] Tamże, s. 94. [3] Tamże, s. 94-95. [4] Tamże, s. 94. [5] Tamże, s. 91. [6] Tamże, s. 89. Powrót |