B³ogos³awiona Aniela Salawa cz. IV Obraz nad grobowcem. Zdj. ze str.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Salawa Do tej suterenki kilka razy w tygodniu przychodzi³ jezuita, ksi±dz Maci±tek umo¿liwiaj±c Anieli spowied¼ oraz przyjêcie Pana Jezusa. Mia³a wówczas tego jednego ksiêdza, który siê ni± zajmowa³, ale czêsto zdarza³o siê, ¿e kto¶ musia³ go zastêpowaæ. Gdy ¿aden ksi±dz nie móg³ do niej przyj¶æ, Aniela sama stara³a siê, przy pomocy laski i opieraj±c siê o mury, doj¶æ do odleg³ego o 300 m od jej mieszkania ko¶cio³a. Przej¶cie tej drogi zajmowa³o jej oko³o jednej godziny. Mo¿na sobie wyobraziæ jaka to musia³a byæ dla niej mêczarnia. Jednak mêczy³a siê tak, gdy¿ bardzo chcia³a codziennie przyjmowaæ do swego serca Pana Jezusa. Oczywi¶cie i tu znalaz³y siê ¿yczliwe osoby, które widz±c Anielê w Ko¶ciele informowa³y ksiê¿y, ¿e z t± chorob± Anieli jest co¶ nie tak, bo przecie¿ lata do ko¶cio³a. Dziwi³o ich to, ¿e Aniela prosi³a ksiêdza do siebie a zdarza³o siê, ¿e nawet w tym samym dniu widziano j± w ko¶ciele. Wyja¶nienie tego, dziwnego zdawa³oby siê zachowania a przy okazji i tej wcze¶niejszej diagnozy lekarza ze szpitala ¶w. Zyty, znajdziemy w zeznaniach procesowych biografa Anieli Salawy, ojca Alberta Wojtczaka, który tak o tym mówi³: „Nie poda³em w biografii jednego szczegó³u, nie dlatego, by go zataiæ, lecz dlatego, ¿e go nie rozumia³em. Obecnie go rozumiem i wyja¶niam nastêpuj±co: Przyjació³ki S.B. jak np. Julia Janczak opowiada³y mi, ¿e Aniela, kiedy jeszcze chodzi³a, raz w domu Stowarzyszenia ¦w. Zyty zemdla³a. Zemdlenie to by³o ciekawe, poniewa¿ S.B. nie straci³a rumieñców i by³a nieprzytomna ponad godzinê. Sprowadzono lekarza, a ten po zbadaniu S.B. kaza³ j± po³o¿yæ na ³ó¿ku i zostawiæ w spokoju. Podobno ten¿e lekarz mia³ pó¼niej powiedzieæ, ¿e to histeria. Nie jestem lekarzem, ale poznawszy ¿ycie S.B. nie mog³em siê zgodziæ na to, by ktokolwiek mia³ podstawê nazwania jej histeryczk±. Nie wiedzia³em jednak, jak sobie owo zemdlenie wyt³umaczyæ. Sprawa miê jednak niepokoi³a. Zacz±³em pytaæ lekarzy i jeden z neurologów naprowadzi³ miê na to, ¿e owo zemdlenie by³o wynikiem zaczynaj±cej siê choroby Anieli zwanej: Stwardnienie rozsiane mózgu i rdzenia. (Sclerosis multiplex, Sclerosis disseminata, Polysclerosis). Dosta³em podrêcznik dla lekarzy o chorobach uk³adu nerwowego, gdzie w tomie po¶wiêconym o chorobach rdzenia krêgowego wyczyta³em, ¿e w pocz±tkach owej choroby: »Niekiedy wystêpuje pora¿enie po³owiczne (równie¿ z utrat± przytomno¶ci), pora¿enie trwaj±ce kwadranse, godziny czy dnie, czêsto mijaj±ce bez pozostawienia najmniejszych ¶ladów. W tym okresie choroby, my¶li siê niekiedy o zaburzeniach neurastenicznych, czy histerii«. (Dr Rudolf Arend. - Choroby rdzenia krêgowego, Warszawa 1950, Pañstwowy Zak³ad Wydawnictw lekarskich, str. 82). Wobec takich objawów owej choroby nie nale¿y siê dziwiæ, ¿e ów lekarz, który nie by³ specjalist± nazwa³ S.B. histeryczk±. Ca³y ten szczegó³ podajê, abym móg³ z najczystszym sumieniem powiedzieæ, ¿e ¿adnego szczegó³u z ¿ycia S.B. nie pomin±³em. (...) Pierwsz± i g³ówn± chorob± S.B. by³a najprawdopodobniej Sclerosis disseminata. Choroba ta w owych czasach ma³o by³a znana i nie orientowano siê w jej objawach. Cech± charakterystyczn± jest to, ¿e ma ona czêste remisje. Osoby nieraz miesi±cami i latami prawie zupe³nie sparali¿owane, odzyskuj± czê¶ciowo w³adzê i mog± swobodnie siê poruszaæ przez d³u¿szy lub krótszy okres czasu. St±d pochodzi³o np. ¿e S.B. po d³u¿szym okresie le¿enia w ³ó¿ku, mog³a wstaæ i chocia¿ z trudem, to jednak sz³a do ko¶cio³a. W innym znowu okresie czasu swej choroby mog³a odbyæ pielgrzymkê do Czêstochowy. Mog³o siê te¿ tak zdarzyæ, ¿e S.B. rano nie mog³a i¶æ do ko¶cio³a i prosi³a, aby jej Komuniê ¶wiêt± przyniesiono do domu, a potem po kilku godzinach niespodziewanie dla siebie mog³a wstaæ i i¶æ do ko¶cio³a. To by³o powodem rozmaitych skarg na ni± i zarzutów, ¿e najpierw prosi o Komuniê ¶w. do domu, a potem sama idzie do ko¶cio³a"[1]. W roku 1920, jednym ze spowiedników Anieli Salawy by³, przez blisko rok jezuita, ojciec Józef Andrasz, pó¼niejszy spowiednik ¶wiêtej siostry Faustyny Kowalskiej. On równie¿ w roku 1955 zeznawa³ w drugim procesie do beatyfikacji, chocia¿ bêd±c spowiednikiem i dbaj±c o tajemnicê spowiedzi nie mia³ zbyt wiele do powiedzenia. Na uwagê jednak zas³uguj± jego spostrze¿enia na temat mi³o¶ci b³ogos³awionej Anieli Salawy do Naj¶wiêtszego Sakramentu oraz jej olbrzymiej chêci do uczestniczenia w Ofierze Mszy ¦wiêtej. Zobaczmy jak po latach wspomina³ to ojciec Andrasz: „zdaje mi siê, ¿e to by³o w roku 1920 (...) zacz±³em raz w tygodniu zagl±daæ do jej piwniczki na Radziwi³³owskiej. Schludnie tam by³o, ale ubogo i mroczno. Umila³y piwniczkê obrazy ¶wiête i kwiaty, oraz o³tarzyk, na którym kap³an sk³ada³ Naj¶wiêtszy Sakrament. Tablica pami±tkowa na kamienicy przy ul. Radziwi³³owskiej Zdj. ze str.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Salawa Zaznaczam, ¿e to co przytaczam tutaj o Anieli, nie czerpiê tego z wiadomo¶ci otrzymanych w sakramencie pokuty, ale podajê to co wiem poza sakramentem pokuty. (...). Traktowa³em j± jako jedn± z dusz rzetelnie pobo¿nych. Mia³a w¶ród naszych Ojców, którzy j± spowiadali i zanosili jej Komuniê ¶w., opiniê osoby ¶wi±tobliwej, wdziêcznej, której warto pomagaæ. Nigdy nie dosz³y mnie jakie¶ s³owa traktuj±ce j± jako dewotkê w kiepskim s³owa znaczeniu, pretensjonaln± itp. Bardzo mnie zbudowa³a niezwyk³± cierpliwo¶ci± w znoszeniu swoich d³ugoletnich a bardzo dokuczliwych cierpieñ. Rozrzewniaj±ca by³a jej têsknota za Naj¶wiêtszym Sakramentem. Mimo wielkich cierpieñ i ogromnego wysi³ku, który j± kosztowa³o odbycie drogi ze swojej piwniczki na ul. Radziwi³³owskiej do ko¶cio³a ¶w. Miko³aja, prosi³a nieraz gor±co, by jej pozwoliæ pój¶æ na Mszê ¶w. i pomodliæ siê przed Panem Jezusem ukrytym w Eucharystii. Pozwoli³em jej parê razy, by³a to zawsze dla niej rado¶æ, ale dla jej cia³a prawdziwie droga krzy¿owa, bo tylko opieraj±c siê o mury, mog³a z nadzwyczajnym trudem zaj¶æ do swego umi³owanego. Dlaczego prosi³a o pój¶cie do ko¶cio³a? Zdaje mi siê, ¿e mia³a zakaz ju¿ od poprzednich spowiedników. Zreszt± wydawa³a mi siê tak wycieñczona fizycznie, ¿e odbycie tej drogi do ko¶cio³a graniczy³o u niej z bohaterstwem - tak wiele wysi³ku kosztowa³a j± ta króciutka podró¿ w jedn± i drug± stronê. Aniela Salawa robi³a na mnie wra¿enie osoby ca³kowicie oddanej Panu Jezusowi i ¿arliwie Go mi³uj±cej w charakterze duszy ofiarnej"[2]. A na jakie konkretne dolegliwo¶ci cierpia³a w tych latach Aniela Salawa mo¿emy siê dowiedzieæ z relacji odwiedzaj±cej j± pielêgniarki Wiktorii Durlatki. Ta pielêgniarka opowiada³a, ¿e Aniela przyzna³a siê jej do czterech swoich chorób, na które cierpia³a. By³y to: „gru¼lica krtani, p³uc, rak ¿o³±dka oraz parali¿. (...) wyra¿a³a siê (...) [o nich] z pogod±, ¿e trzeba je przyj±æ, kiedy je Pan Jezus zsy³a"[3]. Oprócz tych wymienionych Aniela tak¿e cierpia³a, o czym ju¿ wcze¶niej wspomniano, na przepuklinê. Odczuwa³a równie¿ silne bóle krzy¿a no i dochodzi³a jeszcze bezsenno¶æ „ na któr± chronicznie cierpia³a i mimo ochoty do snu dopiero nad ranem, S³uga Bo¿a przezwyciê¿a³a siê i udawa³a siê na Mszê ¶wiêt±"[4]. Inna kole¿anka Anieli tak wspomina³a: widzia³am, jak siê wi³a po pod³odze i lekko jêcza³a, gdy us³ysza³a ¿e¶my rozmawia³y mówi³a, nie bójcie siê, bo ja wam jeszcze nie umrê, bo ja mam przed sob± du¿o cierpienia; cierpienia by³y wielkie, ale cierpia³a z wielkim poddaniem siê woli Bo¿ej i spokojnie, tak chcia³a cierpieæ ¿eby jej nikt nie widzia³"[5]. Tu, warto zwróciæ uwagê na to, ¿e w sprawie daty jej ¶mierci objawi³ siê u Anieli duch proroczy o którym jeszcze us³yszymy. Byæ mo¿e kto¶, kto nie ma wiedzy lub nie ¿yje zbyt g³êboko duchowo¶ci± Ko¶cio³a móg³by postawiæ sobie jeszcze pytanie, dlaczego w ogóle Aniela chcia³a i godzi³a siê na cierpienia i dlaczego a¿ tak cierpia³a? Te kwestie spróbujemy wyja¶niæ s³owami samej Anieli. Najpierw pos³uchajmy, jak zwróci³a siê do swojej siostrzenicy, kiedy ta zamartwia³a siê losami swojego bêd±cego na wojnie mê¿a. Powiedzia³a wówczas do niej tak: „bez cierpienia nie ma zbawienia, co ty my¶lisz, ¿e do nieba tak mo¿na frun±æ i nic nie cierpieæ?"[6]. Z kolei z zeznañ i wspomnieñ kole¿anek Anieli wiemy, ¿e ona „ofiarowywa³a swoje cierpienia za dusze w czy¶æcu cierpi±ce"[7] a tak¿e cieszy³a siê, ¿e mog³a „co¶kolwiek ofiarowaæ za nawrócenie grzeszników i o szczê¶liwe zakoñczenie wojny i za konaj±cych"[8]. Jej bardzo dobra przyjació³ka, Anna Pachacz, o której jeszcze bêdzie mowa, tak wspomina³a o modlitwach Anieli: „prawdopodobnie, ¿e to ona tak wyprasza³a grzesznikom ³askê jednania duszy z Bogiem i na ¶miertelnej po¶cieli, ¿e siê na powrót do Pana Jezusa zbli¿ali i pojednani umierali"[9]. Bardzo interesuj±ce jest pragnienie Anieli sprzed ponad stu lat, a które tak brzmia³o: „Ach, gdyby siê znalaz³y dusze ofiarne (...), które by bra³y na siebie wystêpki i kary grzeszników, ile¿ by cudów dokona³y"[10]. Jej siostra Anna, po mê¿u Solak, w taki sposób wspomina³a Anielê: „cierpia³a du¿o od ludzi, ale umia³a cierpieæ, bo mówi³a, ¿e tak Pan Bóg chce"[11]. Z kolei jej bardzo bliska przyjació³ka Julia Janczak mia³a takie wspomnienia: „I mówi do mnie tak: wie Julcia co, ¿e gdyby mi przysz³o wybieraæ zdrowie czy te cierpienia dalej znosiæ, to mówiê ci, ¿e tak kocham te moje cierpienia, ¿e choæby i dwa razy wiêksze by³y to bym jeszcze rêce wyci±gnê³a po nie co tak kocham cierpienia i pragnê jak najwiêcej cierpieæ. (...) A rok przed ¶mierci±, nawet nie, bo by³o to 1 ‑ go listopada, dzieñ by³ bardzo pogodny i ciep³y, ja siê wybra³am na cmentarz, ale po drodze wst±pi³am do Anielci, siedzia³ tam ksi±dz Maci±tek i byli¶my ¶wiadkami okropnego dnia co¶ strasznego w jakich siê biedaczka wi³a bole¶ciach i jak strasznie jêcza³a, ¿e ju¿ my¶la³am, ¿e ju¿ koniec ¿ycia. Pytam siê Anielci tak: Anielciu! to ja tu zostanê u Ciebie i ju¿ nie pójdê na cmentarz, bo nie muszê, mo¿e Ci daæ jakie lekarstwo, sama zostaæ nie mo¿esz. Anielcia mi mówi na to tak, ¿e na te bole¶ci nie ma lekarstwa. O Bo¿e ofiarujê Ci za dusze w czy¶æcu cierpi±ce. Julciu ¿al mi ciê tak mówi³a Anielcia id¼ na 2 godziny przejd¼ siê po powietrzu a potem tu przyjdziesz, a tymczasem tu za ciebie bêdzie Ojciec siedzia³. Kiedy wróci³am zasta³am takie same cierpienia i ju¿ siedzia³am i patrzy³am na tê ofiarê straszn±. Za chwilê mówi³a, Bo¿e, Bo¿e czemu ja nie mog³am tego w cicho¶ci znie¶æ. Bo¿e jaka ja niedoskona³a. Proszê ciê Julciu nie gorsz siê ze mnie. O co za bole¶ci nies³ychane mia³am. Wiesz co, by³ u mnie Pan Jezus dzisiaj w nocy a z takim niepojêtym majestatem ani s³owa nie mog³am wypowiedzieæ tylko powtarza³am Jezus, Jezus. Przybli¿y³ siê Pan Jezus do mnie i po³o¿y³ mi rêkê na g³owie mojej, ale co mówi³ do mnie to mi nie wolno powiedzieæ tylko spowiednikowi. I od tego czasu miewa³a okropne bóle g³owy zdawa³o mi siê nieraz, ¿e mi siê na pó³ g³owa rozst±pi i jak widzisz mam tak mocno ¶ci¶niêt± chusteczk± g³owê. Robiê zimne ok³ady, ale mi za chwilê zupe³nie wysychaj±, co za ból, ¿e ju¿ nie wiem, gdzie mam g³owê po³o¿yæ"[12]. Cierpienia Anieli, jak napisa³a wspomniana ju¿ wcze¶niej siostra Jadwiga Stabiñska, w wiêkszo¶ci nale¿a³y: „do cierpieñ wynagradzaj±cych i wspó³odkupuj±cych. W Dzienniku Anieli Salawy te cierpienia oraz wszystkie cierpienia nadzwyczajne ró¿ni± siê wprost istotowo od tych cierpieñ, którymi dusza uiszcza w³asne d³ugi: »Co innego (jest) cierpieæ, co mnie siê nale¿y, a co innego (...) braæ cierpienia za drugich« (Dz. 25.12.1918)"[13]. Do tych wszystkich cierpieñ Pan Jezus absolutnie nie zmusza³ Anieli, ale j± bardzo ³agodnie i z mi³o¶ci± zaprasza³: „Czujê, ¿e Pan Bóg nie przymusza, ale mile zaprasza i zachêca do przyjmowania dobrowolnych cierpieñ, jakby dla ul¿enia tego, co Sam cierpi, ale wolê zostawia i czeka zezwolenia..."[14]. W swoim Dzienniku Aniela zapisa³a równie¿ takie s³owa: „Piszê, jak jest obecnie w duszy mojej. Tak jest... Nic mnie nie zajmuje i nic nie pocieszy, ani rzeczy naj¶wiêtsze. Wszystko mnie zniechêca, wszystko odtr±ca. Ka¿de cierpienie srogo rani. Wszystko mnie smutkiem nape³nia... I zdaje mi siê, ¿e je¿eli mam d³u¿ej ¿yæ, to tylko na to, aby jak najwiêcej cierpieæ. A pocieszyæ mnie nie mo¿e nic, tylko pragnienie ¶mierci i ¶mieræ"[15]. A parê lat wcze¶niej tak w Dzienniku pisa³a: „Czêsto czujê do¶wiadczalnie, ¿e jestem jako go¶æ na ziemi i spieszno mi do Ojczyzny... Czêsto tak jest, jakoby sen i modlitwa taka, jakiej ja nigdy nie umiem, s± s³owa nadzwyczajne. Jestem w tym jakby zgubiona i sobie stracona. To znów [uczuwam] poci±g do poznania Bóstwa, ale na widok, a raczej z podziwienia Pana Boga w takiej nieskoñczono¶ci, nie mog±c tego znie¶æ ani wytrzymaæ, zostajê siê jakby maleñkim dzieckiem, a w ten sposób traci siê tê boja¼ñ, któr± siê w zwyczajnym stanie mia³o. I tak rozumia³am, ¿e Pan Jezus, daj±c siê pod ró¿nymi postaciami poznaæ, nachyla siê niejako do nêdzy i nico¶ci ludzkiej. Czyni to, lituj±c siê nad niedo³êstwem cz³owieka"[16]. Stanis³awa Sowa z domu Cygan siostrzenica Anieli tak zeznawa³a: „S³uga Bo¿a wspomina³a mi, ¿e bêd±c powa¿nie chora z pielgrzymk± w Czêstochowie, zawieziona na Jasn± Górê, gdy¿ chodziæ ju¿ nie mog³a modli³a siê do Matki Naj¶wiêtszej we wszystkich innych intencjach tylko nie o wyzdrowienie dla siebie, maj±c to prze¶wiadczenie, ¿e jest wol± Bo¿± by z tej niemocy ju¿ nie powsta³a. S³ysza³am nieraz mówi±c± S³ugê Bo¿±, kiedy o niej kole¿anki mówi³y, ¿e jest ¶wiêt±, wówczas S³uga Bo¿a odpowiada³a z pewnym ¿alem, ¿e nazywacie mnie ¶wiêt± i nie bêdziecie siê za mnie modliæ po ¶mierci a tymczasem dusza moja bêdzie potrzebowa³a pomocy, a nikt siê za mn± nie pomodli"[17]. Ona sama tak¿e „modli³a siê za zmar³ych twierdz±c, ¿e dusze zmar³ych przychodz± z pomoc± tym, którzy siê za nie modl±"[18] Aniela Salawa mia³a tak¿e dar przenikania duszy u innych osób oraz wspomniany ju¿ dar przewidywania zdarzeñ przysz³ych. Inna jej siostrzenica Stefania Bêtkowska tak zezna³a: „Zatrzymywa³a siê na chwilê przy mnie i rozmawia³a ze mn±, ale odczuwa³am wobec niej jaki¶ dziwny lêk i onie¶mielenie zw³aszcza wobec jej przenikliwego spojrzenia, które zdawa³o siê czytaæ w g³êbi duszy. (...) Sz³a zawsze skupiona nie rozgl±daj±c siê, czyni³a zawsze wra¿enie osoby z Bogiem zjednoczonej"[19]. „Mia³a Salawa dar przenikania serc, Bóg objawia³ jej stan duszy kole¿anek i niejedn± zawróci³a z niebezpiecznej drogi wyjawiaj±c tajniki serca... Jedna z nich zeznaje: »Gdym przysz³a do niej w odwiedziny, spojrza³a na mnie przenikliwie i rzek³a, czego¶ ty siê tak dziwnie zmieni³a? - S³uchaj, tobie grozi wieczne potêpienie, zawróæ z tej drogi!! A ja zastanowi³am, siê sk±d ona mo¿e o tym wiedzieæ, bo ju¿ do mnie z powodu choroby nie chodzi³a! Sprawa ona mia³a siê tak: s³u¿y³am u bardzo zamo¿nego pañstwa, którzy byli dobrzy dla mnie a¿ do przesady. Kochali miê tak czule, jakbym by³a ich w³asnym dzieckiem. Byli to ludzie ¶wiatowi i podobnych przekonañ towarzystwo zabawia³o siê u nich. A moja pobo¿no¶æ w¶ród wygód i rozrywek zwietrza³a i ostyg³a w takim ca³odziennym gwarze. Porzuci³am wiêc tê posadê«"[20]. Innym razem potrafi³a przewidzieæ przysz³o¶æ syna swojej siostry Anny, gdy ta rozpacza³a nad jego ciê¿k± chorob± Aniela powiedzia³a: „»nie p³acz Hanusiu on wyzdrowieje, ale ci siê jeszcze dobrze da we znaki«. Przysz³o¶æ pokaza³a przepowiednia by³a prawdziwa"[21]. Równie¿ córka tej¿e siostry Anieli, czyli kolejna jej siostrzenica, która mia³a na imiê Ludwika tak zeznawa³a: „Opowiada³a mi mamusia [Anna Solak], (...) Kiedy ciocia [Aniela Salawa] ju¿ le¿a³a chora przy ulicy Radziwi³³owskiej, siostra jej Eleonora Cyganowa mia³a sen, w którym ukaza³a siê jej Matka Bo¿a i przepowiedzia³a, ¿e za rok i jakie¶ dwa - trzy tygodnie umrze. Cyganowa odwiedzaj±c ciociê opowiedzia³a jej sen, którego jednak powa¿nie nie bra³a. Ciocia upomnia³a j± i kaza³a siê jej gotowaæ na ¶mieræ. Po roku czasu, Cyganowa podczas wizyty u cioci, znowu wspomnia³a o ¶nie i nadchodz±cym terminie zapowiedzianej ¶mierci, w który nadal nie wierzy³a, gdy¿ cieszy³a siê doskona³ym zdrowiem. Ciocia po raz drugi upomnia³a siostrê, by siê gotowa³a do ¶mierci, gdy¿ umrze wed³ug zapowiedzi danej przez Matkê Bo¿± we ¶nie. Cyganowa nie wierzy³a nadal. Na tydzieñ przed oznaczonym terminem Cyganowa odwiedzi³a ciociê i powiedzia³a: »Za tydzieñ mam umrzeæ, a ja tu siê cieszê doskona³ym zdrowiem«. Niewierz±cej Eleonorze ciocia z ca³± stanowczo¶ci± i si³± przekonania powiedzia³a: »Leosiu, gotuj siê na ¶mieræ, bo umrzesz«. Eleonora po powrocie do domu w jakie¶ dwa, trzy dni, bardzo ciê¿ko siê rozchorowa³a. W wigiliê ¶mierci Eleonory przysz³a do cioci Bentkowska Stefania, siostrzenica, córka Marii z Salawów Bentkowskiej, pracuj±ca jako s³u¿±ca u jakiego¶ pañstwa. Ciocia, której nikt nie doniós³ o chorobie Eleonory, kaza³a siostrzenicy Stefanii i¶æ do Cyganów, poniewa¿ Eleonora ciê¿ko choruje i umrze. »Id¼ im pomó¿, bo oni s± bardzo zmêczeni«. Stefania wzbrania³a siê, poniewa¿ u jej pañstwa mieli byæ wieczorem go¶cie. Poniewa¿ ciocia stanowczo jej kaza³a, posz³a do Cyganów, którzy j± ze zdziwieniem przyjêli, ale i z rado¶ci±, ¿e im pomo¿e. Stefania o¶wiadczy³a, ¿e jej kaza³a przyj¶æ ciocia Anielcia, która powiedzia³a, ¿e ciocia Leosia umrze. Rzeczywi¶cie, ciocia Eleonora wed³ug tego jak S³u¿ebnica Bo¿a przepowiedzia³a - umar³a. Rano córka zmar³ej, Stanis³awa Sowina, uda³a siê do S³u¿ebnicy Bo¿ej, która j± przywita³a s³owami: »Leosia zmar³a, prawda?« Zdziwiona Stanis³awa pyta³a sk±d ciocia wie. - Ciocia odpowiedzia³a, ¿e ju¿ dawno wiedzia³a, ¿e spe³ni siê to co by³o we ¶nie zapowiedziane. Ciocia wierzy³a, ¿e to co Matka Bo¿a zapowiedzia³a spe³ni siê"[22]. Najtrudniej by³o Anieli przepowiedzieæ przysz³o¶æ osobom, które by³y jej bliskie. W tym czasie jej kierownikiem duchowym by³ m³ody jezuita ks. Stanis³aw Maci±tek i to jemu, z wielkim bólem przepowiedzia³a, ¿e „w przysz³o¶ci mia³ [on] opu¶ciæ zakon jezuitów i pozostaæ kap³anem diecezjalnym. Kiedy ten tak bardzo przywi±zany do zakonu kap³an us³ysza³ te s³owa, odpowiedzia³ ¶miechem. Zapewni³ j±, ¿e nigdy to siê nie stanie. Jednak nie mia³ racji. Sta³o siê tak jak powiedzia³a do niego Aniela"[23] Tu po¶wiêæmy parê zdañ temu kap³anowi. Ksi±dz Stanis³aw Maci±tek (1889-1940) opu¶ci³ zakon jezuitów w roku 1923, rok po ¶mierci Anieli Salawy. Najpierw zosta³ wikarym w ko¶ciele farnym w P³ocku a nastêpnie jeszcze w kilku innych parafiach. W roku 1937 zosta³ proboszczem w parafii w Wi¿ajnach, oko³o 30 kilometrów od Suwa³k. W czasie wojny zosta³ aresztowany przez Niemców i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie zmar³ na zapalenie p³uc. „Ks. M.[aci±tek Stanis³aw] znaj±c gor±cy patriotyzm Anielki i bêd±c przekonany o jej wielkiej ¶wiêto¶ci (...) podsun±³ jej my¶l, by swe wszystkie cierpienia, modlitwy, zas³ugi, ¿ycie i ¶mieræ ofiarowa³a za Ojczyznê, za jej pomy¶lno¶æ doczesn± i duchow± - s³owem, za wielk± potê¿n± Polskê katolick±. Rozrzewni³a j± ta my¶l, ale zawaha³a siê w pokorze swojej: »Ale¿ Ojcze! czy te¿ P.[an] Jezus przyjmie moj± ofiarê za Polskê, kiedy ja taka grzeszna i tak bardzo niedoskona³a?«. »Ale¿ nie bój siê - zachêca³ spowiednik - przyjmie, tylko ofiaruj swoje cierpienia i ¶mieræ w po³±czeniu z Jego mêk± i ¶mierci±!«. Dnia 8 lutego 1922 r. w chwili Komunii ¶w. uczyni³a tê ofiarê z ¿ycia i cierpieñ swoich za Polskê katolick±, przepowiadaj±c jej w bliskiej przysz³o¶ci wprost niebywa³± ¶wietno¶æ i to jako kraju katolickiego. Z Polski braæ bêd± inne ludy wzory rz±dzenia..."[24]. Ten Akt ofiarowania siê Anieli Salawy za Polskê z³o¿ony miesi±c przed w³asn± ¶mierci± spisa³a ona w³asnorêcznie a brzmia³ on tak: „Jezu, w Naj¶wiêtszym Sakramencie utajony! £±cz±c z ofiar± ¿ycia i ¶mierci Twojej mnie ca³±, duszê z Dusz± Twoj±, serce z Sercem Twoim, cia³o z Cia³em Twoim, ofiarujê Ci przez rêce Niepokalanej Matki Twej, Królowej Polski, ¶w. Józefa i ¦wiêtych Twoich, wszystkie chwile ¿ycia mojego, wszystkie bole¶ci i cierpienia, szczególnie wszystkie straszne palenia w gardle i jêzyku. Ofiarujê Ci resztê ¿ycia, ¿ycie i ¶mieræ w sprawie tej wielkiej, jaka siê ma z woli Twej wykonaæ ku czci i chwale Twej w Polsce najpierw, a przez Polskê w¶ród wielkiego ¶wiata. Ofiarujê Ci to za tego kap³ana[25], o którym wiesz i przez którego postanowi³e¶ tak wa¿n± sprawê przeprowadziæ. Proszê Ciê b³ogos³aw mu w pracy i nie zostawiaj go w po³owie drogi, do jakiej sam go powo³aæ raczy³e¶. Amen"[26]. „Po tej ofierze i przepowiedni doda³a: „Teraz l¿ej mi cierpieæ, proszê Ojca!" Je¿eli do tej chwili Aniela tak wiele, tak ¿arliwie modli³a siê za Ojczyznê, to od tego dnia ka¿da jej modlitwa, ka¿da minuta ofiarna cierpienia p³ynê³a do tronu Bo¿ego za Polskê..."[27]. Chocia¿ cierpienia, które prze¿ywa³a Aniela w ostatnich miesi±cach swojego ¿ycia by³y wyj±tkowo ciê¿kie, to pomimo tego, dosz³o do nich jeszcze kolejne ciê¿kie do¶wiadczenie. By³o to do¶wiadczenie, które dopuszcza Pan Bóg wielu ¶wiêtym ludziom. Prze¿ywali je miêdzy innymi ¶wiêty Jan Maria Vianney, ¶wiêty ojciec Pio czy te¿ hiszpañska mistyczka b³ogos³awiona Matka Maria Speranza. Otó¿ by³y to „brutalne napa¶ci ducha ciemno¶ci, który nie móg³ znie¶æ jej [Anieli] heroicznej cierpliwo¶ci i mi³o¶ci Boga i Ojczyzny, ani darowaæ wielkiego spustoszenia, jakie czyni³a w jego królestwie. Z dopuszczenia Bo¿ego pastwi³ siê nad S³ug± Bo¿± oko³o trzech miesiêcy. Przybiera³ ró¿ne postacie, widomie siê jej ukazywa³, wygra¿a³ siê jej, l¿y³, ¿e jest g³upia, czemu to ona nie ¿yje jak ta i owa dziewczyna, z której i Bóg i ¶wiat ma pociechê, a Bóg nic nie ma z jej cierpieñ a ludzie jeno udrêkê. Szatan drêczy³ j± fa³szywymi i niebezpiecznymi wizjami mistycznymi lub znêca³ siê nad wyniszczon± do ostateczno¶ci chor± w najbrutalniejszy sposób... Nieraz po takiej strasznej walce rany i siñce pokrywa³y jej twarz i cia³o. Spowiednicy dzielnie j± wspierali i podtrzymywali na duchu w utarczkach z mocami ciemno¶ci. Spodoba³o siê Bogu na kilka tygodni przed skonem uciszyæ tê piekieln± nawa³nicê, wszystkie jej w±tpliwo¶ci i cierpienia duszy znik³y i »sta³o siê uciszenie wielkie«... Tylko cierpienia fizyczne spotêgowa³y siê zwiastuj±c tak ukochan±, tak upragnion± przez Anielkê ¶mieræ..."[28]. Aniela Salawa pozna³a i przepowiedzia³a równie¿ datê swojej ¶mierci. Otó¿, kiedy w lutym 1922 roku odwiedzi³a j± kole¿anka Agnieszka Milczówna i widz±c j± w fatalnym stanie powiedzia³a do niej: „»Anielciu twój koniec bêdzie pewnie w lutym«. S³uga Bo¿a odpowiedzia³a: »o nie, dopiero w marcu«"[29]. Tak¿e swojej przyjació³ce Annie Pachacz, kilka dni przed ¶mierci± powiedzia³a, „¿e umrze w niedzielê, i ¿e ona [Anna Pachacz] bêdzie przy jej ¶mierci, co siê te¿ i sta³o"[30]. Tu na chwilê zatrzymajmy siê przy tej jednej z najbli¿szych przyjació³ek Anieli. „Oko³o roku 1908 pozna³a siê z Aniel± Salaw±[31]. ¦wiêta, serdeczna przyja¼ñ, polegaj±ca na wspó³zawodnictwie w d±¿eniu do ¶wiêto¶ci, ³±czy³a te dwie wybrane dusze. W chorobie Anielki by³a jej kole¿anka najwiêksz± pomoc± i pociech± po Bogu"[32]. Pozosta³o sporo jej wspomnieñ o Anieli, które spisywa³a na pro¶bê o. Franciszka ¦wi±tka. Anna Pachacz zmar³a w roku 1936 i zosta³a pochowana obok Anieli Salawy na Cmentarzu Rakowickim. Anna Pachacz zdj. z Intern. ze str.: https://polona.pl/item/dwie-boze-przyjaciolki-aniela-salawa-anna-pachaczowna,NzM5MTg2MTM/0/#info:metadata My tu przytoczymy fragment jej wspomnieñ, w którym Aniela mówi³a o mêce Pana Jezusa: „Wiesz Añdziu opowiem ci o tem co cierpia³ Pan Jezus z Wielkiej ¦rody na Wielki Czwartek noc ca³±. Pan Jezus opowiada³ Matce Przenaj¶wiêtszej o ca³ej swojej Mêce Bolesnej jak bêdzie cierpia³ i co go czeka i jak umrze. Odpowied¼ Matki Naj¶wiêtszej na to taka by³a. Synu mój jak ja bêdê te cierpienia twoje widzieæ Synu racz to sprawiæ, abym ja zasnê³a na tenczas i twojej Mêki nie widzia³a. Pan Jezus na to rzek³ Matce Przenaj¶wiêtszej a któ¿by mnie moja mi³a Matko ¿a³owa³? Pan Jezus w Ogrojcu. Kiedy Pan Jezus w Ogrojcu ca³± Mêkê zobaczy³ swoj± a¿ krwawy pot na niego wyst±pi³ a¿ ca³e odzienie Pana Jezusa ca³e przesi±k³o Krwi± Naj¶wiêtsz±. I przy¶li Anio³owie i zanie¶li to ubranie do nieba, i tam w niebie przedstawili Bogu Ojcu niebieskiemu i tak powiedzieli. Patrz Ojcze, jeszcze nie cierpia³ a ju¿ ca³y krwi± zlany i by³a jeszcze narada z Matk± Naj¶wiêtsz± czy musi cierpieæ Pan Jezus. Czy nie ma jeszcze innego sposobu odkupienia ni¿ ta mêka. Ojciec Niebieski tak powiedzia³, ¿e nie ma innego sposobu, bo musi cierpieæ Pan Jezus. Pan Jezus tak cierpia³, ¿e to co cierpia³ na ciele to by³o jakby jedn± kropl± z porównaniem z tym, co cierpia³ duchowo z powodu tego, ¿e ludzie nie oceni± jego ani mêki, ani bole¶ci ani jego mi³o¶ci i nie bêd± mu za to wdziêczni a wielu z nich pójdzie na potêpienie wieczne. To ju¿ wszystko"[33]. Ks. prof. Stanis³aw Urbañski, twórca szko³y duchowo¶ci i mistyki w taki sposób scharakteryzowa³ mistykê Anieli Salawy: „Mistyka prze¿yciowa B³ogos³awionej jest mistyk± wynagradzaj±c±. Salawa bêd±c zjednoczona z Jezusem staje siê ofiar± wynagradzaj±c±, poniewa¿ zosta³a powo³ana przez Boga do szczególnego ¶wiadectwa mi³o¶ci Boga i ludzi. W tym celu Bóg j± prowadzi drog± mi³osnego zjednoczenia z Nim oraz drog± nocy ciemno¶ci (droga ogo³ocenia, droga golusieñka, czujê siê zupe³nie nag±), w której prze¿ywa cierpienia wynagradzaj±ce, duchowe i moralno-fizyczne. Dlatego Salawa uczestniczy w mêce Jezusa oraz w prze¿ywaniu Jego zniewag, bólu, opuszczenia i wyniszczenia. Zatem Jezus przygotowywa³ j± poprzez cierpienie do wej¶cia na drogê mi³o¶ci wynagradzaj±cej, której owocem by³o cierpienie dla Chrystusa i dla ludzi. Jezus przygotowuje j± do tej misji tak¿e przez wizje przebywania w miejscach Jego ¿ycia ziemskiego, a przede wszystkim w miejscach zwi±zanych z Jego mêk± (mistyka mêki). Jezus obdarza j± prze¿yciem swojego bólu Serca, aby mog³a cierpieæ dla Niego jako ofiara za grzechy. Czyni to poprzez znoszenie zniewag ludzkich, g³ód, gor±czkê (choroby), ubóstwo, cierpienie duchowe, a tak¿e poprzez milczenie. Swoje cierpienie rozumia³a jako drogê do zjednoczenia z Bogiem. Prze¿ywa je o ró¿nej intensywno¶ci i o ró¿nym czasie trwania, a¿ do kilku godzin, a nawet do dziesiêciu. Pisze te¿ o trwaniu nocy ciemno¶ci przez kilka tygodni. Równocze¶nie Salawa do¶wiadcza mi³osnego zjednoczenia z Bogiem, najczê¶ciej na modlitwie i po Komunii ¶w. (mistyka eucharystyczna, kult Naj¶wiêtszego Sakramentu). Jest to stan najwy¿szego zjednoczenia, który charakteryzuje siê ekstaz±. Dlatego odda³a siê ca³kowicie Jezusowi (poznaje tajniki Serca Jezusowego). (...) Jej mistyczne ¿ycie te¿ by³o pe³ne wizji i s³ów wewnêtrznych; obdarzone darem czytania w duszach; darem proroctwa wzglêdem osób z otoczenia, ale tak¿e w stosunku do niebieskiej ojczyzny (mistyka eschatyczna, do¶wiadczenie ³aski przedsmaku nieba). Salawa równie¿ doznaje wizji fizycznych i intelektualnych. Dla niej powo³anie dla przysparzania chwa³y Bo¿ej poprzez w³asne u¶wiêcenie jest mo¿liwe dla wszystkich ludzi. Jest to mistyka kongruencyjna, jej element nadprzyrodzony kszta³tuje jej osobowo¶æ duchow±"[34]. Na kilka dni przed ¶mierci± Anieli, dok³adnie 8 marca 1922 roku, przeniesiono j± ponownie do szpitala ¶w. Zyty. Jej przyjació³ka Maria Stanek, tak zeznawa³a: „Od chorych, le¿±cych na tej samej sali, na której S³uga Bo¿a umiera³a s³ysza³am, ¿e S³uga Bo¿a w chwili ¶mierci wzywa³a obecnych, aby uklêkli, mówi³a z u¶miechem, ¿e Matka Bo¿a siê zbli¿a"[35]. Wspomniana ju¿ wcze¶niej Agnieszka Milczówna tak zezna³a: „ S³uga Bo¿a podnios³a siê z trudem i uklêk³a na ³ó¿ku na przyj¶cie Pana Jezusa przyniesionego jej jako wiatyk a potem, gdy po³o¿y³a siê s³yszano jak S³uga Bo¿a mówi³a: przysz³a¶ Matuchno odwiedziæ swoje dzieci. To dobrze, ¿e przysz³a¶"[36]. „W sobotê, 11 marca, chore s³ysza³y, jak Aniela rozmawia z Matk± Bo¿± i Teres± od Dzieci±tka Jezus, wówczas jeszcze nie ¶wiêt± i nie b³ogos³awion±"[37]. Wiêkszo¶æ ¶wiadków konania Anieli zezna³a, ¿e umiera³a ona z niezwyk³ym spokojem i przepiêknym, wrêcz nieziemskim blaskiem na swojej twarzy. Aniela Salawa zmar³a, tak jak przepowiedzia³a w niedzielê o godzinie 4 po po³udniu dnia 12 marca 1922 roku. W obecnym roku 12 marca minê³a setna rocznica jej ¶mierci. „W trzy dni po ¶mierci Aniela zosta³a pochowana na Cmentarzu Rakowickim. Znajomi i kole¿anki Anieli przekonani byli, ¿e jest ona ju¿ w niebie, dlatego w trudnych chwilach zwracali siê do niej o pomoc. W taki to sposób grób jej nie zosta³ zapomniany. Aniela wys³uchiwa³a pró¶b i nieraz cudownie im pomaga³a. Kole¿anki, kiedy otrzymywa³y cudown± pomoc, opowiada³y tym swoim znajomym, poszerza³ siê wiêc kr±g osób zwracaj±cych siê do Anieli o pomoc. Ludzie przychodz±cy na jej grób dostawali pracê, odzyskiwali zdrowie, otrzymywali pomoc w ka¿dej sprawie, w jakiej siê do niej zwracali. Ustali³ siê zwyczaj, ¿e ka¿dy prosz±cy zabiera³ z grobu grudkê ziemi, a o liczebno¶ci prosz±cych niech ¶wiadczy fakt, ¿e pracownicy cmentarza ci±gle musieli uzupe³niaæ ziemiê na grobie Anieli. Teraz, kiedy szcz±tki b³ogos³awionej spoczywaj± w ko¶ciele franciszkanów, bracia rozsypuj± przed trumn± p³atki kwiatów; prosz±cy o pomoc zabieraj± po jednym p³atku, potem przyk³adaj± je na chore miejsca, co sprawia, ¿e doznaj± uzdrowienia. Jednak najwiêcej dla rozszerzenia kultu Anieli zrobili ojcowie redemptory¶ci. Najpierw rektor redemptorystów, o. Nipocki, postanowi³ napisaæ ¿yciorys Anieli. Porozumia³ siê z jej kole¿ankami w sprawie zbierania informacji. ¯yciorys ten ukaza³ siê w 1932 roku. W ten sposób Anielê Salawê pozna³a ca³a Polska. W 1935 r. o. ¦wi±tek napisa³ nowy, obszerniejszy ¿yciorys"[38]. W okresie miêdzy rokiem 1922 a 1955 doliczono siê ponad trzech tysiêcy cudów i ³ask za wstawiennictwem Anieli Salawy. Te cuda i ³aski s± do dzisiaj wypraszane. Grobowiec b³. Anieli Salawy w bazylice franciszkanów. Zdj. ze str.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Salawa „B³ogos³awiona jest patronk± tercjarzy franciszkañskich, s³u¿±cych, studentów, nieuleczalnie chorych oraz chorych na stwardnienie rozsiane. (...) Wspomnienie liturgiczne b³ogos³awionej przypada na 9 wrze¶nia. W rocznicê beatyfikacji Anieli Salawy w Sieprawiu odprawia siê przy jej studzience Mszê ¶wiêt±"[39]. „W ikonografii b³. Anielê przedstawia siê w pomieszczeniu kuchennym. Jej atrybutem jest tak¿e szczotka do zamiatania"[40]. Poniewa¿ nie nosi³a ona ¿adnych innych nakryæ g³owy oprócz szala, dlatego tak¿e „atrybutem b³. Anieli jest szal, z którym zawsze jest portretowana"[41]. Jej doczesne szcz±tki znajduj± siê obecnie w kaplicy Mêki Pañskiej w krakowskiej bazylice u ojców franciszkanów. W zeznaniach siostrzeñca Anieli, Jana Solaka znalaz³y siê s³owa czê¶ci modlitwy, któr± bardzo czêsto odmawia³a Aniela i której nauczy³a swoj± siostrê, matkê Jana: Cicho, gdy pokusy mêcz±, cicho, kiedy ludzie drêcz±... cicho Bo¿± pe³niæ wolê[42]. Tyle zapamiêta³ Jan Solak. Ale ca³± tê modlitwê mo¿na znale¼æ w starych modlitewnikach. Miêdzy innymi w Nocnej Godzinie Adoracji u stóp Króla Niebieskiego z roku 1931[43], gdzie jest Imprimatur ks. dr. Bromboszcza. Tak¿e w Internecie mo¿na znale¼æ kilka ró¿ni±cych siê w niektórych fragmentach wersji, gdzie czasami za autora lub udzielaj±cego Imprimatur podawany jest kardyna³ Jan Puzyna lub kardyna³ Stefan Sapieha: Cicho Bosk± spe³niaæ wolê Cicho bli¼nim ul¿yæ dolê Cicho kochaj ludzi, Boga Cicho - oto ¶wiêta droga Cicho z swymi dzieliæ rado¶æ Cicho wszystkim czyniæ zado¶æ Cicho innych b³êdy znosiæ Cicho ¿yczyæ, b³agaæ, prosiæ Cicho zrzec siê, ofiarowaæ Cicho ból swój w sercu chowaæ Cicho jêki w niebo wznosiæ Cicho skrycie ³z± siê rosiæ Cicho, kiedy ludzie mêcz± Cicho, gdy pokusy drêcz± Cicho zmiany ¿ycia znie¶æ Cicho krzy¿ z Jezusem nie¶æ Cicho Jezus w hostii sam Cicho milcz±c mówi nam Cicho ufaj zbawcy swemu Cicho têsknij, wzdychaj k' Niemu Cicho z cnoty zbieraj plon Cicho a¿ nadejdzie zgon Cicho cia³o spocznie w grobie Cicho da Bóg niebo Tobie[44]. Aneks. „Wyj±tki z nowego dziennika Ks. Stanis³awa Maci±tka, pod tytu³em za moim Najmilszym. (...) Baranowo 2 lutego 1925. Wiem i nie wiem... Tak, bo w ogólnych tych zarysach wiem, a nie znam szczegó³ów. Pokazano mi wêz³owe stacje drogi, orientacyjne etapy podró¿y, ¿ebym siê nie zgubi³ pó¼niej w tych wielkich przestrzeniach, ku którym wiedzie miê Pan i Królowa Polski... Ale szczegó³ów nie znam. I to stanowi chwilami mój krzy¿ ogromny, nie do zniesienia, mêczarniê i katusze tak okropn±, ¿e nie ¿yczy³bym jej nikomu w ¿yciu. Jest to tak, jakby kto musia³ zaj¶æ na cypl Dobrej Nadziei, lub do Ziemi Ognistej, a wybieraj±c siê z Polski nie mia³ nawet grosza na kês chleba... Widmo tysi±ca ¶mierci przed nim wyszczerza szkielety i trupi± czaszk± szydzi... A jego nakaz wszechpotê¿ny wi±¿e: »Id¼! Masz doj¶æ i co kaza³em wykonaæ«! »Pan Jezus kaza³ ojcu powiedzieæ, ¿e to wszystko bêdzie. Ale trzeba, mówi³, ¿eby ojciec by³ stanowczy i nie zatrzymywa³ siê w po³owie drogi... I ma ojciec staraæ siê o trzy cnoty... Roztropno¶æ, Nieugiêto¶æ zasad i ¶wiêto¶æ... Ja o to siê modlê, ale najbardziej, ¿eby ojciec by³ ¶wiêtym...«. B±d¼ spokojna! - mówi³em, uspokajaj±c jej wzrok i duszê we mnie wpatrzon± po s³owach »¿ebym by³ ¶wiêty...«. Nie pamiêtam dok³adnie, ale mam wra¿enie, ¿e w³a¶nie dzi¶ trzy lata temu tak rozmawiali¶my o przysz³ych moich losach w wilgotnej suterynie na Radziwi³³owskiej pod 20. Tam dogorywa³a moja prorokini - Anielka Salawa. W miesi±c potem ze ³zami ¿egna³em jej trumnê. Umar³a 12 marca 1922 roku. Na jej grobie nie z³o¿y³em dot±d innego wieñca, prócz ³ez. Wiem i nie wiem, jaka moja przysz³o¶æ..."[45]. Bibliografia: O. Franciszek ¦wi±tek, ¯yciorysy ¶wi±tobliwych Polaków i Polek ostatnich wieków, Tom II, Miejsce Piastowe 1932. - Aniela Salawa, Dziennik, „Nasza Przesz³o¶æ" T. VIII, Kraków 1958. - Albert Wojtczak OFMConv., Aniela Salawa, Rzym 1973. - O. Albert Wojtczak, Aniela Salawa, Warszawa 1983. - Eugenia Twardosz, Aniela Salawa wzór ¿ycia chrze¶cijañskiego, Kraków 1985. -O. Izydor Borkiewicz OFMConv., Aniela Salawa Opowiadania o ¿yciu, Warszawa 1987. S. Jadwiga Stabiñska OSB ap, Z nadmiaru mi³o¶ci. ¯ycie wewnêtrzne Anieli Salawy, Warszawa 1987. - S. Jadwiga Stabiñska OSB ap, Charyzmat s³u¿by. ¯ycie Anieli Salawy (1881-1922), Warszawa 1988. -O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³ do poznania ¿ycia cnót b³ogos³awionej Anieli Salawy, Kraków 1991. -Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego, Poznañ 1994. -Teresa Jankowska, ¦wiêta s³u¿±ca b³ogos³awiona Aniela Salawa, Warszawa 2011. -O. Franciszek ¦wi±tek, W blaskach Anio³a, Wroc³aw 2012. -Ks. Edward Staniek, Ewangelia w ¶wieckiej sukni; B³. Aniela Salawa, Kraków 2016. - Wincenty £aszewski, Bo¿y szaleñcu; Niezwyk³e losy polskich mistyków, Warszawa 2018. -¦wiêta s. M. Faustyna Kowalska, Dzienniczek Mi³osierdzie Bo¿e w duszy mojej, Warszawa 2015. -Ks. Stanis³aw Urbañski, Mistyczki niepodleg³ej Polski 1918-2018, Warszawa 2018. https://sercanki.org.pl/home/patronowie-zgromadzenia/384-sw-zyta Wspomnienie po¶miertne : Edmund Fischer - BazHum MuzHP https://bazhum.muzhp.pl › Palestra-r1961-t5-n5(41) Zdzis³aw Gogola, B³ogos³awiona Aniela Salawa, art. w Folia Historica Cracoviensia T.15 (2010) dost. w intern. na str. https://czasopisma.upjp2.edu.pl/foliahistoricacracoviensia/article/view/1481 http://dpsradziwillowska.krakow.pl/historia-domu/ https://www.rp.pl/plus-minus/art1289741-alicja-urbanik-kopec-instrukcja-naduzycia-sluzace-w-xix-wiecznych-polskich-domach https://www.siepraw.pl/gmina-siepraw/bl-aniela-salawa https://pl.wikiquote.org/wiki/Aniela_Salawa https://biblia-swieci.pl/aniela.html https://podgorze.pl/kosciol-matki-boskiej-nieustajacej-pomocy/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Matki_Boskiej_Nieustaj%C4%85cej_Pomocy_w_Krakowie_(ul._Zamoyskiego)#/media/Plik:Our_Lady_of_Perpetual_Help_Church_(in),_56_Zamoyskiego_street,_Podgorze,_Krakow,_Poland.jpg http://zbrojownia.cbw.wp.mil.pl:8080/dlibra/docmetadata?id=539&from=pubstats https://www.sbc.org.pl/dlibra/show-content/publication/edition/339597?id=339597 http://kruczek-xrr.blogspot.com/p/cicho.html https://dorzeczy.pl/kraj/59150/krakow-ksiadz-modlil-sie-o-szybka-smierc-papieza.html https://www.sanktuarium-siepraw.katolicki.eu/index.php/bl-aniela-salawa/droga-do-swietosci/wybrane-powiedzenia-bl-anieli-salawy https://franciszkanska3.pl/aktualnosci/bl-aniela-salawa https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-09b.php3 https://biblia-swieci.pl/aniela.html https://polona.pl/item/dwie-boze-przyjaciolki-aniela-salawa-anna-pachaczowna,NzM5MTg2MTM/0/#info:metadata https://dorzeczy.pl/opinie/373912/ziemkiewicz-upadek-rodu-stuhrow.html https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Salawa https://polona.pl/item/dwie-boze-przyjaciolki-aniela-salawa-anna-pachaczowna,NzM5MTg2MTM/0/#info:metadata [1] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s.129, 131. [2] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 55-56. [3] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 89. [4] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 43. [5] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 78. [6] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 337. [7] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 95. [8] Tam¿e, s. 530. [9] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 518. [10] O. Franciszek ¦wi±tek, W blaskach..., s. 114. [11] S. Jadwiga Stabiñska OSB ap, Z nadmiaru mi³o¶ci..., s. 43. [12] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 530. [13] S. Jadwiga Stabiñska OSB ap, Z nadmiaru mi³o¶ci..., s. 152. [14] Aniela Salawa, Dziennik..., s. 365. [15] Aniela Salawa, Dziennik..., s. 390. [16] Tam¿e, s. 365. [17] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 65. [18] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s.34. [19] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 81. [20] O. Franciszek ¦wi±tek, ¯yciorysy ¶wi±tobliwych Polaków i Polek ostatnich wieków, Tom II, Miejsce Piastowe 1932, s. 161. [21] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 178. [22] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 178-179. [23] Teresa Jankowska, ¦wiêta s³u¿±ca b³ogos³awiona Aniela Salawa, Warszawa 2011, s. 144. [24] O. Franciszek ¦wi±tek, ¯yciorysy ¶wi±tobliwych Polaków i Polek ostatnich wieków, Tom II, Miejsce Piastowe 1932, s. 184. [25] Wed³ug redakcji Wydawnictwa „Maria Vincit" tym kap³anem by³ ks. Stanis³aw Maci±tek, ostatni spowiednik Anieli Salawy, ale to by znaczy³o, ¿e proroctwo Anieli o wykonaniu wielkiej sprawy... w¶ród wielkiego ¶wiata nie spe³ni³o siê. Wiêc, choæ prawdopodobnie by³ on tym kap³anem, za którego ofiarowa³a siê b³ogos³awiona Aniela, ale wszystko wskazuje na to, ¿e nie wykona³ woli Bo¿ej. ¦wiadczy³by o tym tak¿e zapis z jego dziennika, który zamieszczamy jako aneks, na koñcu tego opracowania. A poniewa¿ proroctwa Anieli siê sprawdza³y, bo przecie¿ by³y od Boga, wiêc to znaczy³oby, ¿e inny kap³an przejmie zadanie, którego nie wykona³ ks. Maci±tek. [26] O. Franciszek ¦wi±tek, W blaskach..., s. 176. [27] O. Franciszek ¦wi±tek, ¯yciorysy ¶wi±tobliwych Polaków i Polek ostatnich wieków, Tom II, Miejsce Piastowe 1932, s. 184-185. [28] O. Franciszek ¦wi±tek, ¯yciorysy ¶wi±tobliwych Polaków i Polek ostatnich wieków, Tom II, Miejsce Piastowe 1932, s. 185. [29] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 57. [30] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 167. [31] Wed³ug zeznañ Anny Pachacz pozna³a siê ona z Aniel± dopiero w roku 1912. [32] https://polona.pl/item/dwie-boze-przyjaciolki-aniela-salawa-anna-pachaczowna,NzM5MTg2MTM/0/#info:metadata [33] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 509. [34] Ks. Stanis³aw Urbañski, Mistyczki niepodleg³ej Polski 1918-2018, Warszawa 2018, s.37. [35] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 69. [36] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 101. [37] https://biblia-swieci.pl/aniela.html [38] https://biblia-swieci.pl/aniela.html [39] https://franciszkanska3.pl/aktualnosci/bl-aniela-salawa [40] https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/09-09b.php3 [41] https://biblia-swieci.pl/aniela.html [42] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 193. [43] https://www.sbc.org.pl/dlibra/show-content/publication/edition/339597?id=339597 [44] http://kruczek-xrr.blogspot.com/p/cicho.html [45] O. Joachim Bar, oprac., Zbiór ¼róde³..., s. 319.
Powrót |