Modlitwa wiernych:
1. Jakie znaczenie ma to, co może ci się przytrafić, skoro jesteś moją, ponieważ mieszkasz w mojej miłości, a twoja ziemska droga zetknie się z życiem bez końca, do którego prowadzi cię wszystko. Proś Mnie, abym wraz z tobą odbył ten ostatni kawałek drogi. Niech się to odbędzie w największym zbliżeniu i radości, bowiem zawsze będziemy szli krok w krok. Czy masz swoją marszową piosenkę na tę drogę? Jest nią wola Boża. Żadna inna nie jest tak pociągająca, będziemy ją śpiewać we dwoje. Wiesz dobrze, że nie oddalam się, kiedy moi przyjaciele cierpią, a moja obecność jest takim pokrzepieniem, że zaczynają pragnąć cierpienia na zawsze. Trzymaj się więc bardzo blisko Mnie, aby się nam lepiej szło. O, piękna drogo wiodąca do wieczności![1] Duchu Święty! Prosimy Cię za Kościół Święty! Spraw, aby ukazywał swoim wiernym prawdziwy sens cierpienia i uczył ich szukania pokrzepienia w obecności Chrystusa. 2. Ja jestem Prorokiem. Ja jestem Rosą. Czy to zauważyłaś? Moje Słowo jest pokarmem. Ofiarowuje się tobie, ty je przyjmujesz i ono od razu kiełkuje. To rosa spadająca z nieba. Jakiż to pokarm, moja córko, jaki nowy impuls![2] Duchu Święty! Prosimy Cię za papieża, biskupów i kapłanów. Spraw, aby z wielką czcią przyjmowali Twoje Słowo i z wielką gorliwością karmili Nim powierzone im dusze. 3. Nie pozwól wygasnąć płomieniowi ufności. Czy nie potrzebujesz jej każdego dnia? Podtrzymuj ten płomień gorejący we Mnie. Przychodź doń często jakby w upragnionym przeze Mnie stanie szczęśliwości. Bowiem Ja chcę was utwierdzić w ufności do Mnie. Ona jest częścią miłości. Czy rozumiesz, że jeśli Mnie kochasz, jeśli wierzysz w moją miłość, to powierzasz się w moje ręce, jak dziecko, które nawet nie pyta: 'Dokąd idziemy?' i radośnie wyrusza z rączką w ręku matki. Szczęśliwa ufność, która daje wam tyle łask!...[3] Duchu Święty! Prosimy Cię za Księdza Piotra! Obdarz Go łaską bezgranicznego zaufania w Twoje prowadzenie. 4. Czy zdajesz sobie sprawę, ilu grzeszników możesz ocalić w jednym swoim dniu? Rozważ moją olśniewającą potęgę, bogactwo i hojność. Któż może Mi przeszkodzić w dawaniu ci dusz, jeżeli chcę ci je dać? Na ziemi wydaje się, że moja sprawiedliwość jest jakby skrępowana moim miłosierdziem, poruszonym modlitwami tych, których kocham. W większym stopniu licz na moją hojność dla ciebie czy dla tych, których Mi polecisz.[4] Duchu Święty! Prosimy Cię o łaskę gorliwości i wytrwałości dla tych, którzy ofiarowali swoje życie dla ratowania grzeszników. 5. Wspomnij na to, iż tak pragnąłem waszej radości, że zstąpiłem na ziemię, aby zaznać cierpienia. I gdy widzę was cierpiących, i to cierpiących dla Mnie, zbieram każde z waszych cierpień z wielką miłością, jak gdyby wasze cierpienia przewyższyły moje, jak gdyby wasze cierpienia miały aż taką wartość, którą moje serce chciałoby uczynić nieskończoną. I dlatego, gdy Mi na to pozwalacie, stapiam wasze życie z moim.[5] Duchu Święty! Prosimy Cię obdarz nas łaską znoszenia z miłością cierpień dla Ciebie. 6. Czy wiesz, o co cię dzisiaj poproszę? Abyś się nauczyła mówić dobrze o innych. Jakie to szczytne przyzwyczajenie i jaką Mi sprawi przyjemność. Cóż za naukę będziesz szerzyć! Zawsze są przecież zalety - nawet u tych, którzy wydają się być pełni wad. Czy chcesz zacząć dzisiaj i kontynuować przez wszystkie dni jutrzejsze, aż do śmierci?[6] Duchu Święty! Prosimy Cie naucz nas mówić dobrze o innych. Komentarz przed Komunią Świętą: Pukam do twoich drzwi. Prawda, że sądzisz, iż nie potrzebuję mych stworzeń? Jednak moja miłość Boża potrzebuje waszej miłości. Tak jest. W każdym czasie. Przypominasz sobie? 'Pragnę'? Zawsze jestem spragniony. Gdybyś znała to pragnienie, gorętsze niż pragnienie ludzkie, starałabyś się ze wszystkich sił ugasić je we Mnie. Dlatego pukam do twoich drzwi. Przypominasz sobie upały na Saharze? Pustynia płonie mniej niż Ja. Czy możesz zrozumieć, jak bardzo pragnę waszych myśli skierowanych ku Mnie, waszego pragnienia, aby być Mi przyjemnymi, waszej wdzięczności za moje biedne cierpienia, waszego współczucia we wszystkich zniewagach, zniesławieniach, nienawiściach, których przedmiotem byłem w noc i w poranek mej śmierci? (...) Gdzie mogłabyś się znaleźć, gdzie by Mnie nie było? Kiedy Mnie szukasz, już tu jestem, a kiedy Mnie kochasz, miłuję Siebie w tobie. Jestem twoim Źródłem. Ty odnoś wszystko do Mnie, w radości, w prostocie: tak niewielu o tym myśli! A więc chcesz, bym zapukał do twych drzwi?...[7] Komentarz po Komunii Świętej I: Moja córko, gdyby nawet wydawało ci się, że wszystko jest stracone - ciało i majątek, gdyby wszystkie uczucia twego serca zanikły i gdybyś znalazła się osamotniona i nikomu nie znana, Ja pozostałbym twoim Skarbem i twoim Celem, jedynym Przyjacielem, twoim Początkiem i Końcem. Niech cię nic nie niepokoi. Utwierdź swe serce w moim, zarówno w radości jak i w rozterce. Jeżeli cię obsypuję darami, jestem twoim pokojem. Jeżeli cię doświadczam, jestem twoim towarzyszem. Nic ze Mnie w tobie nie ustaje... jeżeli Mnie przyjmujesz.[8] Komentarz po Komunii Świętej II: Jestem jak ktoś nieśmiały. Wolałbym, żeby ją [miłość] odgadnięto, bowiem obawiam się, że gdybym o niej mówił, mogło by wyglądać, że się narzucam. I w tym także jesteście wolni. Ale jak wielka jest moja radość, kiedy sami z siebie używacie swej wolności na poszukiwanie środków, które mogłyby zwiększyć liczbę spotkań i siłę naszej zażyłości. Pozwalam wam przychodzić. Wzywać Mnie. Ukrywam się, by zwiększyć wasze pragnienia. A kiedy uważaliście się za zgubionych, Ja byłem z wami wraz ze wszystkimi mymi darami!... Moje słabiutkie dzieci, czego wam brak, to mocnej wiary, tej która jest jakby drugim wzrokiem - silniejszym - tej, która uczy, jak oceniać rzeczy ziemskie moimi oczyma. Czy chcesz ćwiczyć się w wierze? Czy pojmujesz, jakie dobro sprawiłyby twoje modlitwy? Twoja Komunia? Twoje życie wewnętrzne na co dzień? Czy chcesz spróbować? Pomyśl, że w tym samym stopniu wzrosną w tobie nadzieja i miłość. Wzrastać, to znaczy zbliżać się do Mnie. Jestem Bogiem wszystkich chwil twego życia, ponieważ jestem duszą twojej duszy.[9] Komentarz po Komunii Świętej III: Brak gorliwości o moją chwałę, brak uniesienia. Wasze myśli, wasze czyny nie są urozmaicone, brak im owej żywej intencji by Mi się podobać, by wyciągać do Mnie waszą miłość, tak jak się wyciąga pieszczącą dłoń. Byłoby to życie dla Mnie, a nie dla was... Podnosicie głowę, ale powracacie stale do swego punktu centralnego: egoizmu. Nawet ci najlepsi. Jestem wtedy Istotą oddaloną. Niekiedy Istotą od niedzieli. Chcę być Istotą wszystkich waszych chwil. Jestem twoim korzeniem: pragnij rozkwitu, który Ja ci przygotowuję. Pragnij owoców - aby je rozdawać. Obserwuj swój wpływ. Czy powinienem ci dawać, jeżeli ty nie przekazujesz? Służ innym: nawet jeżeli oni tobie nie służą. Kochaj Mnie, nawet gdybym Ja ciebie nie kochał. I kochaj Mnie dla Mnie - nie dla siebie. Ofiaruj Mi wszystko, cokolwiek ci dałem. Moja czułość jest tak wielka, że będzie Mi się wydawało, iż wszystko co dla Mnie, pochodzi od ciebie. Aby lepiej Mnie zrozumieć wróć spojrzeniem wstecz i patrz na Mnie od chwili mego dzieciństwa na ziemi. Moja czystość. Moja lojalność. Mój duch ofiary, już wtedy. A przecież byłem tylko małym Dzieckiem wśród innych dzieci. Twoja dusza jest mała. Uczyń ją bardzo prostą. Po co komplikować? Odpowiedz na prostotę swojego Pana.[10] [1] Gabriela Bossis, On i ja. Rozmowy duchowe Stwórcy ze stworzeniem, Michalineum 2015, t. 3, s. 231-232. [2] Tamże, s. 184. [3] Tamże, s. 198. [4] Tamże, s. 139. [5] Tamże, s. 127. [6] Tamże, s. 214. [7] Tamże, s. 179-180. [8] Tamże, s. 119-120. [9] Tamże, s. 129. [10] Tamże, s. 194-195. Powrót |