Dzie? Piotra i Paw?a
Czcigodny ksi??e Piotrze w dniu Twoich imienin,sk?adamy Ci ?yczenia- b?ogos?awie?stwa Bo?ego,opieki Matki Jezusa, naszego Króla i Pana,zdrowia i wytrzyma?o?ci w niesieniu swojego krzy?a,chcemy Ciebie zapewni? ?e jeste?my z Tob?, ogarniamy Ciebie nasz? modlitw? . Króluj nam Chryste!W dniu Imienin przez wstawiennictwo ?w. Piotra ?yczymy ksiedziu Jego sta?ej opieki, niech wyprasza wszelkie ?aski potrzebne do obudzenia naszego narodu do Intronizacji Chrystusa Króla a Królowa Polski niech nie wypuszcza naszego kochanego kap?ana z pod swojego p?aszcza macierzy?skiej troski.
więcej > |
|
10. O tym, jak zwyk?y medalik odgrywa tak? rol?
Na szcz??cie na samym pocz?tku wynaj??em skrzynk? pocztow?, do której klucz mia? wujek Achilles. Skrzynka pocztowa jest bardzo przydatna, gdy kto? nie chce podawa? swojego prawdziwego adresu, nie robi?c jednocze?nie wra?enia, ?e tego unika. Kilka dni po naszym poca?unku, którego wspomnienie budzi?o mnie ka?dej nocy, otrzyma?em od Kruczow?osej cudowny list. Napisa?a w nim: „Abym mog?a na powa?nie zaj?? si? malarstwem, wujek wynaj?? dla mnie niewielki warsztat. Chcia?abym, aby? przyszed? tam w sobot? i napi? si? ze mn? herbaty." Wówczas porzuci?em sobotnie ?piewanie w chórze i ka?d? sobot? sp?dza?em w jej warsztacie. Namalowa?a nawet mój portret. Musz? szczerze przyzna?, ze mia?a autentyczny talent i by?em dumny z mistrzowskiego sposobu przedstawienia mojej osobowo?ci. Dzi?ki portretowi mog?em lepiej zrozumie?, kim dla niej by?em. Nie k?ami?c mog? stwierdzi?, ?e w jej oczach by?em kim? wi?cej ni? czaruj?cym ksi?ciem. Mia?em w sobie wi?cej ze zdobywcy i prawdziwego m??czyzny... by? mo?e sk?onnego do okrucie?stwa. Spyta?em jej, jak postrzega?a mój charakter, i czy naprawd? podejrzewa?a u mnie utajone i budz?ce niepokój wady.
więcej > |
Nowenna Nieustannej modlitwy Ró?a?cowej za Ojczyzn? w Gietrzwa?dzie
od 11. czerwca 2010r. do 20. czerwca 2010r. „Totus Tuus ! Ca?y Twój ca?a Twoja Maryjo!" „ Ojcze prosz? to wszystkim powtórzy?, ?e Matka Bo?a mówi?a mi wielokrotnie: Wiele narodów zniknie z oblicza ziemi. Narody bez Boga b?d? wybranym przez Boga biczem , którym ukarze On ludzko??, je?li my za spraw? modlitwy i Sakramentów, nie otrzymamy ?aski ich nawrócenia. To ju? ostatnia chwila, by unikn?? kary Nieba . Do dyspozycji mamy dwa ogromnie skuteczne ?rodki: modlitw? i ofiar?. Z?y duch robi wszystko, co w jego mocy, ?eby wytr?ci? nas ze skupienia i zniech?ci? do modlitwy. Albo si? zbawimy, albo pot?pimy. Jednak, Ojcze trzeba powiedzie? ludziom, by nie czekali na wezwanie do modlitwy ani ze strony Papie?a, ani biskupów, ani proboszczów, ani prze?o?onych. Najwy?szy czas, ?eby ka?dy z w?asnej inicjatywy zacz?? spe?nia? pobo?ne uczynki oraz odmienia? swoje ?ycie wed?ug wskazówek Matki Bo?ej." ( Siostra ?ucja w li?cie do O. Augustyna Fuentesa z dnia 22 maja 1958 r.)
więcej > |
Pielgrzymka z ?omianek do Gietrzwa?du w dniach 27.06 - 03.07.2010.
Ju? po raz czwarty dane Nam jest uda? si? do Naszej Pani Gietrzwa?dzkiej. Jak co roku dystans mi?dzy ?omiankami a Gietrzwa?dem chcemy pokona? pieszo. W naszej pielgrzymce uczestnicz? p?tnicy z ca?ej Polski, dlatego te? chcemy, aby do ka?dej parafii dotar?y materia?y informacyjne o naszym dziele pielgrzymkowym. W tym celu wydrukowali?my nowe plakaty, które ju? posz?y w Polsk?, Ojczyzn? nasz?, za która chcemy modli? si? podczas naszej pielgrzymki. Zapraszamy wszystkich do podj?cia trudu pielgrzymowania z ?omianek do Gietrzwa?du w dniach 27.06 - 03.07.2010. Prosimy o zg?aszanie si? pod numery telefonów: - O. Jan Pawe? Bagdzi?ski: 609 621 996 - Pani Zuzanna Dziemidzik: 794 393 047
więcej > |
9. O tym, jak ofiara poniesiona przez blisk? osob? wydaje si? zosta? poch?oni?ta przez nurt, który o
Moj? odpowiedzi? na list Kruczow?osej by?o wzmo?enie antyapostolskiej gorliwo?ci. W owym czasie, gdy byli?my coraz bli?ej ko?ca tej idiotycznej wojny, opracowa?em sporo ataków, które wed?ug mojej oceny mia?y odnie?? ca?kowite zwyci?stwo w ci?gu nast?pnych trzydziestu lat. Mia?em na my?li rok 1974 jako ten, w którym b?d? ?wi?towa? narodziny Ko?cio?a Uniwersalnego, ko?cio?a bez udzia?u Boga. Moja nienawi?? do rzeczy Nadprzyrodzonych by?a nie tylko ?ród?em mojego geniuszu, lecz tak?e dawa?a mi niewiarygodn? si?? w mojej podwójnej pracy. Nie nale?y bowiem zapomina?, ?e ca?y czas studiowa?em teologi?, i by?o niezwykle istotne, abym uzyskiwa? dobre wyniki. Istotnie, by?em najlepszym studentem ka?dego przedmiotu, co przyprawia?o mnie o ?miech i umacnia?o w przekonaniu, ?e Bóg, który nie podejmuje wysi?ków, aby broni? naprawd? w niego wierz?cych na pewno nie istnieje.
więcej > |
8. O tym, jak antyreligijna gorliwo?? pragnie wci?gn?? „Kruczow?os?” do swego orszaku
Musia?em spojrze? prawdzie w oczy. By?em pierwszy raz w ?yciu zakochany. Zakochany jak nieszcz??nik, którego intelekt nie zapanowa? nad instynktem. Widzia?em tylko jedno lekarstwo: jeszcze wi?ksz? gorliwo?? w obronie i popychaniu naprzód wielkiej sprawy proletariatu. W tym w?a?nie czasie rozpocz??em wielk? kampani? dialogu biblijnego. Zamierza?em zach?ci? katolików do skrupulatnej i przemy?lanej lektury Pisma ?wi?tego, maj?c na wzgl?dzie szczególnie zach?t? do zupe?nej swobody interpretacji na wzór ko?cio?ów protestanckich. Argumentowa?em, ?e taka wolno?? owocowa?a pokoleniami rzeczywi?cie dojrza?ych jednostek ca?kowicie panuj?cych nad swoim ?yciem. Tymi niezwykle pobo?nymi metodami zach?ca?em katolików, by zrzucili brzemi? Watykanu i uznali w protestantach mistrzów dla przysz?ych pokole?. Chocia? wydawa?o si?, ?e przyznaj? w ten sposób pozycj? dominuj?c? protestantom, ich tak?e os?abia?em, nie daj?c im nawet szansy, by si? w swojej dumie tego domy?lili. To os?abienie nast?pi?oby w sposób naturalny w wyniku pojawienia si? licznych nowych sekt. Katolicy nie mogliby odgrywa? roli arbitrów w tej rywalizacji, gdy? byliby zaj?ci g?ównie zmienianiem siebie.
więcej > |
7. O tym, jak ambitny cz?owiek uwa?aj?cy si? za najsilniejszego spotyka „Kruczow?os?" i zaczyn
Pod koniec drugiego roku pobytu w seminarium zacz??em si? powa?nie zastanawia?, czy d?ugo jeszcze wytrzymam. Wola ?wiczona w samotno?ci nie zawsze wystarcza, a by?em jeszcze zbyt m?ody, by zaspokoi? swój g?ód jedynie nienawi?ci?. Mimo to widzia?em, ?e moja nienawi?? wzrasta. Nie by?a ju? zarezerwowana dla Boga, teraz obejmowa?a ca?e moje otoczenie. Gdyby tylko mogli si? domy?li?, jak bardzo ich nienawidz?! Do dzi? podziwiam siebie za to, ?e wytrzyma?em z nimi tyle czasu. Oczywi?cie by?em i jestem samotnikiem. Ale cho? bywanie w towarzystwie jest mi zupe?nie do szcz??cia niepotrzebne, to w m?odo?ci wyra?nie odczuwa?em brak jakiej? oazy ludzkiego ciep?a ko?o siebie. W gruncie rzeczy odwiedza?em tylko w ka?d? sobot? mojego nauczyciela ?piewu. W pewnych sprawach rozumieli?my si? bez wymawiania jednego s?owa, ale on nigdy nie zna? rzeczywistych celów mojej misji i jej zasi?gu. Bardzo lubi?em te wizyty, gdy? mog?em tam naprawd? odpocz??. By? mo?e bez nich nie mia?bym wystarczaj?cej si?y, by to wszystko znie??. Na szcz??cie te zapiski nie zobacz? nigdy ?wiat?a dziennego, bo nie by?yby buduj?cym ?wiadectwem dla moich towarzyszy.
więcej > |
6. O tym, jak bohater wystawia na prób? tajemnic? spowiedzi
Wyspowiada?em si? wi?c szlachetnemu staruszkowi, którego wszyscy nazywali?my ze szczer? sympati? „Niebieskookim". Nawet ja czasami ulega?em czarowi jego dzieci?cego wygl?du. Dlatego wybra?em w?a?nie jego do tego eksperymentu. Co do mnie, chcia?em sprawdzi? jak b?dzie si? zachowywa? obarczony sekretem spowiedzi, który z jednej strony b?dzie stara? si? zachowa?, a z drugiej strony b?dzie chcia? go wykorzysta?, by mnie wydalono i odes?ano do domu. Nie s?dzi?em, aby to mog?o by? dla mnie niebezpieczne, poniewa? zawsze mog?em si? wszystkiego wyprze?. Poza tym by?em we wszystkim najlepszy i moja pozycja by?a bardzo mocna. By?o od jakiego? czasu jasne, ?e jestem w ca?ym tym t?umie najinteligentniejszy. Uprosi?em wi?c „Niebieskookiego", by wys?ucha? mojej spowiedzi i wyzna?em mu wszystko, opisuj?c moje zaanga?owanie w komunizm, wspó?prac? z tajnymi s?u?bami i misj? aktywnego zwalczania religii. Przyzna?em si? te? do morderstwa na polskim zakonniku, który blokowa? moj? drog? do kap?a?stwa.
więcej > |
14-16 maja AD 2010 Dni polskie, Polska Majówka w Mariaholm
ZAPROSZENIE 14-16 maja AD 2010 Dni polskie, Polska Majówka w Mariaholm Obchody 35- lecia Zwi?zku Polaków w Norwegii pi?tek 14.05 godz. 19.00 Nabo?e?stwo w Kaplicy w Mariaholm Apel Ofiar komunizmu pod pomnikiem Ks. Jerzego Popie?uszki
więcej > |
5. O tym, jak Anty-Aposto? rozpoczyna swoj? prac? i odczuwa szczególn? nienawi?? do sutanny
Zacz??em wi?c przygotowywa? si? do pobytu w seminarium. Moja matka, która powróci?a do pe?ni si?, kupi?a mi kilka zupe?nie niepotrzebnych rzeczy, tu? przed przyj?ciem telegramu, którego tre?? wywar?a takie wra?enie, jakby kto? zrzuci? na nas bomb?. Wzywano mnie do Rzymu. Wspomniano co? o „nowych zadaniach". Udawa?em, ?e nic z tego nie rozumiem. Matka znów zacz??a p?aka?, a ja ci??ko odetchn??em z my?l? o uldze, której mia?em dozna?, opuszczaj?c kraj dzieci?stwa. Mia?em nadziej?, ?e nigdy tam ju? nie powróc?. W Rzymie odbywa?em niezwykle wci?gaj?ce rozmowy z profesorem, który mia? zosta? moim podw?adnym, gdy tylko otrzymam ?wi?cenia. By? cz?onkiem naszej siatki. I wielkim optymist?. By? biblist? i pracowa? w?a?nie nad nowym t?umaczeniem Pisma ?wi?tego na angielski. Najbardziej zadziwiaj?ce by?o to, ?e na swego jedynego wspó?pracownika wybra? lutera?skiego pastora. Ów pastor nie by? zreszt? w dobrych stosunkach z w?asnym ko?cio?em, który zwyk? nazywa? nieco staro?wieckim.
więcej > |
|
|
|
|